Autor Wątek: "Konflikty w środowisku"  (Przeczytany 9711 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ushabti

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #60 dnia: Czerwiec 28, 2006, 12:07:12 am »
Cytat: "Remo"
"klimaciarz/klimaciarskie... Wink Klimaciarz bez PG nie istnieje tak samo jak nie istnieje dobro bez zła. Ktoś mówiąc o klimaciarskim podejściu do gry ma na myśli nie-powergamerskie podejście, więc choćbyś się rękami i nogami zapierał, że nikt nie mówi o problemie PG to wspominając o klimacie ma na myśli "problem" (którego nie ma) PG.

Ten fragment możesz włążyć między bajki, złe porównanie. Ja powiem, że ogień bez wody może istnieć, a to tez dwa słynne przeciwieństwa. Klimat został do kazdej armi dodany wraz z opowiadaniami i ich opisami z każdym podręcznikiem, PG (który przecież nie istnieje) NIE ZOSTAŁ. PG nie istnieje więc o nim temat nie jest. A klimaciarze istnieją tak samo jak istnieje dzień i noc (które bez siebie też by istniały: patrz półroczna noc polarna)
Cytat: "Remo"
I jeszcze raz powtórzę: Nie wolno (i nie da rady) zmienić czyjegoś podejścia do gry choćbyście wymyślali kretyńskie CompScory i inne bzdury. Każdy ma prawo do tego aby z WFB wziąć tyle ile mu do szczęścia potrzebne. Nawet jeśli ma przegiętą rozpę i nie czerpie przyjemności z czytania fluffu to to jest jego sprawa.

Zgadzam się, ale ile razy mam to powtarzać?! Linki o które tu poszlo mówiły dokładnie to samo, ale nikt nie raczył ich przeczytać. Wystarczyło zobaczyć, że autorzy uważają się za klimaciarzy... Więc: "Oho! zaraz zaczną jechać po nieistniejącym powergamingu!" a nie o tym była bajka. Akurat nikt sie tam niczego takiego nie czepiał. Tam po prostu był opis środowiska widzianego z boku :D Ktos sobie coś ubzdurał i proszę: mamy ten temat jako dzikie dziecię "niewiadomoczego".
Cytat: "Remo"
A tak wogóle to już się pogubiłem o czym jest ten temat bo każdy pisze coś innego.

Normalnie pomyślałbym, że to dlatego, że jeden z modów wyrwał ten temat z kontekstu i zostawił osobno nie wiadomo po co, ale myślę, że skoro MOD rymuje się z GOD to ja się mogę mylić bo bogowie nie są omylni... (tak w ogóle to nie czytając tematu nazwał go wczesniej "konflikt klimatu z PG", ale z wolą boską nie ma co dyskutować). Może dlatego ludzie  piszą tu na różne tematy nie wiedząc który jest właściwy?
url=http://www.najmita.net]Serwis społeczności Mordheim[/url]

JJ

  • Gość
"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #61 dnia: Czerwiec 28, 2006, 08:16:02 am »
Cytat: "Ushabti"
Cytat: "Remo"
"]A tak wogóle to już się pogubiłem o czym jest ten temat bo każdy pisze coś innego.

Normalnie pomyślałbym, że to dlatego, że jeden z modów wyrwał ten temat z kontekstu i zostawił osobno nie wiadomo po co, ale myślę, że skoro MOD rymuje się z GOD to ja się mogę mylić bo bogowie nie są omylni... (tak w ogóle to nie czytając tematu nazwał go wczesniej "konflikt klimatu z PG", ale z wolą boską nie ma co dyskutować). Może dlatego ludzie  piszą tu na różne tematy nie wiedząc który jest właściwy?


Bardzo uprzejmie proszę o nie impu... imputo... nie zarzucanie mi bezpodstawnie, że nie czytałem tematu.
Czytałem. Z całym zrozumieniem na jakie było mnie stać. Sensu żadnego w tej koncepcji "konfliktu" nie znalazłem. Nie istnieje on nie dlatego, że ludzie nie mają do siebie o "TO" pretensji. Oni oczywiście do siebie pretensje mają. O "To co nie istnieje" i o parę innych rzeczy.

Chyba najlepiej to ująłem w porównaniu tych niechęci do niechęci graczy "kółkowych-robrowych-domowych" do brydżystów turniejowych.
Te "animozje" oczywiście istnieją.
Ale traktowanie ich jako poważnej kwestii, godnej pracy naukowej o środowisku brydżystów, jest co najmniej śmieszne.  

Natomiast jeśli ktoś koniecznie chce taką kwestię omawiać - proszę bardzo.

Offline Shakin' Dudi

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #62 dnia: Czerwiec 28, 2006, 01:29:02 pm »
proponuje zablokować ten durny temat bo pomimo wszystko co powiemy to i tak z uszabtim nie dojdziemy do ŻADNEGO kompromisu. Ja czytałem już ten temat i człowiek do którego się mówi że ogień nie jest wg jego toku myślenia tak naprawde ogniem nie daje możliwości dyskusji. Wypowiedziane zostały baardzo różne pozycje i spojrzenia na ten problem. Jedne lepsze, drugie gorsze, ale dużo z znich zawierało bardzo mądrą treść natomiast posty ushabtiego są za każdym razem negatywne (wszystko wg niego co powiedziane jest nie tak jak on myśli jest kłamstwem wg niego)....nie mogę pojąć czemu ma taki a nie inny pogląd na świat i gdy my widzimy coś białe i czarne to on widzisz to czerwone lub niebieskie. Więc skoro się wogóle nie możemy porozumieć po co ta dyskusja? Żyj sobie w swoim małym liczącym kilka (naście) osób świecie klimaciarzy...ja wole grać na turniejach gdzie znam juz pare setek ludzi....
)

Offline Murmandamus

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #63 dnia: Czerwiec 28, 2006, 01:34:53 pm »
proponuje nie blokować tego miłego tematu mimo że nie mam żadnej podstawy drzeć koty z żadnym użytkownikiem. Każdy ma swój tok myślenia i preferencje i złączę się z usztabim żyjąc w moim małym odizolowanym swiatku klimaciarskim jeżdząc od czasu do czasu na turnieje jako ze jest to okazja do wiekszej ilosci partyjek bitewnych z klimatem bo tak mi się podoba zajmując gdzies miejsca w dziesiątce od końca gdzie znam aż może 10 bądz niewiele więcej ludzi...




Cytuj
gdzie znam juz pare setek ludzi....

łoł dobryś wychodzi na to że parę setek to będzie ok 300 wzwyż oznacza to że znasz z połowe ogólnopolskiej ligi  no no no
 :lol:
img]http://img352.imageshack.us/img352/5348/cold2nb4.th.png[/img]

Shino

  • Gość
"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #64 dnia: Czerwiec 28, 2006, 03:03:34 pm »
z ttym, ze liga ogolnopolska miala w tym roku o 1100 graczy... :roll:  :roll:

Offline Remo

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #65 dnia: Czerwiec 29, 2006, 07:00:57 am »
Cytat: "Ushabti"
Cytat: "Remo"
"klimaciarz/klimaciarskie... Wink Klimaciarz bez PG nie istnieje tak samo jak nie istnieje dobro bez zła. Ktoś mówiąc o klimaciarskim podejściu do gry ma na myśli nie-powergamerskie podejście, więc choćbyś się rękami i nogami zapierał, że nikt nie mówi o problemie PG to wspominając o klimacie ma na myśli "problem" (którego nie ma) PG.

Ten fragment możesz włążyć między bajki, złe porównanie. Ja powiem, że ogień bez wody może istnieć, a to tez dwa słynne przeciwieństwa. Klimat został do kazdej armi dodany wraz z opowiadaniami i ich opisami z każdym podręcznikiem, PG (który przecież nie istnieje) NIE ZOSTAŁ. PG nie istnieje więc o nim temat nie jest. A klimaciarze istnieją tak samo jak istnieje dzień i noc (które bez siebie też by istniały: patrz półroczna noc polarna)


Przykro mi, moje porównanie jest jednak trafne. Ogień i woda to nie ten sam zbiór przeciwieńśtw co dobro/zło, światło/ciemność. Noc bez dnia nie byłaby osobno nazywana nocą itd. Tak samo pewna grupa ludzi grająca w WFB nie byłaby nazywana klimaciarzami gdyby w domyśle nie było innej grupy, która ponad wszystko woli wygrywać i montować przegięte rozpy. Tak więc albo jest poprostu środowisko graczy WFB bez podziałów albo podział na klimaciarzy i resztę.
RZEKAŻ 1% PODATKU NA LEŚNE ELFY.
Program Walki z Biedą.

Offline Cardinal Boras

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #66 dnia: Czerwiec 29, 2006, 07:25:57 am »
powiem krótko.... odbiło wam

Kazdy bierze z hobby co chce jak ktoś chce wypas rozpe czemu nie jesli robi to wg codexu prosze bardzo niech bierze ile fabryka dała a jesli ktoś chce klimaciarską armie również prosze bardzo.... i o co te wąty kazdy robi to co chce i niech na siłe nie próbuje narzucać tego innym albo perswadować innym graczom ze ich podejscie do zabawy jest do dupy.... dajcie spokój rzygać sie chce jak czytam te wypociny.   I popieram to co pisał już tu Remo jedziesz na turniej cóż przygotuj sie na silne armie bo ludzie chcą wygrywać nie spodziewaj sie bitewki brzy herbatce proste.... A rzeczywistość turniejowa to nie jak sie wiekszosci tu wydaje maximum zabawy i sedno tego hobby Odpusccie sobie temat bo wkrecacie sobie chore filmy/nie istniejące problemy
lways outnumbered Never defeated



www.advancedtautactica.com  A PLACE TO BE !!!

Offline Vladdi

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #67 dnia: Czerwiec 29, 2006, 08:24:30 am »
Cytuj
nie mogę pojąć czemu ma taki a nie inny pogląd na świat i gdy my widzimy coś białe i czarne to on widzisz to czerwone lub niebieskie.


Oto pytanie.

Cytuj
Żyj sobie w swoim małym liczącym kilka (naście) osób świecie klimaciarzy...ja wole grać na turniejach gdzie znam juz pare setek ludzi


A oto odpowiedz. Ciekawe czy zrozumiesz.

vladdi
They told me they needed an army. They made me call half the humanity and tell them to kill the other half. There was no racism after that, no discrimination, no conflicts based on property, politics or religion. It only mattered if you were one of those that answered the phone or one of those that didn't. Apocalypse came and I was at it's gates.

Offline MKG

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #68 dnia: Lipiec 02, 2006, 10:56:29 pm »
Tak sobie myślę, że półświatek battle'owy, poprzez konsekwentne eliminowanie pierwiastka indywidualnego czy też każdego innego, któremu nie podobał się zastany stan rzeczy (tak jak wspomniałem: obowiązująca zasada "kochaj albo rzuć"), wydał wyrok sam na siebie. Śkiśnie niczym ogórek gruntowy Octopus w słoiku. Już to powoli widać, poczekajcie jeszcze z rok, dwa... Albo nastąpi otwarcie i dialog z osobami mającymi inne podejście, albo zdegeneruje do kółka wzajemnej adoracji...
Nie polemizuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.


JJ

  • Gość
"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #69 dnia: Lipiec 03, 2006, 12:07:14 am »
Cytat: "MKG"


Śkiśnie niczym ogórek gruntowy Octopus w słoiku. Już to powoli widać, poczekajcie jeszcze z rok, dwa... Albo nastąpi otwarcie i dialog z osobami mającymi inne podejście, albo zdegeneruje do kółka wzajemnej adoracji...


TO nie grozi nam na pewno! :shock:

W pogłoski o nieuchronnej smierci turniejów, też nie wierzymy...
Zaś drzwi są szeroko otwarte - każdy może robić co chce, tylko nie wszyscy umieją. Następnie narzekają, że "Przygotowałem orgię, ale nikt nie przyszedł. Ludzkość wyginie"

Offline MKG

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #70 dnia: Lipiec 03, 2006, 07:59:09 am »
Bo ja wiem...
Czy zauważyłeś, że od jakiegoś półtora roku w kwestii turniejów nic nie posunęło się naprzód? Mniej więcej taka sama liczba uczestników, ten sam standard, bliźniacze relacje... Osiągnięto pewien pułap, przy czym nikt nie ma chęci/siły/możliwości go przeskoczyć...
W kwestii ligi - czy widziałeś ostatnio jakąś jej znaczącą krytykę? Za wyjątkiem skowyczących delikwentów psioczących na układ, bo turniej przegrali, nie ma nic. A napewno nic konstruktywnego. I bynajmniej nie uważam, żeby to wynikało z doskonałości ligi (bo jest taka jak była) - raczej z faktu, że mało kogo jakieś zmiany interesują na tyle, aby wyrazić swoje zdanie. Krytyka jest głównym motorem postępu i doskonalenia. Osobiście uważam, że bez niej pozostaje tylko radosny onanizm intelektualny... ;) Wiadomo, kto stoi w miejscu ten się cofa.
Nie polemizuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem.


Jankiel

  • Gość
"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #71 dnia: Lipiec 03, 2006, 08:52:43 am »
Cytuj
Czy zauważyłeś, że od jakiegoś półtora roku w kwestii turniejów nic nie posunęło się naprzód?

Nie zauważyłem. Podnosi się poziom terenów, stołów, lokali na turnieje, są ciekawsze regulaminy - dla tych lubiących ostrą grę, oraz dla miłośników klimatu. A z ciekawszych inicjatyw choćby Mistrzostwa Europy.

Offline DZIK

"Konflikty w środowisku"
« Odpowiedź #72 dnia: Lipiec 06, 2006, 11:30:20 am »
Cytat: "JJ"
Cytat: "MKG"


Śkiśnie niczym ogórek gruntowy Octopus w słoiku. Już to powoli widać, poczekajcie jeszcze z rok, dwa... Albo nastąpi otwarcie i dialog z osobami mającymi inne podejście, albo zdegeneruje do kółka wzajemnej adoracji...


TO nie grozi nam na pewno! :shock:

W pogłoski o nieuchronnej smierci turniejów, też nie wierzymy...
Zaś drzwi są szeroko otwarte - każdy może robić co chce, tylko nie wszyscy umieją. Następnie narzekają, że "Przygotowałem orgię, ale nikt nie przyszedł. Ludzkość wyginie"


   dobre :D
 Panie MKG - do krytyki potrzebna jest znajomość krytykowanego tematu, w tym wypadku - gra/ sędziowanie/ osobista obserwacja turniejów ligowych w całej Polsce. Bez choćby jednego takiego doświadczonego ligowego turnieju poza Lublinem w Twoim wypadku NIE MOżNA mieć podstaw do tak negatywnej oceny całości ligi - podobnie jak nie można mieć podstaw do negacji bez znajomości wielu - naprawdę wartościowych ludzi tworzących porządne turnieje w całym kraju. pozdro
a kamieniu siedzi skink
         He can do everything
      Cumplidos solamente si somos campeones