ale klawy temat, można poszpanować nazwami zespołów
z wymienionych przede wszystkim Monster Magnet, Kyuss to koszmarna nuda, można sobie darować
od siebie dodam Clutch, Babylon Whores (szczególnie King Fear, reszta średnia), Blind Dog, Dozer (dwie ostatnie płyty), Hellfueled (pierwsza płyta), Jorn (nowy Jorn kopie dupę, ci co mówią inaczej gówno się znają), Orange Goblin, Spiritual Beggars, Witchcraft oraz kultowy nowy Scissorfight, do którego dałem numery tutaj w temacie stosownym.
Zasadniczo to poprzednie posty można olać, bo albo są głupimi żartami, albo świadczą o bezguściu poszczególnych osób
ewentualnie z postu Claymana można dodać COC i The Black League, a z postu śmigła Down, reszta do zaorania.