Autor Wątek: Persepolis  (Przeczytany 37373 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Persepolis
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 16, 2006, 12:14:49 am »
Cytat: "Louise"

Nie dziwi mnie natomiast, że to Kaznodzieja okazał sie być komiksem miesiąca. Spotykałam się z zarzutami, że Perse jest nudne, że paskudnie narysowane itd. Poza tym to nie jest komiks, który trafi do każdego, bo raz - bohaterką jest dziewczynka, dwa - opowiada o kraju, który średnio przeciętnego Polaka interesuje.


Zależy czyje to są zarzuty, bo jeśli ludzi nastawionych na inną stylistykę ( superhero, japońszczyzna, fani Ennisa, itp. ), to nawet rozumiem; ale jeśli są to zarzuty stawiane przez ludzi zainteresowanych ofertą Postu, czy Kultury Gniewu, to nie pojmuję.

I jeszcze inna opinia z Esensji:

Cytat: "Marek Turek"
Ocena[8/10]
Satrapi w prosty sposób opowiada skomplikowana historię, bez zadęcia, patetyzmu, nie wspierając się żadnymi „rekonstrukcjami historycznymi” robi to w sposób znacznie bardziej prawdziwy i autentyczny niż wielu twórców usiłujących pokazać „jak to było naprawdę”. Konwencja opowieści współgra z rysunkami, świat postrzegany oczami dziecka a potem nastolatki jest prosty a jednocześnie trochę bajkowy i tak też rysuje go Satrapi. To dobry przykład i dobra szkoła komiksu, szczególnie teraz i tutaj, w momencie kiedy moda na „patriotyzm jutra” staje się główną tendencją w pewnych kręgach naszych twórców.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

Offline Gashu

Persepolis
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 16, 2006, 12:57:17 pm »
Ciekawa, zabawna, wzruszająca, starannie narysowana. Niczego więcej od komiksowej opowieści nie oczekuję.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Louise

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 546
  • Total likes: 0
  • Płeć: Kobieta
Persepolis
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 16, 2006, 03:07:02 pm »
Cytat: "4-staczterdzieściicztery"
Zależy czyje to są zarzuty, bo jeśli ludzi nastawionych na inną stylistykę ( superhero, japońszczyzna, fani Ennisa, itp. ), to nawet rozumiem; ale jeśli są to zarzuty stawiane przez ludzi zainteresowanych ofertą Postu, czy Kultury Gniewu, to nie pojmuję.


Ludzie nastawieni na japońszczyznę omijają Perse szerokim łukiem.
To były opinie czytelników kupujących większość rzeczy ukazujących się na naszym runku, trudno więc mówić tu o konkretnych gustach.
Swoją drogą, nastawieni na Ennisa z góry wiedzą, że nie ma czego szukać w historii Satrapi. Więc czytanie jej komiksu a następnie poddawanie go gradowi krytyki trochę mija się z celem.
Wydanie Persepolis było mocno nagłośnione medialnie (liczne artykuły w prasie i na internecie). Wiadomo było więc czego można się po taki komiksie spodziewać. Nie był to tytuł na "zakup w ciemno".
Mnie zastanawiam natomiast czego oczekiwali ci, będący znudzeni jego fabułą? Irańskiej masakry piłą łańcuchową, gwałtów i zamachów? Przemoc w tym komiksie jest, a że pokazana w specyficzny sposób to tylko na plus dla umiejętności autorki.
Niektórzy chyba jednak zapomnieli odrobić lekcję przed zapoznaniem się z treścią Persepolis.

Offline 4-staczterdzieściicztery

Persepolis
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 16, 2006, 11:24:56 pm »
Cytat: "Louise"
Cytat: "4-staczterdzieściicztery"
Zależy czyje to są zarzuty, bo jeśli ludzi nastawionych na inną stylistykę ( superhero, japońszczyzna, fani Ennisa, itp. ), to nawet rozumiem; ale jeśli są to zarzuty stawiane przez ludzi zainteresowanych ofertą Postu, czy Kultury Gniewu, to nie pojmuję.


Ludzie nastawieni na japońszczyznę omijają Perse szerokim łukiem.
To były opinie czytelników kupujących większość rzeczy ukazujących się na naszym runku, trudno więc mówić tu o konkretnych gustach.
Swoją drogą, nastawieni na Ennisa z góry wiedzą, że nie ma czego szukać w historii Satrapi. Więc czytanie jej komiksu a następnie poddawanie go gradowi krytyki trochę mija się z celem.
Wydanie Persepolis było mocno nagłośnione medialnie (liczne artykuły w prasie i na internecie). Wiadomo było więc czego można się po taki komiksie spodziewać. Nie był to tytuł na "zakup w ciemno".
Mnie zastanawiam natomiast czego oczekiwali ci, będący znudzeni jego fabułą? Irańskiej masakry piłą łańcuchową, gwałtów i zamachów? Przemoc w tym komiksie jest, a że pokazana w specyficzny sposób to tylko na plus dla umiejętności autorki.
Niektórzy chyba jednak zapomnieli odrobić lekcję przed zapoznaniem się z treścią Persepolis.


Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie chodziło mi konkretnie o fanów Ennisa, japońszczyzny, etc., tylko o czytelników zainteresowanych innym "typem" komiksu, którym "Persepolis" wpadł w ręce przypadkowo.
W przypadku świadomego zakupu, jeśli te głosy zarzucające "nudę, paskudny rysunek", nie są odosobnione to naprawdę nie rozumiem.
I jeśli dla kogoś rzeczywiście problemem jest zakceptowanie dziewczynki jako bohatera i akcja dziejąca się w kraju o którym ( prawie ) nic nie wie, to ja dziękuje.
"Życie to banda włóczących się razem komórek, mających wspólny cel."

N.N.

  • Gość
Persepolis
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 17, 2006, 12:35:22 am »
Cytat: "4-staczterdzieściicztery"

W przypadku świadomego zakupu, jeśli te głosy zarzucające "nudę, paskudny rysunek", nie są odosobnione to naprawdę nie rozumiem.
I jeśli dla kogoś rzeczywiście problemem jest zakceptowanie dziewczynki jako bohatera i akcja dziejąca się w kraju o którym ( prawie ) nic nie wie, to ja dziękuje.


Wydaje mi się, że to był jeden głos - na "Esensji". I na tej samej "Esensji" był też głos Marka Turka - zupełnie przeciwstawny.
"Persepolis" nie jest komiksem dla typowego czytelnika komiksów, wkladającego większość swej życiowej energii w ustalenie, kto jest kim w X-Menach. Dlatego też w miejscach skupiających fanów Spidermana i Janusza Christy można usłyszeć dziwne głosy na temat komiksu Satrapi. Gdzie indziej komiks jest przyjmowany dobrze i jednogłośnie chwalony

Gilbaert

  • Gość
Persepolis
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 17, 2006, 11:11:14 am »
no nieźle
Ci goście z esenssssji to straszne buce!
Jak im się mówi że zachwyca i że uznane i że genialne i że w ogóle
To oni bezczelnie pytają "Jak zachwyca, kiedy nie zachwyca?"
a przecież Satrapi genialną rysowniczką jest!

Jak to w ogóle możliwe że się komuś te rysunki nie podobają!!
oburzające!

N.N.

  • Gość
Persepolis
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 17, 2006, 12:36:04 pm »
Cytat: "Gilbaert"
no nieźle
Ci goście z esenssssji to straszne buce!

Jesteś drugim gościem z Esensji, który tak twierdzi i który w dodatu to twierdzenie wkłada w cudze usta, choć te cudze usta niczego takiego nie powiedziały.
Cytuj

Jak im się mówi że zachwyca i że uznane i że genialne i że w ogóle
To oni bezczelnie pytają "Jak zachwyca, kiedy nie zachwyca?"

W którym miejscu zostało postawione to pytanie, bo w tekście na "Esensji" raczej same twierdzenia widziałem.

Gilbaert

  • Gość
Persepolis
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 17, 2006, 01:05:32 pm »
wyciałem jeden bo dwa razy to samo wkleiłeś.

ad 1. celowe wykrzyknienie. Ale ja się nie przejmuje ktoś bucem być musi. Dla równowagi.
Mogę nim być ja.

ad 2.
nie traktuj wszystkiego tak dosłownie.
Napisałem że mnie nie zachwyca, bo mnie nie zachwyca. A tu zaraz chórem wszyscy wypisują, że przecież to takie genialne i wspaniałe. A mnie nie zachwyca. cały temat o persepolis nie jest na zasadzie: Persepolis to komiks dobry/ zły dlatego i dlatego i dyskusja, tylko
esensja napisala tak, i sie myla bo przeciez...

Powtarzam nie jestem zachwycony strona graficzną Persepolis. Muszę być zachwycony? nie muszę.
Więc nie widzę powodu o kruszenie kopii.
to moja subiektywna opinia.
Komuś się podoba i chce się zachwycać. Proszę bardzo. Nie zabraniam.
Ale jak się tylko coś napisze mniej pochlebnego to już się zaczyna.
Napinka forumowa.

N.N.

  • Gość
Persepolis
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 17, 2006, 04:11:58 pm »
Cytat: "Gilbaert"

ad 1. celowe wykrzyknienie. Ale ja się nie przejmuje ktoś bucem być musi. Dla równowagi.
Mogę nim być ja.

Dramat układasz?
Cytuj

Napinka forumowa.

Odnoszę wrażenie, że najbardziej to się Ty tutaj napinasz. I po co?

Gilbaert

  • Gość
Persepolis
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 17, 2006, 04:37:41 pm »
Niech Ci będzie że się napinam i piszę dramat. Ale odpowiedz czy napisałem w poprzednim poście nieprawdę?

N.N.

  • Gość
Persepolis
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 17, 2006, 05:28:07 pm »
Cytat: "Gilbaert"
Niech Ci będzie że się napinam i piszę dramat. Ale odpowiedz czy napisałem w poprzednim poście nieprawdę?

Nie napisałeś niczego nieprawdziwego, ale też nie napisałeś niczego na temat, bo w odpowiedzi na post, w którym wskazałem, że rozmowa toczy się wokół wypowiedzi Długosza. stwierdziłeś, że Tobie się nie podoba. Owszem, nie musisz być zachwycony - tego nikt Ci nie zabrania, ale z Twoim brakiem zachwytu nikt się tu nie spiera.

Offline tyler_durden

Persepolis
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 19, 2006, 09:50:50 am »
Gilbaert napisał:
Cytuj
Powtarzam nie jestem zachwycony strona graficzną Persepolis. Muszę być zachwycony? nie muszę.


nie musisz. jako czytelnik. bo już jako "recenzent" powinieneś próbować zachować obiektywizm. patrzyć dalej niż czubek Twego recenzenckiego nosa.
no i wykazywać się czymś takim jak mityczna "wrażliwość".

bo jak "recenzent" pisze
Cytuj
Rysunki raczej przciętne.
- już literówka świadczy o jakości recenzenckiej roboty - w kontekście "Persepolis", to znaczy, że kompletnie nie wie o czym mówi. Nie interesuje go adekwatność treści i formy, nie interesuje go cała sfera ikonograficzna tego komiksu, nie interesuje go budowanie relacji i znaczeń przy pomocy obrazu. Czyli nie interesuje go tak naprawdę ten komiks, tylko jakieś własne - dość mętne - widzimisie. coś takiego skreśla "recenzenta".

Cytuj
Ci goście z esenssssji to straszne buce!


Ty to napisałeś.

I jeszcze jedno - złośliwe - pytanie. Jeśli "Persepolis" to dla Ciebie pozycja na "7", to ile dałbyś "Cental Fabrik"?
o not talk about fight club

Offline kropkazent

Persepolis
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 19, 2006, 10:45:04 am »
Cytat: "tyler_durden"

nie musisz. jako czytelnik. bo już jako "recenzent" powinieneś próbować zachować obiektywizm. patrzyć dalej niż czubek Twego recenzenckiego nosa.
no i wykazywać się czymś takim jak mityczna "wrażliwość".


Nie ma czegoś takiego jak obiektywizm. Recenzent nie jest po to, by podejść do omawianego dzieła z perspektywy każdego jednego człowieka, bo to niemożliwe. Recenzent ma przedstawić swój pogląd i starać się wyjaśnić daną ocenę, tak by czytelnik mógł określić swój stosunek do dzieła po recenzenckich argumentach.

W "Zbójcerzach" nie ma argumentów, bo być nie musi. Ten esensyjny dział ma za zadanie przedstawić emocje recenzenta w formie pisanej. W tym dziale chodzi właśnie o to, by pokazać, że obiektywizmu nie ma i czytelnik ma do wyboru którąś z kilku subiektywnych wizji. Po lekturze kilku NOTEK (bo to nie jest recenzja) wybiera sobie "zbójcerza" o najbardziej zbliżonym guście i jemu najbardziej ufa przy kolejnych ocenach. Taki jest cel i z tego, co mi wiadomo, to się sprawdza idealnie.

Zgadzam się jednak, że Daniel mógłby nie robić literówek, bo to jest irytujące.

Offline tyler_durden

Persepolis
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 19, 2006, 10:50:52 am »
kropkazent napisał:
Cytuj
Recenzent nie jest po to, by podejść do omawianego dzieła z perspektywy każdego jednego człowieka, bo to niemożliwe.


oczywiście, że traktowanie dzieła z perspektywy każdego jednego człowieka jest niemożliwe. dlatego recenzent ma dla ułatwienia pewne kategorie oceny i to do nich należy się odnosić. a nie do jakiegoś człowieka.

Cytuj
W "Zbójcerzach" nie ma argumentów, bo być nie musi.


nie, no jasne. internet cierpliwszy niźli papier.
o not talk about fight club

Offline kropkazent

Persepolis
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 19, 2006, 10:56:37 am »
Cytat: "tyler_durden"

oczywiście, że traktowanie dzieła z perspektywy każdego jednego człowieka jest niemożliwe. dlatego recenzent ma dla ułatwienia pewne kategorie oceny i to do nich należy się odnosić. a nie do jakiegoś człowieka.


Ale do tych kategorii podchodzi się subiektywnie, a nie obiektywnie.



Cytat: "tyler_durden"
nie, no jasne. internet cierpliwszy niźli papier.


Sorry, ale o czym Ty teraz mówisz?

 

anything