To ma być big fat comic book. Wszystko idzie szybciutko, bo i wiele do powiedzenia tam nie ma. Kaworu ginie w połowie, potem jest reszta aż do Enda, bo End sam z siebie jest już w 12 tomiku (do połowy jego objętości) razem z tym, co byłoby potem - po końcu świata.
Nie martw się... Ja mam tylko 23 komiksy zeszytowe, więc to ja powinienem narzekać na brak nowości
Zeszyt 11 ma być u nas na przełomie grudnia i stycznia (coś tak wydawca napisał u siebie na stronce). Cholera wie tylko którego, jednak nie wcześniej niż w 2008 roku, bo JPF nie ma wciąż licencji na tłumaczenie i wydawanie tego tomiku.
Po drodze dostaniemy jeszcze film, więc nie ma co się martwić
Co do cytatu, to czytając twój, zapragnąłem mieć cos takiego samego