Autor Wątek: Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?  (Przeczytany 25301 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Hrackus

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 24, 2006, 11:32:21 am »
Cytat: "Roland"
Dzwonek... mogę sie założyc że Twoj post zaraz rozpocznie kłótnię na temat dyskryminacji wiekowej, która z reszta nie bedzie miała żadnego sensu
prosze to jest powazne forum, na którym pisza poważni ludzie, nie kłóćmy sie o głupoty, pomijajac juz fakt że zrobi sie kolejny offtop


jak chcesz gadac na "powarznym" forum z "powarznymi" ludzm to odwiedz frehe.i
iedy zdobędziesz opinię wstającego wcześnie rano,możesz wtedy leżeć cały dzień w łóżku.

Offline Roland

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 24, 2006, 01:54:49 pm »
znam Frehe, i też się na niej wypowiadam
ale chyba dążymy do tego aby na forum rozmawiac w poważny sposób i na poważne tematy na poziomie
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Dzwonsson

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 25, 2006, 11:29:17 am »
Ja myslalem,ze to jest "powazne" forum.Frehe znam,wypowiadam sie.To samo dotyczy Halli.
Ja sie na nikogo nie uwzialem,po prostu chce kilka osob uswiadomic,ze nie powinni sie udzielac na temat,na ktory nie maja zielonego pojecia.Jak ktos chce sie wypowiadac o tatuowaniu sie,to niech zasiegnie informacji na temat tej...hmmm,sztuki,a nie szasta wioskowa i stereotypowa wiedza(jezeli obrazilem jakiegos mieszkanca wsi,to przepraszam).

Offline AvatarOfHonor

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 26, 2007, 11:55:05 am »
Ja mam anielskie skrzydla na plecach , sięgają mi ramion , a zaczynając się gdzieś w okolicy środka kręgosłupa. Kiedyś próbowałem zrobić sobie zdjęcie, ale gupio to wyszło... teraz planuje wytatułować sobie między tymi skrzydłami spory krzyż , tylko szukam fajnego wzorku ;P
eśli twym celom nie przyświeca Honor , to nie jesteś godzien dotrzeć do nich , nie zasłógujesz na życie i możliwe , że już jesteś... martwy.

Offline Roland

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 27, 2007, 09:59:06 am »
Masz 15 lat i masz tatuaż, albo masz nie normalną rodzinę albo bredzisz
watpie żebyś w tym wieku był w stanie sam podjąc samodzielna decyzje o zrobieniu sobie tatuaża  :shock:

pozdrawiam
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline Lu Tzy

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 29, 2007, 06:14:49 pm »
Tatuator ma obowiazek zazadac pisemnej zgody rodzicow, jesli delikwent ma mniej niz 18 lat (czy 16 nawet? Pamiec zawodna, gdy co czleka juz nie dotyczy;)).
Moim zdaniem warto poczekac do 18, nawet dluzej. Powody dwa.
Po pierwsze, lepiej sie nie tatuowac, dopoki sie rosnie. Zwlaszcza, jesli sie uprawia sport czy chadza na silownie. Z tatuazem, ktory sie rozjedzie wraz ze skora niewiele juz mozna zrobic. Oczywiscie, nie dotyczy to 'stempelkow', ale szkoda skory na cos wielkosci dloni.
Po drugie, lepiej sie nie tatuowac, dopoki sie nie jest w 450% pewnym, ze co sie teraz podoba, bedzie sie podobac i za 10 lat, i za 30. Czyli: warto poczekac na psychiczna i emocjonalna dojrzalosc.

Ja poczatkowo bylem wrogiem tatuazu jako takiego. Teraz mam jeden; pokrywa polowe klatki piersiowej, ramie i polowe grzbietu. Jak dobrze pojdzie, za 2 tygodnie siegnie uda.
Od momentu, w ktorym zaczalem myslec o skluciu sobie skory (a mialem wtedy 24 lata), do rozpoczecia operacji, minely cztery lata ponad. Nie zaluje tego czasu. Ja WIEM, ze chce miec ten tatuaz.

Zagrozenie dla zdrowia? Minimalne, jesli skorzystasz z uslug fachowca.
Takie samo, jakie ponosisz, przyjmujac szczepionke.
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline Roland

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 30, 2007, 06:49:02 am »
zgadzam sie z Lu Tzy że zrobienie sobie tatuaża jest bardzo poważną decyzją, którą w razie czego ciężko bedzie naprawić  :)
instein modeluje czasoprzestrzeń przy pomocy czterowymiarowej pseudoriemannowskiej rozmaitości, a jego równanie pola mówi, że krzywizna rozmaitości w punkcie jest bezpośrednio związana z tensorem napięć-energii w tym punkcie

Offline AvatarOfHonor

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 30, 2007, 03:01:31 pm »
Choć jestem z grudnia, rocznikowo mam 16 lat, a co do moich rodziców to zgodzili się na bym go sobie wykonał. Może jestem za młody i wciąż rosnę- fakt, ale to nie umniejsza następnego faktu, że ja go chciałem mieć nie dla szpanu, ale dla samej radości z możliwości jego posiadania... w pewnym sęsie przybliża mnie do moich ideałów ( nie chodzi tu o termin " tatuaż" ale o to co on przedstawia) jest też barzo prawdopodobne, że z biegiem lat rozciągnie mi się po całej skórze, ale o to za bardzo się nie martwię bo w przeciągu ostatnich 12 miesięcy nie urosłem prawie wcale ( ponieważ mam p[ewien problem, z... kośćmi itede... pewnego rodzaju niedopatrzone skrzywienie i...) a jeśli chodzi o choroby to możecie mi wierzyć na słowo, że jestem odpowiedzialnym człowiekiem i umiem zadbać o siebie. Niemniej podzielam zdanie zarówno Rolanda jak i Tzy.  :oops:
eśli twym celom nie przyświeca Honor , to nie jesteś godzien dotrzeć do nich , nie zasłógujesz na życie i możliwe , że już jesteś... martwy.

Offline Lu Tzy

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 30, 2007, 11:48:44 pm »
Cytat: "Roland"
zgadzam sie z Lu Tzy że zrobienie sobie tatuaża jest bardzo poważną decyzją, którą w razie czego ciężko bedzie naprawić  :)


Usuniecie tatuazu, skuteczne i pelne, nie jest juz duzo bardziej kosztowne niz samo wykonanie (w pelni profesjonalne!). Ceny sie zaczynaja  gdzies na poziomie 500 pln; chociaz - ja jestem poza obiegiem, mam to za darmo.

Wazkosc decyzji nie wynika z trudnosci pozbycia sie niechcianego efektu. Ja w ogole nie myslalem, piszac poprzedni post, o kims, kto by sie mial po prostu rozmyslic poniewczasie.

Tatuaz to cos z pogranicza kosmetyki i mistyki.
Maorys, zanim sie wytatuuje, czeka na sen. Potem konsultuje go z szamanem.

Prawdziwi japonscy mistrzowie tatuazu nie wykonuja zamowien. Raz, zeby dostac sie pod ich igle, trzeba byc im poleconym. Dwa - nie masz wplywu na to , co ci mistrz wytatuuje. To jego decyzja. Ty - na tyle, na ile Cie zna, a ludzi poznawac potrafi (sztuka zen sie klania) jestes waznym, ale nie jedynym zrodlem inspiracji.

Tatuaz to modyfikacja ciala. Z zamierzenia trwala. Spowodowana decyzja umyslu. Trzeba zadbac, by byla to decyzja odpowiedzialna.
While shepherds watched their flocks by night
    All seated on the ground,
A high-explosive shell came down
    And mutton rained around.

Offline AvatarOfHonor

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 31, 2007, 04:01:50 pm »
Gdyby okazało się, że mój tatuaż spowoduje pewne komplikacje zdrowotne podjąłbym się jego usunięcia. Teraz zauważyłem pewną... nieścisłość - pozwolę sobie to tak nazwać - w wypowiedzi Rolanda. Moi rodzice są w 100% normalni !!! Pozwolili mi , byli przy wykonywaniu tatuażu i wątpię, że przy moim obecnym wzroście i pewnej wadzie urosnę na tyle , żeby mój tatuaż rozciągnął się chociaż o centymetr.
eśli twym celom nie przyświeca Honor , to nie jesteś godzien dotrzeć do nich , nie zasłógujesz na życie i możliwe , że już jesteś... martwy.

Offline AvatarOfHonor

Tatuaże historyczne.Co nich myślicie?
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 31, 2007, 04:06:04 pm »
Cytat: "Roland"
albo masz nie normalną rodzinę albo bredzisz


mam na myśli właśnie tę wypowiedź. Mam tyle samo lat co ty ( gdyż różnica kilku miesięcy nie jest równoznaczna z różnicą wiekową na poziomie lat ) i jeszcze nikt ze znanych mi ludzi nie zarzucił mi kłamstwa. Ugodziło mnie to, ale nie mam zamiaru się z niczego tłumaczyć ( lecz chyba to zrobiłem ) możesz uwierzyć  albo i nie... twoja decyzja. Jednocześnie proszę, na przyszłość, żeby nikt nie czepiał się mojej rodziny i kwestionował moje słowo bez dowodów, a jeśli nawet to potrwafię się przyznać do błędu i nie trzeba mi go specjalnie wytykać.  :!:
eśli twym celom nie przyświeca Honor , to nie jesteś godzien dotrzeć do nich , nie zasłógujesz na życie i możliwe , że już jesteś... martwy.

 

anything