Oto odpowiedzi z Motopolu, udzielone przez Xaviera Retat, a spisane i przetłumaczone przez Michała Antosiewicza. Gdybyście mieli wrażenie, że niektóre odpowiedzi są nieścisłe, to należy położyć ów fakt na karb mojego, kulawego tłumaczenia pytań.
Polska ma specyficznych czytelników komiksu, spośród których spora część wychowała się na magazynie "Komiks- Fantastyka". Większość twórców poznanych przez czytelników za pośrednictwem tego magazynu prezentuje obecnie Egmont, jak chociażby Loisel. Państwo zechcieli przybliżyć nam dokonania Andreasa. Od przeszło 10 lat czytelnicy z utęsknieniem oczekują na jego prace i to nie tylko na "Rorka", który jest jedynie niewielkim wycinkiem twórczości tego znakomitego artysty. Chciałbym zwrócić Państwa uwagę, że oprócz tych czytelników, którzy poznali Rorka w 1989 r. coraz więcej osób nie znających wcześniej jego dokonań przekonuje się do jego komiksów. Świadczą o tym chociażby głosy na forach dyskusyjnych, które gromadzą zwolenników najróżniejszej maści komiksów, więc śmiało można uznać, że forum dyskusyjne (na forum Gildii powstała nawet grupa zrzeszająca miłośników twórczości Andreasa) prezentuje statystyczne upodobania komiksowe. Jestem pewien, że większa ilość komiksów Andreasa, wydawanych w tym samym czasie, pociągnie za sobą wysoką sprzedaż tychże komiksów (np. seria Arq, nie osadzona w "świecie" Rorka liczy sobie już 7 tomów i wciąż powstają nowe odcinki). Czy zamierzacie w przyszlosci wydawać oprocz Rorka i Capricorna inne komiksy Andreasa? (serie: Cromwell Stone, Arq, Mobilis; one-shoty: Fantalia, Cyrrus, Mil, Derives, Monster, Revelations posthumes, Raffington Event-detective, Coutoo i in. - większość z wydawnictwa Delcourt). Jeżeli (nie daj Boże) nie jesteście zainteresowani innymi komiksami autorstwa Andreasa, to dlaczego?
Wejście na rynek było bardzo trudne. Aby w pełni rozeznać się w tym, które tytuły będą dobrze się sprzedawać, postawiliśmy na różnorodność, czyli na serie dla czytelników o różnych upodobaniach. Serii fantastycznych zakupiliśmy tylko trzy, ponieważ Egmont wydaje ich bardzo wiele. Liczba fanów fantastyki jest ograniczona, a im więcej tytułów fantastycznych będzie mogła nabyć, tym sprzedaż poszczególnych serii będzie mniejsza. Portfel fanów nie jest przecież bez dna. Po zakończeniu którejś z aktualnie wydawanych serii, zakupimy na jej miejsce nową, konsultując to m.in. z fanami komiksów. Sprzedaż "Rorka" jest na tyle obiecująca, iż z pewnością zakupimy w przyszłości inne komiksy Andreasa. Jakie są wasze plany wydawnicze na najbliższe miesiące?
Informacja o komiksach, które zamierzamy wydać w nadchodzącej przyszłości, można znaleźć na naszej stronie internetowej: www.twojkomiks.motopol.pl w "Zapowiedziach". Tam także podajemy w miarę dokładne terminy wydań. Wkrótce pojawią się także szacunkowe terminy wydania każdego nowego albumu ze wszystkich serii. Aczkolwiek będą to terminy niezobowiązujące i na bieżąco aktualizowane. Zostaną, w celu uniknięcia trudnych sytuacji i nieporozumień, opatrzone informacją, że mogą one ulec zmianom. Co jest przyczyną licznych opóźnień i przesunięć terminów ukazania się nowych komiksów?
Przyczyny opóźnień i obniżenia liczby wydawanych nowości wynikają z trudnego i niestabilnego rynku. Dystrybucja jest zła, gdyż kontrahenci często nie dotrzymują ustalonych terminów płatności. A jeśli nie płacą, nie otrzymują nowości i dostęp do nich jest utrudniony. Także wtedy zaczyna brakować pieniędzy na wydanie kolejnych komiksów. Rynek potrzebuje czasu na reorganizację, przewidywalność i wypracowanie rzetelnych standardów. Czy jak wydacie ostatni tom "W kręgu podejrzeń", to zaczniecie jakąś inną serię Kraehna - tzn. chodzi mi konkretnie o "Trampa"?
Sytuacja jest tu podobna, jak przy odpowiedzi o następne komiksy Andreasa. "Tramp" jest jedną z możliwych opcji do zakupu, po zakończeniu "W kręgu podejrzeń". Czy zamierzacie wydać dzieła frankofońskie takich autorów, jak: Caza, Cadelo, Druillet, Civiello, Ledroit, Bourgeon, Gillon?
Komiksy erotyczne wspomnianych tu autorów, nie będą przez nas wydawane. Nad pozostałymi zastanowimy się w przyszłości. Czy "Wody Morteluny" nadal będą wychodzić raz na rok i kiedy następny tom?
Chcielibyśmy wydać kolejny album tej serii pod koniec tego roku. Ale trudno określić dziś, czy w tym terminie to się uda. Dlaczego "Tintin" wychodzi tak niemrawo? Wg zapowiedzi to do maja miało być wydanych już ładne parę albumów, a mamy... 2.
Współpraca z Moulinsart (właścicielem praw autorskich) i Castermanem (współwydawca serii) jest niezwykle trudna. Seria obłożona jest wieloma trudnymi obwarowaniami, a kontrola jakościowa (m.in. kontrola tłumaczenia, które musi być jak najwierniejsze oryginałowi) znacznie przedłużają proces wydawniczy. Zapewne z tego powodu Egmont wycofał się około 10 lat temu z wydawania "Przygód Tintina". A co z "Kronikami barbarzyńców" ? Czy kiedykolwiek seria ta zostanie wydana?
Tego komiksu nie zakupimy, gdyż jest zbyt brutalny. Czy i kiedy ukażą się kolejne albumy z serii "Largo Winch" i "Władcy chmielu"? Czy pewnym jest, że obie serie zostaną wydane w całości?
Wszystkie serie zamierzamy wydać w całości. Te gorzej się sprzedające będą wychodzić rzadziej. Te lepsze będziemy starać się wydawać częściej. Do końca 2003 roku chcielibyśmy wydać do końca "Rorka" i miejmy nadzieję, że to się uda. Jeśli nie, komiks zostanie zakończony w 2004. Pytania i uwagi natury ogólnej:
Kto jest odpowiedzialny za taki, a nie inny wybór tytułów? Czym ta osoba się kieruje?
Pierwszego doboru tytułów dokonał Prezes firmy, pan Xavier Retat, w oparciu o swoją znajomość rynku frankońskiego. Pragnął szerokiego wyboru tematycznego, aby przetestować rynek. Po zakończeniu którejś z aktualnie wydawanych serii, decyzję o zakupie na jej miejsce nowej, podjęta zostanie w oparciu o opinie czytelników i pracowników Twojego Komiksu. Czy wydawanie tak dużej ilości serii to rozsądne posunięcie? Może lepiej by było skoncentrować się na jednej, dwóch, a dopiero po ich zakończeniu wypuszczać kolejne?
Nasza polityka wydawnicza jest trochę inna. Nie chcemy uzależniać się od poszczególnych serii, bo wtedy łatwo o błąd. Pragniemy wydawać wiele serii, te lepsze częściej, te słabsze - rzadziej. Czemu albumy niektórych serii ukazują się tylko raz-dwa w roku?.
Z powodów, o których wspomnieliśmy wyżej. Nieterminowość kontrahentów i trudna dystrybucja sprawiają, że aby przetrwać ten trudny okres, zanim rynek nie wypracuje właściwych norm, nie możemy zbyt mocno ryzykować finansowo. A mamy wiele serii, które mają swoich wielbicieli i trzeba pamiętać także o nich. Dlaczego wydawnictwo zupełnie nie dba o kontakt z czytelnikami, mam na myśli nie tylko brak sensownego wyjaśnienia przesunięcia terminów, ale też nie uczestniczenie w imprezach i spotkaniach z czytelnikami?
Cały czas pracujemy nad usprawnieniem kontaktu z czytelnikami. W marcu dorobiliśmy się przejrzystej i dostarczającej wielu informacji strony internetowej, zaczęliśmy pojawiać się na imprezach komiksowych i księgarskich (Targi Komiksu w Łodzi, 48. MTK w Warszawie) i działania te będziemy kontynuować. Na następne Targi Książki chcielibyśmy zaprosić do Polski autorów wydawanych przez nas komiksów. To wszystko niestety kosztuje, a przy aktualnej kondycji rynku trudno inwestować w organizację imprez komiksowych. Egmont jest dużą, doświadczoną, międzynarodową firmą i dysponuje odpowiednimi funduszami na tego typu działania. My, niestety, zbieramy dopiero doświadczenia, które niewątpliwie zaowocują w przyszłości i poprawią nasz wizerunek na rynku. Ale na to trzeba czasu, funduszy i dużo cierpliwości... Pewną jaskółką, która może to zapowiadać, jest niedawne wydanie "Katalogu Komiksów", który ma na celu dotarcie do czytelników, którzy nie znają jeszcze w pełni naszej oferty tytułowej. W księgarni trudno znaleźć, z powodów złej ekspozycji, wszystkie komiksy, więc katalog ten ma do odegrania ważną rolę - nawiązania kontaktu. Po co drukować kolejne europejskie klasyki typu Ric Hochet jeśli w Polsce nie ma na nie zapotrzebowania? W ogóle wygląda to tak, że drukujecie to co chcecie, a nie to czego oczekują polscy czytelnicy.
Przez wiele lat komunizm nie pozwalał polskim czytelnikom zapoznawać się z dorobkiem komiksowym Zachodu. Komiksy takie, jak "Ric Hochet" czy "Michel Vaillant" warto wydawać w celu nadrobienia zaległości. Obecnie może i nie będą sprzedawać się tak, jak "Rork", lecz w przyszłości mogą zostać docenione. Czemu nie wydajecie komiksów ambitnych, trudniejszych w odbiorze?
Wydajemy komiksy dla wszystkich grup wiekowych czytelników i różnorodne tematycznie i gatunkowo. Z komiksów właśnie ambitnych prezentujemy "Rorka", "Wody Morteluny", które są serią specyficzną, oraz zapowiadany "Dekalog" - poruszający ważne problemy moralne. Czy nie można by wzorem Egmontu zacząć wydawanie niektórych serii od późniejszych albumów (często graficznie już znacznie lepszych) i w ten sposób zachęcić do nich czytelników?
Będziemy tak wydawać "Michela Vaillanta". Równocześnie ukazywać się będą albumy najstarsze - chronologicznie, oraz najnowsze. Album 64, pt. "Operacja Miraż", publikowany jest obecnie w "Samochodach Świata". Gdy ukaże się ostatni odcinek, komiks od razu ukaże się na rynku. Gdy wyjdzie album 65, operację tę powtórzymy. Czy w ramach promocji swoich serii myślicie o tym, by podobnie jak Egmont wydawać wysokiej klasy magazyn komiksowy, z fragmentami publikowanych historii i recenzjami /opisami kolejnych albumów?
Wydanie magazynu komiksowego jest w dzisiejszych czasach zbyt praco- i czasochłonne. Nie wspominając o znacznie wyższych, niż w przypadku wydania albumu komiksowego, kosztach. Ale nie wykluczamy uruchomienia pisma w dalekiej przyszłości, gdy sytuacja na rynku się wykrystalizuje... Dziękuję bardzo Panu Xavierowi Retat, Agacie Piasnej i Michałowi Antosiewiczowi.
