Porównywałem sobie przed chwilą wszystkie wersje zakończenia serii - zwykłą, Enda oraz D&R.
Wyszło mi, że End jest najlepszy, ale tylko pod jednym względem - Asuka nie umiera
Scena, w której Shinji kładzie kwiaty na jej grobie mnie załamała.
Poza tym, jakoś czuję się zawiedziony finałem...
Zeby chociaż Rei spalili na stosie albo poćwiartowali... ale nieeee... Musieli akurat Asukę uśmiercić...
Dobrze chociaż, że manga (najprawdopodobniej) opierać będzie swój koniec na Endzie.
Taka mała prośba do Dreda i innych. Czy możecie tak łopatologicznie mi wyłożyć o co biega z ostatnimi słowami Asuki, bo po przeczytaniu tego tematu tutaj rozumiem jeszcze mniej niż rozumiałem przed jego lekturą?