bardzo ładny komiks.
przeczytalam jednym tchem i chociaz poczatkowo znajomym zrecenzowalam lekure jako "przyjemna, momentami wzruszająca, ale generalnie nic nadzwyczajnego" to im dalej jestem od tego komiksu, tym bardziej mi sie podoba.
w zasadzie o historii nic odkrywczego nie napisze, ale dwa dni po przeczytaniu kołderek pokazywalam Przyjacielowi kilka kadrow, ktore wyjątkowo mi sie podobały...
...i tym sposobem dotarłam do momentu, w którym Craig i Raina rozstają się i Craig jedzie do domu. trzy kadry z odjeżdzającym samochodem i następna strona z samochodem spadającym w przepaść. Szczerze mówiąc popatrzyłam na to "na świeżo" i z trudem udało mi się nie popłakać. Juz dla samej tej sekwencji warto było przeczytac caly komiks.
Pzdr.