po pierwsze, Thorgal ma zszargane zdrowie, nic dziwnego, że mu się twarz nieco zmieniła
po drugie, Thorgal nie musi być wcale komiksowym symbolem seksu - ma trójkę dzieci i coraz więcej lat na karku
po trzecie, malowane kadry wniosły niesamowicie dużo ożywienia w komiks, a postacie właściwie wcale nie zmieniły swojego wyglądu - chciałbym przypomnieć, że tak naprawdę to w "Krolestwie pod piaskiem" byli oni momentami najmniej do siebie podobni, tymczasem teraz wyglądaja bardzo dobrze
generalnie, jestm pod dużym wrażeniem, moje oczekiwania co do plansz nie zostały zawiedzione, a były duże
teraz tylko przyjdzie moment na weryfikację pracy Van Hamme'a (po lekturze całego albumu) - narazie trudno ocenić, ale myślę, że będzie to efekt wysoce satysfakcjonujacy i nie wiem, czemu tak wielu sceptyków wokół...