Oczywiście, że można powiedzieć, że drogo. Ale tylko skończony debil będzie grzmiał "drogo!", gdy w końcu do niego dotrze, że:
- komiks ma ograniczony nakład (za coś "rzadkiego" z reguły płaci się więcej, tak samo jak więcej zapłaci się za niszowy towar sprowadzany z Japonii: bo transport, bo to, bo siamto)
- timof podjął się dokończenia serii, w związku z czym nie zakupił (choć tutaj gdybam, ale raczej się nie mylę) licencji do WSZYSTKICH tomów (w hurcie taniej), a tylko do jednego (wychodzi drożej za jednostkową licencję) - to MUSI mieć przełożenie w cenie, a świadomy czytelnik powie "No tak, drogo, ale nie ma innego wyjścia"
- komiksy timofa zazwyczaj należą do tych tanich, nie przegina on z cenami, więc ta cena po prostu musi taka być, ja w to wierzę
- a porównajmy sobie WKP (A4, kolor, 48 stron, 35 zł) z NSS (A4, kolor, 52 strony, 29,90 zł) - czy 5 zł drożej to już "drogo"? Biorąc pod uwagę fakt, że przy WKP jest praca tłumacza itd.
Więc tak - WKP za 35 zł to jest drogo, tak samo jak chcesz kupić kilogram ulubionego sera śmierdziela Śledzia - też drogo!