Autor Wątek: EngSub vs EngDub  (Przeczytany 24668 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderator
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #60 dnia: Wrzesień 29, 2006, 06:13:06 pm »
Tak czytam co tu piszecie i zastanawiam się czy MY (forumowicze) nie moglibyśmy zrobić dubbingu do NGE. Wg mnie dało by się, tylko ponagrywać nasze głosy wg jakiegoś tłumaczenia.
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline DarkStar

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #61 dnia: Wrzesień 29, 2006, 06:23:50 pm »
Cytuj
Tak czytam co tu piszecie i zastanawiam się czy MY (forumowicze) nie moglibyśmy zrobić dubbingu do NGE. Wg mnie dało by się, tylko ponagrywać nasze głosy wg jakiegoś tłumaczenia.

tiaaa żeby zrobić dubbing polski trzeba by było zebrać ekipę i doprwowadzić do jakiegoś spotakania. Nagrywanie kwestii różnym sprzętem, a potem wysyłanie netem nie miałoby żadnego sensu. Pozatym, kto z nas ma możliwość skorzystania ze studia i profesjonalnego sprzętu? I nie mów mi, że wystarczy mikrofon za 100zł. I kto jeździłby pół Polski, żeby pracować za darmo? No chyba, że jesteś gotowy nas zasponsorować...

Offline Nikolas

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #62 dnia: Wrzesień 29, 2006, 07:05:09 pm »
ojciec u mnie w domu prowadzi studio, ale nie liczcie na darmoche...  ;)
ogi nie ma nogi : (

Offline Dreadorus Maximus

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #63 dnia: Wrzesień 29, 2006, 10:52:02 pm »
Ja chcę podkładać głos Penpena i otwieranej puszki piwa.
Polski dubbing jest jak dla mnie nie do przyjęcia. Chyba, ze for fun, wtedy to wystarczy mikrofon za 15 zł. Wyjdzie coś jak słynny Borewicz.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderator
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #64 dnia: Wrzesień 29, 2006, 11:01:31 pm »
Cytat: "Dreadorus Maximus"
Polski dubbing jest jak dla mnie nie do przyjęcia. Chyba, ze for fun, wtedy to wystarczy mikrofon za 15 zł. Wyjdzie coś jak słynny Borewicz.

Chyba, że 4 fun! Bo (/i) za darmo- możnaby to później dać w neta, ale jako robione 4 fun- nie inaczej.
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline @

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #65 dnia: Wrzesień 29, 2006, 11:05:26 pm »
:| Czy nie lepiej będzie jak edytniemy niektóre herezje na wikipedi? ;)

Offline Ijon Tichy

  • Słynny gwiazdokrążca.
  • Moderator
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 3 730
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #66 dnia: Wrzesień 29, 2006, 11:23:10 pm »
Może i lepiej, ale tego czytać się nie da! A tknąć to już chyba kijem nie dam rady. Jak ktoś nie obejrzy to i tak nie zczai- czego byś nie napisał.

Wg mnie szkoda zachodu.
Uśmiechaj się, zawsze! ;)

Offline Ryba

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #67 dnia: Wrzesień 30, 2006, 08:08:22 am »
Cytat: "Monkey10_PL"
:| Czy nie lepiej będzie jak edytniemy niektóre herezje na wikipedi? ;)

Juz sie tym zajmowalem. Czesc prawdy zostala, a czesc zawsze kazdy zmienia....  :roll:

Offline Dreadorus Maximus

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #68 dnia: Wrzesień 30, 2006, 02:45:02 pm »
Cytat: "Monkey10_PL"
:| Czy nie lepiej będzie jak edytniemy niektóre herezje na wikipedi? ;)

Walka z wiatrakiem. Problem jest, by wypracować wspólne zdanie tutaj, w kameralnym gronie, a co dopiero na wiki.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline Tweenk

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #69 dnia: Październik 09, 2006, 10:02:40 pm »
Hm ktoś mi w końcu odpowie na moje pytania? ;) Czy tłumaczenia "Martwa wtyczka", "Nibywtyczka" itp. wzbudzają waszą odrazę, czy są OK? Bo coś widzę że się robi mega-offtop na temat literówek (moim zdaniem bez sensu, bo co innego napisać "krzezsący", a co innego "kszeszoncy" - to pierwsze należy wybaczać, bo nikt nie jest cyborgiem, to drugie należy zwalczać, bo jesteśmy Polakami ;) ).

Odnośnie istniejących już napisów to zauważyłem coś niepokojącego, mianowicie prawie wszystkie napisy polskie które istnieją są tłumaczone z angielskich fansubów, które to fansuby nawet w swojej oryginalnej postaci nie są zbyt dobre. Nie chodzi tylko o NGE, ale też np. o FMA. Do tego mam wrażenie, że część ludzi która je tłumaczy nie robi tego na bieżąco oglądając jednocześnie dany odcinek anime, tylko na sucho z samym tekstem. Nie muszę mówić jaki jest końcowy wynik.
Siła to ostateczność, do której uciekają się nieudolni"

Offline Ryba

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #70 dnia: Październik 09, 2006, 10:06:26 pm »
Najlepsze chyba bedzie kapsula, czyli kapsula imitujaca  ;)

Offline Dreadorus Maximus

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #71 dnia: Październik 10, 2006, 07:43:19 pm »
Kiedyś na Wh40K był temat o tłumaczeniu podręczników do gier bitewnych. Ktoś (dla żartu) zaproponował przetłumaczneie frazy:
Six Space Marines equiped with bolters in Razorback
na
Sześciu Kosmicznych Piechociarzy Morskich wyposarzonych w bełciarze w Kolczastym Tyłku.

To przypominają mi propozycje przetłumaczenia nazw własnych z anglika na polski. Moim zdaniem lepiej jest nie tłumaczyć i nie wymyslać.

Żyjemy w czasach, gdy wypada znać języki.
Cytat: ryceros
Lubię wejśc na jakiś topik i zamiast rzeczowej dyskusji czytać kłótnie i durne docinki.

Offline @

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #72 dnia: Październik 10, 2006, 08:42:47 pm »
"Don't make a vilage!"
 :lol:

Offline Revan

EngSub vs EngDub
« Odpowiedź #73 dnia: Lipiec 30, 2007, 09:35:37 pm »
W ogóle EngDub w większosci anime jest do kitu, pamiętam jak oglądałem jeden odcinek Love Hiny :x
Cytat: "Dreadorus Maximus"
Jak ktoś ma wersję dwukanałową to niech sobie przełączy głos Fuyutsukiego, gdy ten mówi. W ciągu sekundy 60-letni facet odmłodnieje o dobre 30 lat.
W ogóle oglądając wersję dubbingowaną miałem wrażenie, że wszystkie postacie mają po 30 lat. Nieważne, czy młody, czy stary.

Dokładnie Fuyutsuki jest dobijający, jak go usłyszałem to nie wiedziałem płakać czy śmiać się. Gendo nie lepszy, to ma być głoś drania, który traktuje ludzi jak marionetki, którymi może manipulować. W ogóle postacie są jednowymiarowe i nadęte i typowo amerykańskie tak jak pisał Dred. Na Misato, Rei i Shinjiego nie mam słów. Asuka w Endzie to zgroza, zwłaszcza jak odkrywa matkę w Evie przesłodzone do granic możliwości ( na usta ciśnie się tekst głosem 5 latki - "mamusiu więc ty nigdy nie przestałaś mnie kochać" - niedobrze się robi ) albo w 16 ep. jak odskakuje od anioła, wydaje jęk jakby rodziła albo robiła sprośne rzeczy i dochodziła do szczytu :badgrin: