Szkoda komentować Twoich durnych aluzji odnośnie working class, oby życie kopnęło Cię w dupę za te głupkowate uwagi, najpierw zresztą naucz się jakiejkolwiek ortografii.
nie mam nic do working class, ale prawda jest taka ze niestety duza czesc skinów (punki czesto tez) to nie zbyt osoby inteligetne, które zamiast sie uczyc wolaly chodzic na wagary i chalc tanie wina/piwa bez umiaru i teraz nie mają przyszlości i sie wyzywają na każdym kto nie jest taki jak oni, np. pacyfisci... ja wiem ze to uproszcznei problemu, ale fakt faktem ze nie ą tu wyzyny spoleczne, i w sumie nie wiem czemu akurta oni uwazaj sie za elita tylko dlatego ze sa skinami/punkami, tyraja w fabrykach, chodza w martensach i sluchaja raca.. swiadczy to tylko o ich blednym pojmowaniu obrazu...
Czy nie przypadkiem National Front?
dokładnie, skrót RAC jest ich wymysłem, zreszta to oni sa odpowiedzialni obecny wyglad nazi-skinow, bedacy leką imitacją stylu wojskowego, co mialo budzic niepokój w spoleczenstwie i wzmocnic ich pozycje...
A głowna postać tej sceny to nie był Ian Stuart ze Skrewdrivera?
Stuart był akuart najwiekszym akwizytorem neonazismu w swoich czasach, czego przykładem byl tzw. Clansman, czyli projekt wokalisty śrubokrętu. ów clansman grał muzyke country, oczywiscie zgodnie z linia ideologiczną macerzu, tak chodzilo tu o promocje przekonan politycznych stuarta wsród do tej pory neutralnych milośników country...
Pepper: nie mówie że nazism, rasizm to wada raca, tylko ze ten gatunek roca to reklama tego typu poglądów, i ze twórcy tej muzyki tak naprawde byli demagogami którzy chcieli na swoją strone zwerbować jak najwiecej osób... zauważ że, jak to napisal Kormak, wiele osób kupuje te płyty ze wgledu na linie ideologiczną... skoro juz o sluchaczach mowa, to musze wyjaśnić jedna rzecz. otuz posluzylem sie pojeciem "wyprane mózgi" i jedna osoba, mianowicie pepper puczula sie urazona... prawde mówiąc to użyłem tego terminu wyłąćznie w stosunku do nazi skinów, tacy jak ci opisani przez Musley'a. Uważam że nie mozna mówić zabardzo pozytywnie o niebiecznych dla otoczenia patologiach co sie jarają nazizmem i zachwycaja sie wszytkim co ma z tym związek, lącznie z muzyka, przy czym intersuje ich głównie jej przekaz... zresztą nie widze nic pozytywnego w przeżywaniu orgazmu w czasie podnoszenia prawej rączki na koncertu racowym..
a co do tych, takich jak ty Pepperze co sluchaą raca żeby sie posmiać z tych tekstów, chamstwa lub ew. bo sa tam jakiś walory muzyczne i da sie tego sluchac, to moje zdanie jest takie ze to nic zlego i o niczym nie swiadczy, bo nie wszyscy akceptują ten przekaz... nie ukrywam że miałem szeroki kontakt z ta muzyka, bo inaczej bym sie nie wypowiadal i musze stwierdzić, że niektóre są po prostu smieszne, wide balladki honoru podobne do ich 3, gdzie nawet wokalista spiewa jak wiśniewski, a inne są tak naładowane patosem, ze mogły by robić za podkład muzyczny w takich filmach jak "Dzień Niepodległości"
wcale nie uważam że klasa robotnicza to idioci, mialem na mysli tych nazi skinow co uwazaja ze studenci to idioci, frajerze i do tego nie sa lepsi od Żydów, czy murzynów...
jeśli ktoś nie zamierza skakać w ogien w imie białej rasy tylko dlatego ze kaze mu tak frontman z jego ulubionego składu to naprawde nie ma powodu by sie obrażać, zresztą teorytycznie każdy wiedzieć, kogo mialem na myśli uzywając wiadomego terminu
P.S. nigdzie nie pisalem ze rac to biesiada, oi jak juz, ale nie rac chociaz moze pare racowych kawałków dało by sie zaliczyc do biesiady