Płyty wszechczasów

[Kik]

- Current 93 "Thunder Perfect Mind"

Current - genialna kapelka, mieli trochę zryte berety i satano-fazy ale każda ich płyta miała wspaniały, schizofremiczny klimat, no i ten czysty angielski akcent...tytułów płyt niestety nie znam bo dostawałem tylko kasetki przegrywane od jednego do drugiego i tak się po drodze pewnie pogubiło...
moje ulubione kawałki to Lucifer Over London(którego cover zresztą zrobił Rotting Christ), bodajże Every Little Horsies(czy jakoś tak) i coś tam Sadnnes(nie jestem wstanie sprawdzić bo już dawno te kasety mi poginęły)...

[Kormak]

Current - genialna kapelka, mieli trochę zryte berety i satano-fazy ale każda ich płyta miała wspaniały, schizofremiczny klimat, no i ten czysty angielski akcent...

Ja wiem czy schizofreniczny? Zaintersowania lidera C93 zawsze są mniej więcej takie same - mistycyzm religijny. David Tibet nie jest zrównoważonym człowiekiem, jesyt niesamowicie wrażliwym artystą, miewa np. wizje etc. Ale nie nadużywajmy słowa "schizofrenia". Od wczesnego zainteresowania okultyzmem A. Crowleya (Tibet był członkiem O.T.O), przez "sataniczne" wątki (ale to nie jest takie prymitywne jak na scenie metalowej), herezje gnostyckie, buddyzm etc. W końcu jednak David Tibet doszedł do wniosku, że w jego życiu liczy się tylko Jezus Chrystus - nie mylić proszę z takim "nawróceniem" w rodzaju polskich rockmanów.

Lucifer Over London(którego cover zresztą zrobił Rotting Christ), bodajże Every Little Horsies(czy jakoś tak) i coś tam Sadnnes

poprawnie tytułu brzmią: "All the pretty little horses" (jest dostępna wersja, którą śpiewa Nick Cave) i "A Sadness Song".

Rotting Christ kowerujący "Lucifer Over London"? O rrrany.... bluźnierstwo  Możesz mi powiedzieć z któerj płyty RC pochodzi cover?
Postaram sie to jakos zalatwic i posłuchać.

[Kik]

Ja wiem czy schizofreniczny? Zaintersowania lidera C93 zawsze są mniej więcej takie same - mistycyzm religijny. David Tibet nie jest zrównoważonym człowiekiem, jesyt niesamowicie wrażliwym artystą, miewa np. wizje etc. Ale nie nadużywajmy słowa "schizofrenia".

nie miałem na myśli choroby psychicznej wykonawców a klimat...tak jak powiedziałem klimat jest niesamowity - połączenie prostych partii gitarowych z dziwnym wokalem, dziwnym w porównaniu do innych tradycyjnych wokali...wokal C93 wprowadzał właśnie efekt schizmy, przynajmniej ja tak to odbierałem...wokal, który może nie jest oparty na umięjętnościach ale przekazuje bardzo wiele...

Od wczesnego zainteresowania okultyzmem A. Crowleya (Tibet był członkiem O.T.O)

kiedyś o tym czytałem ale to było parę lat temu...

poprawnie tytułu brzmią: "All the pretty little horses" (jest dostępna wersja, którą śpiewa Nick Cave) i "A Sadness Song".

tak jest ;]

Rotting Christ kowerujący "Lucifer Over London"? O rrrany.... bluźnierstwo  Możesz mi powiedzieć z któerj płyty RC pochodzi cover?
Postaram sie to jakos zalatwic i posłuchać.

utwór jest na płycie Khronos(tak się to chyba pisało <jeszcze chwilę grzebie w szufladzie po czym rezygnuje stwierdzając że w tym burdelu nic nie znajdzie...btw. trzeba wreszcie postprzątć>) z 2000 r....utwór bardzo fajnie został scoverowany...zresztą m.in. dlatego bardzo lubię Rotting Christa ;]

[drmuto]

no dobra ja moze nie bede pisal o 10 plytach wszechczasow bo w sumie to cala lista by sie chyba zapelnila mi klasyczna muzyka.
Ale wymienie 10 plyt ktore tak czy inaczej byly w jakis sposob dla mnie istotne

1. PINK FLOYD Piper At THe Gates Of Dawn (zreszta moze byc kazda do Ummagumma)
2. LED ZEPPELIN moze byc III
3. DEAD KENNEDYS Fresh Fruit For Rotten Vegetables
4. JANES ADDICTION Janes Addiction (ale tez pozostale + Red Hot Chilli Peppers z tamtych czasow)
5. LAIBACH Macbeth
6. PRIMUS Sailing The Seas Of Cheese
7. COIL Snow (+ inne Winter Solistice, Astral Disaster np)
8. APHEX TWIN Selected Ambient Works II (i praktycznie kazda inna plyta Richarda)
9. DEAD CAN DANCE Serpent's Egg
10. ISAN Salamander (jako przyklad tzw pitu-pitu :))

W sumie to pominalem duzo waznych :) - moze otworze topic Twoja Top 50

[Spajder]

Z góry sorki za gust

1Metallica - Metallica (czarna)
2Sade - Promise
3Peter Gabriel - So
4Michael Jackson - Thriller
5Anna Maria Jopek - Jasnosłyszenie

Nawet w dybach powtórzę. To szczera prawda.

[Rhobaak]

Musiałbym się poważnie zastanowić. W czołówce zdecydowanie Metallica - MoP i RtL, dalej "Piece of Mind" Maidenów, "Ten" Pearl Jam, "Aenima" Toola... Ale numer jeden to...
"Little Earthquakes" Tori Amos
Zdziwieni? Ja też bym kiedyś nie uwierzył...

[Gotrek]

Nikt nie wspominal o Claptonie... "Pilgrim" albo jakakolwiek koncertowka ("Unplugged"?, "One More Car, One More Rider"?). Szczegolnie na jego koncertowkach mozna uslyszec granice ludzkich mozliwosci w grze na gitarze. Ale i tak moja ulubiona plyta zostanie "The Final Cut" Pink Floyd. Ta plyta jest po prostu WIELKA.

Moja dziesiatka:

1. Pink Floyd - "The Final Cut"
2. Pink Floyd - "The Wall"
3. Led Zeppelin - "II"
4. Led Zeppelin - "IV"
5. Eric Clapton - "Unplugged"
6. Eric Clapton - "One More Car, One More Rider"
7. Jimi Hendrix - "Are You Experienced"
8. Janis Joplin - "Pearl"
9. Elvis Presley - "30 #1 Hits" (wiem, ze to plyta z najwiekszymi hitami, ale nie zmienia to faktu, ze jest swietna)
10. Simply Red - "The Very Best of Simply Red" (j/w)

[Nilgar]

1. EXPLOiTED "Death Before Dishonour/War Now"
2. BÖHSE ONKELZ "Est Ist Soveit"
3. BLITZ "Voice Of A Generation"
4. SKREWDRIVER "Boots & Braces"
5. PETER & THE TEST TUBE BABIES "Soberphobia"
6. COMBAT 84 "Death Or Glory: Better To Be Dead Then Red"
7. CLOSE SHAVE "Hard As Nails"
8. Oi POLLOi "Unite & Win"
9. SIEKIERA "'84"
10. RITAM NEREDA "Nikog Nema"

[bujalex]

kolejność przypadkowa, może być w zależności od humoru wywrócona, to tylko trwałe, często powracające ślady w mózgu:

halber mensch, haus der luge, funf auf der.... - einstuerzende neubauten
bites - skinny puppy
bricolage - amon tobin
soup - bola
music in similar motion - philip glass
pornography - the cure
closer, unknown pleasures - joy division
incunabula, basscaaad, ep7 - autechre
9 lives to wonder - legendary pink dots
soliloquy for lilith - nurse with wound
dreams less sweet - psychick tv
second annual report - throbbing gristle
music for 18 musicians - steve reich
in the flat field, burnig from the inside - bauhaus
księga tajemnicza. prolog - kaliber 44
in pine effect - mu-zig

itd.itd.

[bujalex]

no i jeszcze wszystko FSOL

[Ferrus]

Fajnie, że ktoś odświeżył te temat, moje zestawienie(nie bede powtarzal już wymienionych) :

(kolejnosc przypadkowa)

Death - Symbolic
Jethro Tull - Aqualung
King Crimson - In The Wake Of The Poseidon
Pink Floyd - najwiekszym sentyment mam do Meddle
Bruce Dickinson - Accident Of Birth
Devil Doll - The Girl Who Was ... Death
Savatage - Dead Winter Dead
Kat - Ballady i Róże Miłości
Brendan Perry - Eye Of The Hunter
Death - The Sound Of Perseverance

[Kormak]

no i jeszcze wszystko FSOL

Zgadzam się, no może poza "Accelerator" i ostatnią płytą.

[Overkill]

1234567890987654321

[Ferrus]

Bruce Dickinson - "The Chemical Wedding"

Swietny, niepowtarzalny, 'chemiczny' klimat, dla mnie miod, choc dla mnie duzo leppie wypada AOB o czym juz nie raz powiedzialem  

[Kormak]

ta płyta jeszcze nie wyszła, ale już typuję ją na kandydata do jednej z płyt wszechczasów: EAGLES OF DEATH METAL.

Chociażby za samą nazwę.