Taki mały bug z tym ctrlem.... krótko grasz w tę grę to jeszcze zobaczysz prawdziwe bugi. Im dłużej się gra tym bardziej gra irytuje.
Zmieniłem o niej zdanie z dobrego po paru dniach grania.
Niektóre bugi:
- Część komunikatów po rosyjsku i masa błędów, ogólnie jedna z najgorszych lokalizacji jakie widziałem
- Gra zacina się już gdy mamy na wyposażeniu galeona, jeśli mamy statek klasy 1 staje się niemalże niegrywalna na moim sprzęcie ath2000, 1024ram, gf6200 256mb, obraz skacze. Gra czasami zawiesza się.
- Co jakiś czas w ładowni statku pojawiają się dziesiątki tysięcy desek, które są na statku mimo, że przekraczają wiele razy jego ładowność, nie można ich sprzedać bo zapchamy miejsce w sklepie i już nic nie sprzedamy, trzeba je ciągle wyrzucać
- Punkty doświadczenie, które się wyświetlają w momencie otrzymania są nieprawdziwe, nie raz wyświetliło się, że dostałem 1000 a w statystykach, że 10000
- Raz zwerbowałem kobietę jako oficera i mianowałem ją jako wojownika. Nie umiała wyciągnąć szabli. Dwóch moich oficerów zostało tam przypadkowo, ponieważ byli to pasażerowie. Przez co nie otrzymują nigdy pensji i nie uzyskują punktów doświadczenia.
Ta gra to zabugowany przeciętniak, bez klimatu i bez fabuły. Nie ma już nawet charakterystycznej muzyki i wyglądu wyspy dla każdej nacji. Gra ewoluowała w kierunku bezmyślnej naparzanki okrętów. Praktycznie, żeby zdobyć doświadczenie trzeba do znudzenia toczyć setki bitew morskich.
Do szału doprowadzają misje generowane losowo, są prostackie i psujące grę. Ile razy można słyszeć od faceta, że żona go oskarżyła o związki z szatanem i chce uciec z wyspy - czy prawie wszyscy faceci w całym archipelagu mają te same problemy z żonami? Nie wiem co się stało z tymi misjami z seadogs, gdzie trzeba było trochę się nastarać, żeby je wykonać a każda była inna i budowała fabułę i klimat.