Autor Wątek: Co na to Twoja mama  (Przeczytany 38235 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dreadorus Maximus

Co na to Twoja mama
« dnia: Czerwiec 06, 2006, 10:07:34 pm »
Zainspirowany dyskusją na tym forum założyłem taki temacik. Co sądzą o Twoim hobby Twoi rodzice? Chowają mangi za szafę, bo powodują satanizm? Zakazują oglądać "chińskich bajek"? A może potajemnie zbierają limitowane wydania  żetonów Dragon Balla z chipsów?

Jeśli chodzi o mnie, to moja mama jest wielkim fanem NGE. Siedzi sobie czasami przed kompem ze słownikiem pol-ang w ręku i klatka po klatce ogląda kolejne odcinki tłumacząc sobie suby. Mamie zawdzięczam zrozumienie kilku motywów z tego anime.
Jak wracam z pracy, to czasem mnie pyta, czy nie mam jakiś nowych filmów, żebyśmy sobie razem obejrzeli.
Ostatnio jechała tramwajem i przeglądała album NGE, który sobie pożyczyła jako "lekturę komunikacyjną". Z kolei mój brat powtarza mamie, że te pokemony wypaczają umysł.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

grzybek

  • Gość
Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 06, 2006, 10:17:36 pm »
Jak zaczalem ogladac rozne rzeczy w TV czy potem na kompie, to mysleli, ze mi minie ogladanie bajek.

Potem powiedzialem, ze chce pojechac na konwent. Troche dziwnie mi bylo wytlumaczyc co na konwencie bedzie skoro nigdy wczesniej nie bylem.
Najtrudniej bylo oczywiscie powiedziec, ze wroce nastepnego dnia rano ;)

Swego czasu rodzice tez mi mowili, ze nie mam poswiecac tyle czasu Mango abym wiecej czasu poswiecil nauce. Potem nie mialem sie juz w nic angazowac. Czy to konwenty czy to jakies spotkania :) Nie zmienia to oczywiscie faktu, ze dalej sie angazowalem i jakies doswiadceznie zdobylem.

Pare dni temu powiedzieli mi w jakiejs rozmowie, ze jakis czas temu dali mi spokoj :P No i tak wyglada moja historia.

Wiecej problemow robily ciotki co przyjezdzaly do mnie, bo dla nich szokiem bylo wejscie do mojego pokoju gdzie tak kolorowo ;)
O ile rodzice sie jakos przyzwyczaili patrzac na moj pokoj ( jedno mieszkanie ) o tyle ciotki tylko co jakis czas zderzaly sie z japonszczyzna w mym pokoju :)

Nigdy jednak jakos tak nie bylo, ze programy telewizyjne powodowaly, ze moi rodzice zabraniali mi czegos. Mysle, ze rodzice dobrze wiedza jak zachowuje sie dziecko i co moze byc tego powodem. Tylko rodzice, ktorzy maja sredni czy slaby kontakt z dzieckiem nie poradza sobie z jego wychowaniem. Zreszta o rodzicach (kazdych) i o ich wychowaniu dzieci to mozna rozmawiac dluugo :)

Ja ze swoich jestem bardzo zadowolony jako mangowiec.

Offline Hunter Killer

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwiec 06, 2006, 10:19:22 pm »
U mnie mama uważa MiA za bajki i nie ogląda ich, ale nie ma nic przeciwko temu że ja oglądam.
Co do taty, to wręcz przeciwnie, już kilka razy przyniósł mi jakieś anime i oglądał razem ze mną, a ostatnio nawet zadeklarował, że będzie kupował Gits:SAC, co wypełnia i nie odpuszcza mi póki nie włączę.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline raseku

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwiec 06, 2006, 10:22:13 pm »
hymm, nigdy z tym u mnie nie walczyli. Moze tata troche sie śmiał z tego ze oglądam "rozdarte dzioby" i "sirajki" (= "królewna śnieżka" na polonii 1) ale to było jakieś...olaboga... 15 lat temu...
Później mama bez sprzeciwu kserowała mi jakies pikczery Sera Muu bo w podstawówce miałam zeszyt do którego wklejałam wszysko co mogłam znaleźć o SM.

Co prawda nie oglądali nic nigdy ze mną (musze to zmienic) to w pełni akceptują to czym sie interesuje. Nie maja wyjścia :)

aaa przypomniało mi sie jak rok temu dostałam plakat z Gitsa ( pani major okablowana w pełnym negliżu siedzi tyłem do patrzącego...) tata wychodził do przedpokoju zeby zobaczyc drugą strone :p

Offline Astaroth

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwiec 06, 2006, 10:28:32 pm »
Cóż, u mnie większych problemów niema, może przez to że mój pokój nie należy do specjalnie mango-animowych  :D O moim związku z tematem świadczy zawieszony dopiero niedawno plakat z GitS: SAC, gry Oni, kilka płyt  DVD oraz dobre 1,6 metra mang stojących na półce.
Niewiele tego, ale z drugiej strony m&a to nie jedyne moje zainteresowania. Mam sporą kolekcję książek fantasy, a ostatnimi czasy z pasją pochłaniam kolejne tomy cyklu o Honor Harriongton. Z tego względu rodzinka nie robi mi wyrzutów, choć kilka lat temu mama pukała się jeszcze w głowę, gdy nachodziła mnie ochota podliczyć ile do tej pory na mangi wydałem  :lol:, ale nie dziwiłem się jej, sam nie mogłem uwierzyć ile na to poszło. :D
"When I raise my flashing sword, and my hand takes hold on judgment, I will take vengeance upon mine enemies, and I will repay those who haze me."

Offline steelie

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 06, 2006, 10:30:57 pm »
Moi rodzice uważają m&a za "chińskie bajki", ale im to nie przeszkadza, więc jest ok. Tylko czasami marudzą, że "jak mogę wydawać pieniądze na jakieś komiksy?".

Offline Qraq

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 06, 2006, 10:36:36 pm »
a u mnie bez sensacji. Wporzo rodziców mam chyba. Dalej jest to troche dla nich dziwne ze kupuje komiksy. No do gier wideo już sie przyzwyczaili(bo to robie cały czas), na komiksy tez przyjdzie pora. Oduczyli sie przynajmniej używać słowa "bajka" odnośnie wszystkiego co animowane.

Offline greah

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 06, 2006, 11:09:29 pm »
a my śmiejemy się z mangowców płaczących nad tym jaki to tvn jest zły itepe. jak leciał reportaż o dragon ballu to tylko z pokoju usłyszałem 'Michał chodź, rysunkowe cycki będą'

grzybek

  • Gość
Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 06, 2006, 11:14:58 pm »
Cytat: "Greahtor"
a my śmiejemy się z mangowców płaczących nad tym jaki to tvn jest zły itepe. jak leciał reportaż o dragon ballu to tylko z pokoju usłyszałem 'Michał chodź, rysunkowe cycki będą'


 Dzielisz wlasnie ludzie na "My" i "Wy".
Chcialbym wiedziec w jakiej polowce ja jestem :P i kto jest w tej drugiej.

pozdrawiam
Grzybek

Offline Ryba

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 07, 2006, 05:13:42 am »
U mnie nic nie widać. Tylko jak ktoś się przyjrzy to zauważy Evę albo Onizukę. Na pierwszy rzut oka pokój mam normalny, ale strefa gdzie stoi komputer i kasta z płytami - to juz jest inaczej.

Offline Shirosama

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 07, 2006, 09:13:19 am »
Czy ten temat powstał po wpływem inspiracji J.T.tanka ?

Z mojego zachowania nie sposób zauważyć że interesuje mnie manga i anime i z nikim o tym nie rozmawiam.
Jedynie w pokoju mam kilka mang.

Chciałbym mieć jakiś ładny duży plakat ale nie mam gdzie kupić.
Co prawda jest jeden sklep ale bez żadnego wyboru.

Wogóle nie ma sensu się przejmować opiniami innych pod warunkiem że te opinie nie są obraźliwe np anime to głupie bajeczki,manga to głupie komiksy.
O gorszych przezwiskach anime i mangi już nawet nie wspominam bo takie osoby prezentują głupotę pierwszej klasy.


A tak propo to nie podobało się rodzicom że pieniądze stypendialne wydawałem na mangi.
Wogóle gadają mi takie bzdury itp.
Kupiłem odtwarzacz dvd za pieniądze od kogoś to też się pluli.

gość1

  • Gość
Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 07, 2006, 09:30:32 am »
ja sobie ze starszym ogladam anime. ostatnio bebop`a na tvp kultura i hellsing ova na kompie. jakos nikt nie mazadnych zastrzezen do tego. no moze czasem sas teksty w stylu 'czemu angielskie napisy a nie polskie?' i na tym sie koncza uwagi. wlasnie z tego powodu nie ogladal ze mna bleach`a =D

Offline Dreadorus Maximus

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 07, 2006, 09:43:11 am »
Czyli jak mówię do mamy "mam jakieś nowe bajki", albo koledze, że moim hobby jest oglądanie "japońskich bajek", to jest to głupota pierwszej klasy? Bo ja tak mówię.
 Każde swoje hobby traktuję z przymrużeniem oka (o Warhammerze też mówię, że "bawię się żołnierzykami", a o modelarstwie, że kleję samolociki).
Z takiego traktowania swoich zainteresowań, że nie wolno mówić "bajka" o anime, się wyrasta. Dzięki czemu jest się bardziej zrozumiałym dla ludzi, którzy fana anime przestają traktować jak dziwaka.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Shirosama

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #13 dnia: Czerwiec 07, 2006, 09:50:53 am »
Nieprawda.
Bo nienormalni są właśnie ci którzy nie lubią mangi i anime.

Fanów anime cały czas przybywa i mam nadzieję że kiedyś będzie ich więcej niż przeciwników anime.

Oczywiście można się tym nie przejmować ale to i tak nie ma sensu.
Bo jak ktoś czegoś nie rozumie a krytykuje to taka osoba jest chora.

Offline Ryba

Co na to Twoja mama
« Odpowiedź #14 dnia: Czerwiec 07, 2006, 09:53:06 am »
Cytat: "anfan"
Nieprawda.
Bo nienormalni są właśnie ci którzy nie lubią mangi i anime.


Czemu tak sadzisz?? Nie każdy musi lubić anime lub mange. Każdy ma odmienne zainteresowania i lubi to a czego inego nie lubi.