Autor Wątek: Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?  (Przeczytany 38199 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline repek

Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #240 dnia: Lipiec 01, 2006, 04:57:16 pm »
Cytat: "KRL"
A myśleliście już może o papierowej publikacji tej dyskusji? Jeszcze chwila i będzie 200 stron idealnych na półkę w księgarni z publikacjami naukowymi.

Pod warunkiem, że Ty nam napiszesz reckę i dorobisz rysunki. :) A na mniej poważnie - obawiam się, że większość z problemów tutaj omawianych już dawno została obgadana i wydrukowana. Jeśli szukać czegoś, co wciąż warto publikować - według mnie - to różne propozycje NN co do tego, jak można promować komiks. Reszta to odkrywanie Ameryki w konserwie. :) Choć to oczywiście bardzo przyjemne.

Pozdrówka

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #241 dnia: Lipiec 01, 2006, 08:56:06 pm »
Cytat: "repek"
Cytat: "Viritim"
Kadr (klatka) w filmie jest w zasadzie niewidzialny (choć stosowanym środkiem artysytycznym jest stopklatka - ale to w wrzeczywistości cały ciąg kadrów). Jest jednak cząstką elementarną filmu. Atomów też niby nie widać, choć tworzą materię. Różny poziom składnika podstawowego medium wynika z braku lub istnienia kinetyki nośnika.

O tym właśnie mówię. I dlatego nie bada się atomów [czyli klatek], ale ich zespoły [czyli pojedyncze wypowiedzi, gesty, ujęcia, sceny, pojedyncze odcinki - i tak dalej idąc hierarchicznie].


Ależ własnie bada się atomy, by poznać materię.
Robił to Barthes z pojedynczymi klatkami filmów i Jerzy Szyłak z pojedynczymi kadrami TBoM na BR chociazby.

Cytat: "repek"
Cytat: "Viritim"
Oglądam zobrazowaną opowieść. Podaną mi za pomocą odmiennych nieco środków, ale będącą efektem kreacji artysty.

W ogóle nie odpowiedziałeś na pytanie. Ja się pytam o fizyczne postrzeganie, a nie tzw. sens dzieła czy jego zawartość.


Myślę, że jednak odpowiedziałem. Ale spróbuję inaczej. W kinie oglądam projekcję. W przypadku komiksu oglądam jedną z odbitek z maszyny drukarskiej. Mogę też obejrzeć ten film i ten komiks na ekranie laptopa trzymanego na kolanach w zatłoczonym pociagu. W kazdym przypadku moje synapsy są drażnione bodźcami wizualnymi, które stanowią istotę obu mediów. One (te media) pokazują, nie opisują jakąś rzeczywistość.

I jeszcze dygresja do wątku o filmie animowanym. Uwazam, że NN poszedł tu trochę na łatwiznę wrzucając do jednego worka Disneya, Lenicę, Dumałę i Bolka z Lolkiem.
A dumałowska wersja Zbrodni i kary mogłaby byc obiektem ciekawego zabiegu.
Gdybym z tego filmu wyciął powiedzmy co setny kadr, tak po jednym, dwa z kazdego ujęcia, wydrukował i oprawił, miałbym świetny komiks w stylu Otta.

Cytat: "repek"
Pozdrawiam


Ja też
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Offline repek

Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #242 dnia: Lipiec 02, 2006, 04:00:48 pm »
Cytat: "Viritim"
Ależ własnie bada się atomy, by poznać materię.
Robił to Barthes z pojedynczymi klatkami filmów i Jerzy Szyłak z pojedynczymi kadrami TBoM na BR chociazby.

Powtórzę się ostatni raz: tak, w komiksie bada się kadry, bo to jest najmniejsza cząstka kompozycyjna komiksu. Nie, w filmie nie bada się kadrów, bo nie są najmniejszą wyodrębnioną cząstką kompozycyjną, gdyż w ogóle ich nie widać. To, co się analizuje, to sekwencje kadrów, które są rzucane na ekran. Nie da się 1:1 porównać struktury ciała stałego i struktury dzieła sztuki bez ustawienia pewnej hierarchii zależnej od natury badania.

Cytat: "Viritim"
Myślę, że jednak odpowiedziałem. Ale spróbuję inaczej. W kinie oglądam projekcję. W przypadku komiksu oglądam jedną z odbitek z maszyny drukarskiej. Mogę też obejrzeć ten film i ten komiks na ekranie laptopa trzymanego na kolanach w zatłoczonym pociagu. W kazdym przypadku moje synapsy są drażnione bodźcami wizualnymi, które stanowią istotę obu mediów. One (te media) pokazują, nie opisują jakąś rzeczywistość.

Co do ostatniego zdania - to kwestia podejścia i teorii. Moim zdaniem każde pokazanie rzeczywistości jest opisaniem jej. Dlaczego? Bo jest filtrowane przez nadawcę i odbiorcę, którzy z rzeczywistości wyławiają istotne dla siebie elementy, pomijając inne.

Co do oglądania i postrzegania - w ogóle nie odpowiedziałeś, bo ominąłeś kwestię tego, CO widzisz, a odpowiedziałeś JAK i NA CZYM widzisz. Mam wrażenie, że mylisz [lub mieszasz] obcowanie z fizycznym przedmiotem [klisza, papier] z odbiorem, czyli przyjmowaniem treści utworu. Bo co za różnica, czy oglądasz komiks na ekranie czy na papierze?

Pozdrawiam

N.N.

  • Gość
Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #243 dnia: Lipiec 04, 2006, 03:17:15 pm »
Nie było mnie parę dni i mam teraz w rozmowie zaległości nie do nadrobienia, więc nie będę nadrabiał (tym bardziej, że kupiłem sobie parę fajnych komiksów i czytam). Tylko parę uwag na chybił trafil:
do Viritima:
1. Jurij Łotman uważa ujęcie za najmniejszą jednostkę filmu, właśnie z tych względów o ktorych pisze Repek.
2. Pryluck napisał, że źródłem znaczenia w filmie jest przedmiot i opis. Nie neguję tego, co napisałeś na temat znaczenia jakie nadaje opis (kąt ujęcia, oświetlenie itp.), upominam się jednak o uznanie znaczenia samego przedmiotu.
do Wilka: protestujesz przeciwko często powtarzanym poglądom teoretyków, nie moim.
2. Ci sami teoretycy nie uwazają komiksu za sztukę. I nic na to nie poradzimy, ani Ty, ani ja (chociaż próbuję).
Do Repka:
Pozdrawiam

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #244 dnia: Lipiec 04, 2006, 04:42:42 pm »
Cytat: "N.N."

do Viritima:
1. Jurij Łotman uważa ujęcie za najmniejszą jednostkę filmu, właśnie z tych względów o ktorych pisze Repek.


Nie upieram się przy klatce choćby w kontekście późnych prac Greenway'a czy Jarmana kręconych w zapisie cyfrowym. Wcześniej wspomniałem, że odpowiednikiem komiksowego kadru jest  wg mnie ujęcie (nie zaś scena, jak przekonywał Repek). Dyskusja o kadrze wynikneła totalnej wiwisekcji porównywanych mediów.

Cytat: "N.N."

2. Pryluck napisał, że źródłem znaczenia w filmie jest przedmiot i opis. Nie neguję tego, co napisałeś na temat znaczenia jakie nadaje opis (kąt ujęcia, oświetlenie itp.), upominam się jednak o uznanie znaczenia samego przedmiotu.


Hmm... Czy Pryluck nie pisał tego o dokumencie?

OK, zdaję sobie sprawę, ze znaczenia przedmiotu w filmie.
Zastanawiam się jednak nad mozliwymi analogiami pomiędzy komiksem, a filmem także w tym aspekcie. Myślę, że w filmie przedmiot jest tak  naprawdę znakiem przedmiotu.  Zarówno pod względem technicznym (plama światła) jak i narracyjnym (skrajnosci: archetyp - McGuffin).
Mam wrażenie, że dostrzegam tu podobieństwo z komiksem.

Anyway - strasznie odjechaliśmy od tematu wątku.
I know your deepest, secret fear...
J.M.

N.N.

  • Gość
Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #245 dnia: Lipiec 04, 2006, 05:06:38 pm »
Cytat: "Viritim"


Cytat: "N.N."

2. Pryluck napisał, że źródłem znaczenia w filmie jest przedmiot i opis. Nie neguję tego, co napisałeś na temat znaczenia jakie nadaje opis (kąt ujęcia, oświetlenie itp.), upominam się jednak o uznanie znaczenia samego przedmiotu.


Hmm... Czy Pryluck nie pisał tego o dokumencie?

Nie.
Cytuj

OK, zdaję sobie sprawę, ze znaczenia przedmiotu w filmie.
Zastanawiam się jednak nad mozliwymi analogiami pomiędzy komiksem, a filmem także w tym aspekcie. Myślę, że w filmie przedmiot jest tak  naprawdę znakiem przedmiotu.  Zarówno pod względem technicznym (plama światła) jak i narracyjnym (skrajnosci: archetyp - McGuffin).
Mam wrażenie, że dostrzegam tu podobieństwo z komiksem.

Osobiście jesteb skłonny bronić do upadłego kilku tez:
a) obraz fotograficzny jest obrazem a nie znakiem: znaczenie może zostać doń dodane przez oświetlenie, ustawienia kamery, nawet gesty postaci czy kompozycję elementów w kadrze, ale zawsze najpierw mamy widok, a potem - dodane do niego znaczenie.
b) obraz komiksowy jest obrazem zapośredniczonym - to zapośredniczenie (pomiędzy czytelnikiem i światem stoi artysta i jego wizja) decyduje o tym, że komiks jest bliższy powiesci niż filmowi.
c) z filmem laczy komiks to, że opowiada obrazami i jest fabularny;

I jeszcze - a propos wcześniejszego pytania: komiks utrwalony kadr po kadrze na taśmie filmowej i wyświetlany na ekranie byłby filmową adaptacją komiksu czyli filmem, tak samo jak La jetee Chrisa Markera jest filmem chociaż składa sie z nieruchomych fotografii.

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #246 dnia: Lipiec 04, 2006, 07:34:07 pm »
....I w efekcie doszliśmy do sytuacji, gdzie w wątku o literaturze rozmawiamy o filmie. By wyprostowac proporcje powtarzam, że dla mnie komiks jest medium osobnym, autonomicznym i zasługuje na własną muzę. Zamieszanie wywołał Wilk (z którym zreszta zgadzam się w tej mierze), że komiksowi bliżej do filmu niż do literatury. Jestem także w stanie przyjąć do wiadomości, że dla znawców komiksowi bliżej do literatury.

Mam jednak wrażenie, ze wjeżdżamy na poziom abstrakcji, przy którym forum internetowe nie jest najoptymalniejszym środkiem komunikacji.
Może na jakimś MFK...

PS
Myśląc o przedmiocie-znaku w filmie nie miałem na myśli przekazu-znaku. Fotografia jest obrazem, to oczywiste. Znakiem wg mnie jest to co przedstawia.

Pzdr.
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Offline repek

Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #247 dnia: Lipiec 04, 2006, 10:56:58 pm »
Cytat: "Viritim"
Nie upieram się przy klatce choćby w kontekście późnych prac Greenway'a czy Jarmana kręconych w zapisie cyfrowym. Wcześniej wspomniałem, że odpowiednikiem komiksowego kadru jest wg mnie ujęcie (nie zaś scena, jak przekonywał Repek). Dyskusja o kadrze wynikneła totalnej wiwisekcji porównywanych mediów.

Później się z tego wycofałem, gdy doszedłem do wniosku, ze pojedyncze ujęcie jest de facto częścią składową sceny o bardzo dużym znaczeniu.

Pozdrawiam

KRL

  • Gość
Komiks - niższa forma literatury?... - ankieta?
« Odpowiedź #248 dnia: Lipiec 06, 2006, 03:20:52 pm »
http://www.gry.gildia.pl/news/2006/07/komiksowy_tutorial_do_ryzom

Cytuj
Dla wszystkich tych, ktzórzy chcą zagłębić się w świat Saga of Ryzom, twórcy przygotowali komiksowy tutorial. Komiksowy, bo z obrazkami, a nie dlatego, że strasznie śmieszny.


Wy tu tyle gadacie, a nas i tak widzą tak... Komiksowo nie dlatego, że śmiesznie.... tylko dlatego, że z obrazkami.... mi- jako twórcy komiksów- od razu ulżyło.

 

anything