Nie żebym się czepiał, ale napisanie o Essex i Piekle, że to "szacowne komiksy" nie popierając tego argumentami...? [...]
Ja tam, na przykład, nabrałem takich odruchów bezwarunkowych na tym Forum, że jak coś ktoś
bardzo chwali, to zaraz biegnę szukać potwierdzających/zaprzeczających recenzji w Internecie. Jestem laikiem i muszę się na czymś oprzeć.
Takie
Opowieści z hrabstwa Essex osądziłem pochopnie, oglądając na Gildii przykładowe grafiki (
''Eeee, tam, takie to jakieś...'').
Jakoś na wstępie miałem hardcorowo zakodowane, że dobry komiks musi mieć
nienaganną grafikę . I już odebrałem to jako pierwszą lekcję pokory.
Wniosek ogólny: uczmy się od bardziej doświadczonych, podglądajmy ich dyskusje (jedynie do tych facetów w rajtuzkach nikt mnie nie przekona
no, może oprócz niektórych historii z Batmanem w roli głównej).