Autor Wątek: Ostatnia scena Enda  (Przeczytany 117277 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Shi

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #75 dnia: Czerwiec 25, 2006, 08:50:23 am »
Cytat: "Frey Ikari"

Ja nadal uważam że miała go pokazać jako zwykłego chłopaka Dlatego właśnie że przedtem był ukazany jaka taki bohater bez skazy.


To znaczy o co konkretnie chodzi? Mnie sie wydaje, że wręcz przeciwnie - Shinji nie jest pokazywany jako bohater bez skazy, tylko właśnie jako zwykły chłopak ze swoimi lękami i wątpliwościami, który przechodzi różne stany emocjonalne i humory, czasami zrywa sie do walki w akcie odwagi...
Nie będę się spierać czy on ma depresję czy nie, a może po prostu jest taki, a nie inny z natury; nie uważam jednak, że ta scena z masturbacją miała go poniżyć, bo szczerze mówiąc dla mnie i tak nic nie zmieniła jesli chodzi o postrzeganie postaci Shinjiego na całej linii serii i Enda.
ttp://www.koparki.pl/
Wszystko jest dla ludzi...

Offline Dreadorus Maximus

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #76 dnia: Czerwiec 25, 2006, 03:41:07 pm »
Cytuj
Jak narazie to tylko ja podałemn interpretacje tej ostatniej sceny i poparłem ją dowodami na jej słuszność. Jak narazie nie została obalona więc jest dobrze.

Mam więc wprost napisać "bzdury piszesz"? Napisałem, z którymi konkretnie momentami w Twojej wypowiedzi się nie zgadzam. Owszem, nie ścina się drzewa bez zasadzenia kolejnego, ale ja powiedziałem już, że ten temacik zachowałem sobie na konwent. Jak teraz odsłonię wszystkie karty, to nie będzie zabawy.

Cytuj
Ja nadal uważam że miała go pokazać jako zwykłego chłopaka Dlatego właśnie że przedtem był ukazany jaka taki bohater bez skazy.


W innych tematach spotkałem się z określeniem, że Shin to "łoś i ciapa", "mazgaj", ja sam często w temacie_którego_nie_ma nazywałem go "ciotą". Ciekawe superlatywy, jak na "bohatera bez skazy".
Jeśli nawiązujesz do muteki no Shinji-sama, to chyba w zły sposób zrozumiałeś ten jego "tytuł".
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Frey Ikari

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #77 dnia: Czerwiec 25, 2006, 11:32:02 pm »
Cytuj
Cytat:
Jak narazie to tylko ja podałemn interpretacje tej ostatniej sceny i poparłem ją dowodami na jej słuszność. Jak narazie nie została obalona więc jest dobrze.

Mam więc wprost napisać "bzdury piszesz"? Napisałem, z którymi konkretnie momentami w Twojej wypowiedzi się nie zgadzam. Owszem, nie ścina się drzewa bez zasadzenia kolejnego, ale ja powiedziałem już, że ten temacik zachowałem sobie na konwent. Jak teraz odsłonię wszystkie karty, to nie będzie zabawy.

Tylko że to co wyszczegoniłeś nie zmienia niczego bo są to żeczy poboczne sam trzon pozostał silny (zakładam że się mylę chociaz w tych szczegołach też uważam że jak narazie dobrze bronie swojej myśli). Dread a jak będziesz miał jakieś przygody i nie zdążysz się z nikim podzielić swoją teorią?? ;)

Offline Dreadorus Maximus

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #78 dnia: Czerwiec 26, 2006, 11:02:52 am »
To zabiorę ją ze sobą do grobu :lol:

Acha, nie myślcie sobie, że to jakaś niebotyczna teoria, jakiej świat nie widział i w ogóle. Nie dzielę się, bo to dobry temat na Teleport. Po prostu jak teraz wyłożę wszystkie karty na stół, to nie będę miał o czym mówić na konwencie.

I tyle.


Co do Twojej teorii, to zapytam inaczej, od pleców strony.
Czy gdybyś kogoś kochał i bałsię odtrącenia, to czy byś zabił tę osobę? Czy mam to rozumieć, jako "nie będziesz moja, to nie będziesz niczyja"?
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Frey Ikari

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #79 dnia: Czerwiec 26, 2006, 09:21:46 pm »
Cytuj
Czy gdybyś kogoś kochał i bałsię odtrącenia, to czy byś zabił tę osobę? Czy mam to rozumieć, jako "nie będziesz moja, to nie będziesz niczyja"?

Hmmm..., to faktycznie ciekawe pytanie... Gdybym był Shinjim to bym faktycznie mogł tak postąpić... Asuka jest jedyną osobą ktorą kocham i ktora może mnie pokochać. Moim życzeniem jest mieć taką osobę co mnie pokocha. Już raz mnie odtrąciła..., bol..., bol nie do zniesienia... Chce żeby mnie kochała ale jeśli ma mnie ponownie zranić to lepiej by już było gdyby nie żyła... Już raz mnie odrzuciła... Boję się że to się powtorzy...., boję się bolu..., nienawidzę go... Jeśli mnie nie kochasz to nie chcę tego słyszeć..., nie chce wiedzieć...., znać prawdy...
Sprobowałem się postawić w pozycji Shinjiego.
Jeśli mnie pamięć nie myli Asuka powiedziała: "jeśli nie możesz być moj, to będziesz niczyi". Możliwe że te słowa odnoszą się do Asuki i Shinjiego.
No i mnie nie pytaj CO JA bym zrobił bo to co powiem i tak nie będzie w 100% odzwierciedleniem myśli Shinjiego...

Offline Dreadorus Maximus

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #80 dnia: Czerwiec 27, 2006, 11:55:46 am »
Cytat: "Asuka"
Jesli nie moge miec ciebie calego dla siebie, to nie jestes mi do niczego potrzebny!


Tak powiedziała Asuka, bardziej mi to brzmi jak afirmacja, niż odtrącenie.

Jeśli zaś chodzi o "postawienie sie w roli Shinjiego", to raczej wnioskując z całości serii i enda, Shin, jeśli już decyduje się na posunięcia ostateczne, powinien skierować agresję na siebie. Owszem, masz rację, że Shinji ucieka od bólu, uważa to za naturalne, ale czy wyobrażasz sobie Shinjiego po zabiciu Asuki?
Cytuj
Chce żeby mnie kochała ale jeśli ma mnie ponownie zranić to lepiej by już było gdyby nie żyła


Ja bym to zmienił na "lepiej by już było gdybym nie żył".

Bardziej prawdopodobne zachowanie introwertyka.

edit: Jeszcze jedno, w ENDzie Misato mówi Shinjiemu
Cytat: "Misato"
Nienawidzisz siebie, więc ranisz innych, bo wiesz, że jest to bardziej bolesne, niż ranienie siebie.

Więc Twoja teoria o ucieczce od bólu leży.

Wystarczy?
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Frey Ikari

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #81 dnia: Czerwiec 28, 2006, 10:13:02 pm »
Cytuj
ale czy wyobrażasz sobie Shinjiego po zabiciu Asuki?

Mmmm..., tak. Jeśli by Shinji zabił Asuke to byłoby to tak jakby nic się nie zmieniło. Shinji dalej by żył w swoim świecie polegająć na złudnych wizjach szczęscia.
Cytuj
edit: Jeszcze jedno, w ENDzie Misato mówi Shinjiemu
Misato napisał:
Nienawidzisz siebie, więc ranisz innych, bo wiesz, że jest to bardziej bolesne, niż ranienie siebie.

Więc Twoja teoria o ucieczce od bólu leży.

Wystarczy?

A no nie wystarczy, Shinji pragnął szcześcia a nie dalszego bolu. Poza tym kiedy to Shinji ranił innych?? No jeszcze po rozmowie z matką, Rei i Kaworu nie mozna założyć że chciał dalej Siebie ranić gdyż chciał on znaleźć Swoje szczęście.

Offline Dreadorus Maximus

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #82 dnia: Czerwiec 29, 2006, 09:57:41 am »
To ja nie mam więcej nic do powiedzenia, poza tym, byś raz jeszcze sobie obejrzał Evangeliona z nastawieniem na END.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Frey Ikari

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #83 dnia: Czerwiec 29, 2006, 09:51:21 pm »
No to ja teraz czekam na twoja teorię... ;)

Ps. Dobrze mieć takiego adwersarza w rozmowach co Dread. Zawsze taka osoba pcha temat dalej... :lol:

Offline Radagajs

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #84 dnia: Lipiec 07, 2006, 09:29:50 am »
Cytat: "Dreadorus Maximus"
Co do teorii "zamknięcia niebios", to jest to moja interpretacja tylko, taka robocza, może więc mieć wiele niedociągnięć.
Chodzi o to, że w HCP biorą udział zarówno żywi, jak i martwi, ale nie wszyscy. Na przykład w HCP ma udział Misato (wszyscy widzieli, że umarła), Ritsuko (w 25 albo 26 odcinku wyjaśnia HCP Misato), a taki np. Kaji nie ma czynnego udziału w tych wydarzeniach, jego udział jest pasywny (pojawia się Kaji'). Także pracownicy NERVu rozpuszczają się w LCL, chociaż są martwi. Wniosek jest taki, że od pewnego momentu dusze ludzkie nie uciekają do nieba, lecz jeszcze pozostają przy ciele. Haael swego czasu mówił mi, że może to być tak, że od chwili śmierci musi minąć trochę czasu, zanim dusza uda się do nieba.


A nie sądzisz , że może mieć to coś wspólnego z "Komnatą Gaf"? Będącą zresztą konceptem talmudycznym. Z niej przydzielane są ludziom dusze.
W 23 odcinku Ritsuko mówi , że komnata ta opustoszała , a podczas EoE Fuytsuki zastanawia się , czy się ona otworzy.

Wniosek : limit dusz wyczerpał się albo komnata uległa uszkodzeniu podczas Second Impactu i nie wytwarza nowych , a rozdzielane są tylko te przedtem wytworzone , których ilość jest skończona. I to właśnie , a nie ataki Aniołów , powoduje , że Third Impact w takiej czy innej wersji jest według NGE nieunikniony.

W rzeczy samej fuzja Adama i Lilith mogła być w tej wersji naprawieniem , a konkretnie ceremonią oczyszczenia poprzez obmycie (Akichi no Misogi) świata. Czyli również reperację komnaty.

Offline Dreadorus Maximus

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #85 dnia: Lipiec 07, 2006, 10:01:12 am »
Hmmm, może być to powiązane właśnie z tym, ale Ritsuko mówiła o Gaf's Room klonów Rei, że ich komnata jest pusta. Tak mi się wydawało.
Bardziej skłaniam się ku twierdzeniu, że chodzi o śmierć w Geofroncie. NERVowcy i Misato zginęli wewnątrz Jaja Lilith, do którego maja wędrować dusze, by ostatecznie zjednoczyć się w GNR. Skoro są już na miejscu, to nie uciekają gdzieś "do nieba", tylko pozostają w GF.

Ale koncepcja ciekawa i warta bliższej analizy.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Radagajs

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #86 dnia: Lipiec 08, 2006, 01:41:49 pm »
Cytat: "Dreadorus Maximus"
Hmmm, może być to powiązane właśnie z tym, ale Ritsuko mówiła o Gaf's Room klonów Rei, że ich komnata jest pusta.


To by wtedy wspomniała , że chodzi o jakiś osobny. Tymczasem zarówno ona , jak i Fuyutsuki , używają tego wyrażenia w takim samym brzmieniu. Bez wzmianek o Rei.

Poza tym o co miałoby wtedy chodzić Ritsuko , skoro Rei ma tylko jedną duszę i nie ma w tym udziału żadna komnata?

Offline Dreadorus Maximus

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #87 dnia: Lipiec 08, 2006, 07:12:36 pm »
W sensie, że według tej koncepcji koniec świata nastąpi, gdy urodzi się dziecko bez duszy. W NGE jest to Rei. Może to być nawiązanie jakieś symboliczne, a nie dosłowne.
Do końca nie wiem, gdyż nie mamy wystarczającej ilości informacji (albo jeszcze tych informacji nie znaleźliśmy), ale brzytwą Ockhama dochodzę jak na razie do koncepcji śmierci w GF. Mniej teorii trzeba, by to uzasadnić. Ale nad koncepcją Guff's Room się zastanowię, bo wydaje się spójna.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Radagajs

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #88 dnia: Lipiec 09, 2006, 09:44:46 am »
Cytat: "Dreadorus Maximus"
W sensie, że według tej koncepcji koniec świata nastąpi, gdy urodzi się dziecko bez duszy.


Ale po Rei rodziło się jeszcze wiele dzieci (jak najbardziej z duszami) , co oznaczałoby , że koncepcja nie ma nic wspólnego z komnatą.

Offline Dreadorus Maximus

Ostatnia scena Enda
« Odpowiedź #89 dnia: Lipiec 09, 2006, 04:09:12 pm »
Chodziło o powiązanie symboliczne, a nie treściowe. Przypaqsowując oryginalną koncepcję do koncepcji NGE osoba Rei jest węzłem, który je łączy.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.