jeśli chodzi o RAC to leciały czasem na imprezach pojedyncze utwory zmuszające do zastanowienia. np. konkwista 88 - "biały honor, biała duma", legion - "mgły avalonu" czy landser "rudolf hess" to piękne ballady, które świadczą o wielkiej wrażliwości twórców, a jednocześnie stawiające pytanie nam wszystkim: czy jesteśmy gotowi oddać wszystko dla idei ?
za streetpunkiem nigdy nie przepadałem. ot wesołe piosenki o piwie, dupach, laniu hippisów i dobrej zabawie, ale zupełnie nie moje gusta. za mało o walce w imię idei!