"Rany wylotowe" - bardzo dobry obyczajowy komiks. I w życiu bym nie pomyślał, że Żydówki są takie naiwne.
A teraz stopniowo do jęków i stęków.
Rutu Modan operuje stylem, który mi się podoba, ale nie da się ukryć, że w jego ramach przydarzyło jej się kilka ewidentnych kiksów.
Natomiast najgorsze jest to, że - przynajmniej w moim egzemplarzu - wiele plansz ma wyblakłe kolory, często pokryte białą "kaszką". I to jest już skandal.