Odebrałem dziś bardo zaległą paczkę w niej min. Pedrosa, Mort Cinder. Mam ciarki jak patrzę na te rysunki. Pedrosa rzeczywiście trochę Fernandezowy tym razem, niemniej piękny. Mort Cinder rozwala, ale to nie ten wątek. Nawet jeśli Złoty wiek będzie miał fabułę złą jak Niewolnica Isaura, nie ma szansy bym się pozbył tego komiksu. Ale nie wierzę by Pedrosa zilustrował jakiś badziew, zwłąszcza, że jest współautorem scenariusza także.