Nie ma to jak nie zapomniane wrażenia estetyczne ??
Wyniki opublikujemy ... trochę cierpliwości...
... a o to obiecany wcześniej mini raporcik:
Wystartowałem w turnieju Marienburgiem :
kapitan, kusza, miecz, d.sztylet
mistrz, para pistoletów pojedynkowych, młot, d. sztylet x2
młodzik, młot, d sztylet x2
miecznik, miecz, d. sztylet
strzelec, długi łuk, młot, d. sztylet x2
strzelec, młot, d. sztylet x4
gladiator
1) Burza spaczenia
mój Marienburg vs Marienburg Nahara
Pierwsza runda spadające rybki ( połowa ruchu), druga runda kurz spaczenia (S2) zchodzą mi dwa modele(!) Naharowi jeden. Potem idzie szybko dwustrony ostrzał i kurz spaczenia od których zchodzi mi jeszcze jeden model. Sprawę kończy garłacz przeciwnika i uciekam rzucając dwie 6 na test rozbicia. Szkoda, że nie doszło do walki.
Warto dodać, że Marienburg Nahara miał w ekwipunku uziemiacz przeciwko piorunom; jego champion dostał piorunem z S5 i nic mu się nie stało
2) Skarb bogów chaosu
Marienburg vs Orki (z ogrem) Krzyśka
Krzysiek w poprzedniej bitwie stracił dowódce więc pomyśłałem, że łatwo sobie poradzę. Myliłem się, moje szczęści poradziło sobie za mnie: wchodze do pierwszego budynku rzucam i znów wypadają dwie 6
!Dalej idzie łatwo wynosze skarb w między czasie rzucam miecznika i gladiatora na ogra, który leżał na pleckach pod koniec bitwy. W dobiciu przeszkodził mi szaman, który przeprowadził samobójczą szarże na gladiatora! Szaman zszedł Krzyśkowi na amen i biedak zaczynał nową bandą! Ja natomiast opłaciłem gladiatora, kupiłem 2 rusznice znalazłem ciężką zbroje i wynająłem assasina!
3) Krew dla boga krwi
Marienburg vs Nieumarli Sławka
Bitwa remisowa pod koniec było bardzo nerwowo ja i Sławek rzucaliśmi routy! ... a zaczeło się tak pięknie! Przejechałem garłaczem po 3 dregach , nekromacie, warlocku i assasinie Sławka
ale zszedł tylko czarodziej, reszcie nic się nie stało
Następnie walka wampira mojego młodzika i ghula przyciąga demona. Skutek wampir schodzi! Tutaj Sławek wziął się w garść : zabija demona, i razem doprowadzamy się do routów, ja Sławka trochę wcześniej bo chyba mu coś zastrzeliłem. Sławek natomiast doprowadza do opuszczenia bitwy przez moich championów. Negatywnym bohaterem bitwy był plewny
#@%^* gladiator, który 5-6 razy nie zdał strachu
i nie mógł szarżować na zombiaka
! Totalna plewa już nim nie gram!!
4) Ołtarz chaosu
Marienburg vs Szury Motora
Po ostatniej bitwie mój stan był kiepski, sądziłem, że nie osiągne już ciekawego miejsca na turnieju. Odbiło się to na grze! Rzuciłem wszystkich do walki oprócz kapitana i strzelca (dwie kusze) stojących na budynku na bande (chyba) 17 skavenów z ratogrem! Następnie
sprowokowałem atak ratogra, ten zabił mi 2 ludzi! ... a potem, ... hymm ... a potem zaczeła się rzeź
,a skończyła się nie zdanym testem rozbicia szczurów Motora gdy na stole zostały mu trzy modele! W tym jeden z głupotą (przestał całą bitwe w stał miejscu skrobiąc się po tyłku). Ilość szczęścia wykorzystanego przez mnie w tej bitwie doświadczonemu graczowi pozwoliła by wygrać cały turniej plewną rozpiską. Cały ten fart wyciągnołem chyba od Motora: po bitwie zgineła mu ponad połowa bandy w tym ratogr i jeden black skaven (nie miał jednego oka a w bitwie stracił drugie
)! Motor przed ostatnią bitwą zaczynał od nowa a teraz pewnie gdzieś siedzi i obmyśla skaveński plan zemsty - już się go boje
5) Opętany!
Marienburg vs ponownie Nieumarli Sławka
Szybko zacząłem, taktyk + sprint na młodzikach z rusznicami. Moj opętany w rogu stołu przeciwnym do tego w którym ustawieni zostali truposze, opetany Sławka tuz za plecami jego bandy! Sławk pomny swoich doświadczeń wściekle skupił się na zabiciu rusznic, co mu się udało ale dopiero po (chyba) dwuch turach. Tymczasem ja stworzyłem grupę uderzeniową: mistrz, warlock ( nowo wynajęty jak beast hunter, tak tak miałem 5 najmników bo wcześniej doszedł mi hafling!), gladiator, 2 strzelców i assasin a w obwodzie łowca . Grupa ta nie zważając na ataki zmierzała do opętanego wroga. Odział został ostrzelany przez assasina Sławka a do tego wpił się w niego wampir z ghulem. Tak więc w pobliże opętanego dotarł tylko czarodziej (miecz i szczęście) z gladiatorem ( rozwinietym w atak).
Obydwu przyszarżował opętany (z mackę i krwią) jednak fartownie nic tej dwójce nie zrobił . Natomiast plewna dwójka odając zabiła opętanego kończą tym samym bitwe!!
Do tego należy doliczyć dwie potyczki drużynowe w Warcrafta i pięcio osobową bitwę ( Motor, Seba, Nahar, Sławek i ja ). Graliśmy na zadania, wygrał Nahar, który pierwszy wykonał swoje czyli zabił trzy modele z mojej bandy.
pozdrawiam
P.S. .. sorka za wszystkie błędy
... trochę późno to pisałem