Zeszytówki to zeszytówki, w nich gramatura papieru nie jest najważniejsza. Poza tym co to za sztuka zamówić wyższą gramaturę w drukarni?
No właśnie niby nie sztuka, ale mandra nie zamawia wyższej gramatury...
Nie wiem, ale jak biorę w jadną łapę Dampca, a w drugą Fury, to kurcze - różnica jest jak dla mnie duża.
Pamiętasz Rising Stars? to były ładnie wydane zeszyty, teraz to są cieniutkie karteczki, na które często leją za dużo farby i przez to robią się pofalowane. Pozycje od Timofa są czymś więcej niż "zwykłymi" zeszytówkami. Jednak grubość papieru swoje robi.
Jedyne co mi się nie podobało, to czcionka na okładce Żyttu (mówiliśmy już gdzieś o tym), ale to nie o tym komiksie była recka...