Ja również sądziłam, że ktoś sie odrodził(konkretnie-Kanna i Ryouya). Niestety, nic z tego. Ale czy anime aż tak tragiczne ma zakończenie? IMO nie. Misuzu poznała miłość, była blisko z ludźmi, została pokochana, dotarła do swojego celu. Przynajmniej część klątwy została zdjęta-Misuzu mogła choć przez to lato być szczęśliwa.
Też żałuje, że umarła i że nie może być z Yukito(który znowu pewnie będzie miał dziecko z kobietą, której nie kocha), ale jednak dobrze, że tak to sie skończyło. Inaczej to nie byłby ten Air..