Nie wiem, czy dobrze mi sięzdaje, bo dawnoe NGE nie oglądałem, ale z tego co pamiętam, to chyba ktoś mówił, że aniołom chodzi o przetrwanie gatunku, dopełnienie siebie podobnie, jak człowiek się dopełnia podczas HCO, czyli 3 impaktu w wykonaniu ostatniego anioła - samych ludzi.
Anioły są "innymi możliwościami ewolucji człowieka", czy jakoś tak ktoś to ujął. Pewnie jakby one dotarły do Adama, to spełniłyby rolę podobną do Shina (lub Rei, bo tego nie jestem pewny), czyli by zdecydowały o przetrwaniu ludzi (Fujutsuki powiedział, że życie ludzkości jest w rękach Shina jak nastąpił 3 impakt).
Ja uważam, że gdyby doszło do 3 impaktu z powodu jakiegoś anioła, o wyjściu z "zupy" nie byłoby mowy i byśmy byli tym na zawsze (Aniołki były samotne i by zupki używały, żeby się tak nie czuć pewnie). I Seele pewnie podobnie myślało i chcieli temu zapobiec (choć może nie do końca
).
Może trochę krzywo pisałem i może tego do końca nie rozumiecie, ale chyba nie jest tak źle, co?