Akurat to, że taki Tomb Raider stał się finansową klapą, niespecjalnie mnie dziwi...
A czy rzeczywiście mamy tyle FPS'ów?
Jak dla mnie trend jest właśnie odwrotny: mamy mniej FPS'ów (przynajmniej na PC) niż dawniej.
Mamy natomiast wysyp różnorakich gier akcji i czegoś, co nazywam "storytelling game" (wszystkie te gry z "mocną" fabułą i ograniczonymi elementami interakcji).
Natomiast wracając do Warhammera.
Ale poważnie, czy Mass Effect dawał radę jako RPG/gra akcji?
Zdecydowanie. Zupełnie nowy franchise, ryzyko wejścia w gatunek znacznie większe niż z jakąś marką.
Wiedźmin?
Gierka nieznanego studia napisana przez kolesi, którzy na co dzień mówią w trudnym słowiańskim języku.
Jakaś marka była, ale znana tylko w Polsce/Czechach/Rosji.
I znowu, czy RTSy zapowiadają jakieś znaczące zyski? Z pewnością mniejsze niż rzecz w stylu RPG/akcja.
A jednak dało się wydusić licencję do 40k na jakieś tam Dawn of Wary.
Także poważnie, zastanawiam się, czy pomijam jakiś element układanki w kontekście WFRP, czy po prostu ludzie z tej branży są aż tak głupi