Autor Wątek: Najgorsze okładki polskich płyt (Przeczytany 12610 razy)

Kormak · « **dnia:** Lipiec 12, 2006, 10:46:58 am »

Jak w temacie, tutaj moje typy, ale tylko z lat 90-ych.

Jakie wy macie typy?
Można wklejać okładki, byle nie za duże. I oczywiście proszę o kilka słów, czym ujęła was akurat ta okładka.

Musley · « **Odpowiedź #1 dnia:** Lipiec 12, 2006, 11:49:26 am »

Z tego co teraz przychodzi mi do głowy:
S.O.S - Telegramy - w zasadzie do tej kategorii można by zaliczyć większość płyt, na których jest dzielny gitarzysta ze swoim instrumentem, bądź sama gitara otoczona piorunami, morzem czy potworami morskimi. Strasznie obciachowa okładka plastikowej muzyki gitarowej.
Turbo - Dorosłe Dzieci i Kawaleria Szatana - wybitnie obleśne dziełka

. Gdy byłem zbuntowanym młodzieńcem okładki zawsze odstraszały mnie od kupna którejś z kaset tej kultowej kapeli, za co dziękuję Swarogowi.

Malkavian · « **Odpowiedź #2 dnia:** Lipiec 15, 2006, 06:58:04 pm »

Eh... ubiegłeś mnie

Kawaleria Szatana to po prostu szczyt

kort · « **Odpowiedź #3 dnia:** Lipiec 20, 2006, 03:07:20 pm »

Wybaczcie drobny OT:
Link do strony bardzo podobnej tematycznie, ale odnoszącej się do całokształtu światowego

Niektóre naprawdę zatrważające...

BTW: Kormak, muszę przyznać artykuł niczego sobie... Nawet nie wiedziałem, że mamy takie "większe" dzieła, jak "TETRIS"...

Malkavian · « **Odpowiedź #4 dnia:** Lipiec 20, 2006, 09:53:41 pm »

Cytuj

Link do strony bardzo podobnej tematycznie, ale odnoszącej się do całokształtu światowego

To nie do uwierzenia, na jakie manowce można zabrnąć :]

Dereq · « **Odpowiedź #5 dnia:** Lipiec 20, 2006, 09:55:48 pm »

nieumywa sie do poprzednich ale..

+ bonus

najbardziej kretynski i utrudniajacy promocje tytul : "Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków"

do diaska!

Clayman_ · « **Odpowiedź #6 dnia:** Lipiec 20, 2006, 10:36:08 pm »

im dluzszy tytul tym bardziej niekonformistyczny i robiony nie pod publike

burberry · « **Odpowiedź #7 dnia:** Lipiec 24, 2006, 09:36:42 pm »

Kobong - Chmury nie było.

Płytka kozacka, a okładka jedna z gorszych, jakie widziałem w życiu. Katastrofa.

Mezmerize · « **Odpowiedź #8 dnia:** Wrzesień 02, 2006, 03:47:15 pm »

Osobiście urzeklą mnie okladka płyty Mandaryny.
Trójwymiarowa.
No, ale to jednak nie przebija obecnego koloru włosów byłego współmałżonka uroczej Mandaryny.

Dinki · « **Odpowiedź #9 dnia:** Wrzesień 07, 2006, 10:32:04 am »

Z nowości - Ramona Rey.

Myśle że płyta zostałą dofinansowana przez Cersenit albo Kolo, dlatego klop na okładce musiał być.

c14 · « **Odpowiedź #10 dnia:** Wrzesień 07, 2006, 12:24:50 pm »

o żesz fak! co to jest?

ta Ramona Rey ma fryzurę jak Brian May z Queen. albo jak Sławek Wierzcholski.

Kormak · « **Odpowiedź #11 dnia:** Wrzesień 07, 2006, 12:58:37 pm »

Jak Igor Czerniawski z Aya RL, który chyba jest jej ojcem (?) Fryzura identyczna.

Okładka jak okładka, ale ja na tej fotce nie patrzę się na kibel. Nogi ma fajne.

KanGax · « **Odpowiedź #12 dnia:** Wrzesień 07, 2006, 01:53:05 pm »

Ktoś kiedyś powiedział (właśnie podczas dysKusji o płycie czy singlu tej Ramony) że generalnie im bardziej roznegliżonana panienka występuje na okładce płyty, tym lżejszą (bardziej tandetną?) muzykę reprezentuje.

Pepper · « **Odpowiedź #13 dnia:** Wrzesień 07, 2006, 03:36:41 pm »

ktoś kiedyś powiedział też, że im bardziej metalówa zjechaną ma facjatę, tym cięższej słucha muzyki
nie wiem jaki to ma związek co prawda z tematem, ale tak mi się przypomniało i postanowiłem się z wami tym podzielić.

c14 · « **Odpowiedź #14 dnia:** Wrzesień 07, 2006, 04:22:41 pm »

ktoś kiedyś powiedział, że im bardziej obcisłe spodnie ma metalowiec, tym wolniej mocz ścieka po udach.