Gildia Mangi i Anime (www.manga.gildia.pl) > Neon Genesis Evangelion

Natura pola AT

(1/61) > >>

Dreadorus Maximus:
Dyskusja o polu AT i AntyAT. (Temat założony, by rozbic "klockowatego" posta Hachi'ego z tematu Evangeliony)

Miyamoto Hachimaro:
As you wish, Great Banator.


--- Cytat: "Monkey10_PL" ---
--- Cytuj ---Eva podbiega i rozcina osłabione pole AT nożem progresywnym, czy raczej jego polem AAT, objawiającym się drganiami o bardzo wysokich częstotliwościach (anihilacja);
--- Koniec cytatu ---


Z tego co pamiętam to PK emituje ultradzwięki, czyli drgania o wysokiej częstotliwości...
--- Koniec cytatu ---

Na RCB oprzeć się nie mogę, bo jeszcze go nie przeczytałem (a może Dread nam dopomoże? - rym przypadkowy ;) ). Jednakże, od czego mamy Wikipedię? Co prawda jest w niej wiele herezji, lecz z tym zdaniem zgadzam się akurat w zupełności:

Nóż progresywny [...] działa przez wibrowanie małych części w ekstremalnej częstotliwości, co pozwala z łatwością przecinać obiekty na "pozomie molekularnym".

Innymi słowy, nóż wytwarza ekstremalnie wysokie ultradźwięki, którymi przecina pole AT tak samo, jak zbyt głośna (i zbyt wysoka - w Jeziorze łabędzim Czajkowskiego jest taki fragment z grą na harfie - myślałem, że nie wytrzymam) muzyka błonę bębenkową. Rozważmy przypadek przy pomocy logiki (uproszczonej, bo jeszcze się jej w szkole nie uczyłem :P ).

Wstępne założenie głosi, że Gendou, Fuyutsuki i Ritsuko znają się na rzeczy i bzdur kompletnych nie plotą (w przeciwieństwie do pozostałej części obsady NERV-u, która ma święte prawo się mylić - vide Misato). Spośród wszystkich "nieanielskich" bohaterów NGE, Gendou (naczelny spiskowiec) ma największe pojęcie o HCP/HIP oraz Projekcie E, Fuyutsuki (genetyk z zawodu) o budowie biologicznych części Ev, zaś Ritsuko (informatyk) - o działaniu ich wyposażenia i części mechanicznych (z dummy plugiem włącznie).

Ritsuko nie dziwi fakt, że ktoś tam zauważył, że ciała Aniołów mają podwójną (korpuskularno-falową) naturę. Ergo wiedziała o tym już wcześniej bądź spodziewała się tego. Czyli jest to prawda.

Teoria ta jest zgodna z hipotezą dualizmu korpuskularno-falowego. Zgodnie z m.in. Brzytwą Ockhama, zakładamy jej prawdziwość, gdyż na to wskazują wszystkie uznane za pewne czynniki, a nie jesteśmy w stanie jej obalić i przedstawić hipotezy alternatywnej.

Podchodząc od strony tejże hipotezy do PK, stwierdzamy, że jest to przedmiot przypominający kształtem nóż (stąd nazwa), czyli posiadający naturę korpuskularną. Jednakże, zgodnie z teorią de Broglie'a, powinien posiadać także naturę falową. Reprezentują ją wytwarzane przezeń drgania akustyczne o ekstremalnie wysokich częstotliwościach.

Drgania te tworzą wokół noża ujemne pole AT lub dodatnie pole AAT, ewentualnie - ujemne pole AAT. Osobiście, jestem za drugą z możliwości. Dlaczego? Już wyjaśniam.

Z całego NGE, mojej wiedzy o RCB oraz znanych mi spoilerów o Endzie, a także fizycznych wywodów haaela (z którymi się całkowicie zgadzam, choć oczywiście muszę dorzucić drobne "ale" ^_^ ) oraz Brzytwy Ockhama wnioskuję, że istnieją cztery rodzaje pola AT:


[list=a][*]pole AT+ - wytwarzane chociażby przeze mnie i chroniące mnie przed jakimkolwiek kontaktem z innymi bytami korpuskularno-falowymi (materia bądź antymateria); jego odpowiednikiem w teorii haeela jest wianuszek elektronów obracający się (załóżmy) zgodnie z ruchem wskazówek zegara;

[*]pole AT- - znak mojego pola zmieni się, gdy zechcę nawiązać bliski kontakt z drugą osobą (spróbuję umówić się z nią na randkę bądź nawiązać przyjaźń) - będę dążyć do zinterferowania się obu pól. Jeśli odniosę sukces, uda mi się doprowadzić do interferencji; w przypadku randki zakończy się ona namiętnym pocałunkiem, w przypadku przyjaźni - pójściem na piwo. Mogę jednak zostać odrzucony - wtedy interferencja zakończy się niepowodzeniem, a ja doznam efektów zbytniego zbliżenia się (zob. kompleks jeża): otrzymam policzek lub parę niemiłych słów od potencjalnego partnera (wariant pierwszy) bądź przyjaciela (wariant drugi); odpowiednikiem pola AT- jest w teorii haaela wianuszek elektronów obracający się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara;

[*]pole anty-AT+ - będziemy mieć z nim do czynienia, jeżeli spotkany przeze mnie na ulicy (szajbnięty) staruszek uzna, że skoro mam długie włosy, bladą skórę i ubieram się na czarno, to jestem Antychrystem i należy zdzielić mnie lagą. Mamy w tym przypadku do czynienia z rekoneksją między mną a laską; jeżeli moje pole AT+ okaże się silniejsze, drewniany kosturek trafi mnie w łeb z wystarczającą siłą, bym wylądował na glebie (dziadek widocznie był niegdyś zapaśnikiem); jeżeli natomiast górą będzie pole anty-AT+ kijucha, to uderzenie nie wywrze na mnie większego wrażenia (będzie za słabe by mnie zaboleć lub za wolne by mnie trafić) i dziadyga będzie musiał obejść się smakiem; odpowiednikiem pola anty-AT+ w teorii haaela jest wianuszek pozytonów obracający się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara;

[*]pole anty-AT- - występuje w sytuacji, gdy lecąca sobie przypadkowo przez miasto Lanca Longinusa trafi akurat mnie, malowniczo rozplaśtując moją osobę na glebie; analogiczna, acz nieco mniej drastyczna (ze względu na słabsze pole przedmiotu) sytuacja miałaby miejsce, gdybym zamiast LL dostał upuszczonym przez niezdarnego Evangeliona nożem progresywnym bądź spadającą z parapetu sąsiadki doniczką, ewentualnie wypuszczoną przez kogoś i frunącą swobodnie przez miasto rozłożoną gazetą. Jeśli moje pole AT+ okaże się zbyt słabe, by odepchnąć (czyli "przeważyć" w interferencji) nacierające pole anty-AT-, Lancea Longini / prog knife rozwali mnie na kawałeczki (zanihiluje moje pole, a potem zniszczy ciało), a mięcho i krew długo będą zekskrobywać z budynków i chodnika. Jeżeli natomiast wredna doniczka trafi mnie (zinterferuje moje pole AT+), lecz nie zabije, a tylko ogłuszy, będzie to znak, że co prawda przeważyła w interferencji (gdyż to mnie bolało!), aczkolwiek pełna anihilacja nie zaszła (czyli jeszcze żyję). Innymi słowy, AT i AAT (odpowiednio: moje i doniczki) się zrównoważyły, jednakże do pełnej rekoneksji brakuje jeszcze zanihilowania się plusa i minusa przy naszych polach. Dla odmiany, fruwająca po mieście w poszukiwaniu ofiary gazeta trafi mnie, lecz nie oszołomi na dłużej niż parę sekund (czyli będę górą w interferencji naszych pól), lecz - tak samo jak doniczka - nie zabije (anihilacja też słabo jej wyjdzie). Gwoli podsumowania, odpowiednikiem pola anty-AT- w teorii haaela jest wianuszek pozytonów obracający się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.[/list:o]

Posuwając się nieco dalej, w świat nadinterpretacji ledwo muśniętych Ockhamowską brzytwą, można dojść do wniosku, że pole AT określają dwie właściwości (analogicznie do wianuszków elektronów / pozytonów); pierwsza to zwrot obrotu, odpowiadający za zjawisko interferencji między polami (przy takim samym kierunku dwóch pól, przeciwny zwrot zaznaczamy dodaniem przedrostka anty-); druga natomiast to ich ładunek (odpowiadający rozróżnieniu elektron-pozyton w haaelowskich wianuszkach), odpowiadający za zjawisko anihilacji (oznaczeniem jego przeciwności jest zmiana znaku pola na przeciwny).

Idąc jeszcze dalej i zagłębiając się w najświeższe z moich hipotez, można wywnioskować, że każdy istniejący punkt materialny posiada pole AT, zaś antymaterialny - pole anty-AT. Jego znak, w zależności od sytuacji, może zmieniać się z dodatniego na ujemny. Jednakże, mamy tu do czynienia nie tylko z dwoma możliwościami; pole punktu materialnego, kwarka dajmy na to, znajdującego się w stanie spoczynku względem każdego innego punktu wszechświata (sytuacja teoretyczna - wiem, że praktycznie jest to niemożliwe) ma niewielką wartość AT, znak jednak - nieskończenie dodatni (+nieskończony); pole punktu antymaterialnego, antykwarka (zakładając, że udałoby się nam go wyodrębnić z jakiegoś barionu) ma niewielką wartość anty-AT (równą liczbowo wartości AT kwarku), znak zaś - nieskończenie ujemny (-nieskończony).

Podobną sytuację można zaobserwować, rozpatrując wyłącznie fale (powyżej rozpatrzyłem wyłącznie materię i antymaterię, czyli kwarki i antykwarki). We wszechświecie niematerialnym (czyli pozbawionym materii, antymaterii, a przy okazji - wszelkich wartości od niej zależnych, czyli trzech podstawowych wymiarów, masy itd.), którego ilość moli wynosiłaby zero, całe istnienie sprowadzałoby się do fal (pomijając fakt, że nie miałyby się w czym rozchodzić :P ). Fala rozpatrywana niezależnie od istniejących korpuskuł (tworzących materię oraz antymaterię) może mieć dowolny kierunek i zwrot, przy czym jeżeli za wyjściowy uznamy wektor (czy raczej jego kierunek i zwrot - wartość pomijamy, gdyż ma sens tylko w zestawieniu z korpuskułami i nie istnieje we wszechświecie ich pozbawionym) mający swój początek w punkcie o kącie 0 radianów, to wektor doń przeciwny (anty-wektor) będzie względem niego obrócony o pi radianów.

Dalsze rozważania nie mają sensu bez materii i antymaterii, w których mogłyby się rozchodzić fale, dlatego zamieniamy wszechświat niematerialny na wszechświat materialny neutralnie, czyli jednolity. Wszystkie wartości zależne od korpuskuł (przede wszystkim - trójwymiarowość i masa) są w nim nieskończenie wysokie - wszechświat rozciąga się we wszystkie strony równomiernie, jednolicie i nieskończenie daleko. Nie ma początku ani końca, choć możemy założyć położenie jego hipotetycznego środka, który w dalszych rozważaniach będę również określał mianem centrum. Jego jednolitość polega na tym, że składa się wyłącznie z nieskończonej ilości zerokwarków (określenie robocze), czyli niepodzielnych korpuskuł (kwarków), pozbawionych jednak ładunku elektrycznego (w naszym wszechświecie takowe nie istnieją, jednak ich najlepszym odpowiednikiem (od którego różnią się tylko niepodzielnością) są fotony - bozony o sumarycznym ładunku równym zero).

Jeżeli nałożymy na siebie te dwa nierealne wszechświaty (idealne dla odpowiednio korpuskuł i fal), otrzymamy wszechświat jednolity korpuskularnie, w którym fale rozchodzą się równomiernie i nieskończenie od centrum aż po nieistniejące (hipotetyczne) granice. O ile w dwóch poprzednich przypadkach czas nie istnieje (wszystkie wartości są stałe i nie podlegają żadnym zmianom), o tyle w tym jest już inaczej. Czas ma wartość nieskończoną; składa się z króciutkich i powtarzających się raz za razem fragmentów, w których następują w kółko te same zmiany. Pod tym względem również jest nierealny, gdyż takie zmiany wymuszałyby jego rozszerzanie; przyjmijmy jednak dla uproszczenia, że tak nie jest i nazwijmy ten wyimaginowany twór wszechświatem doskonałym.

Jaki ma to związek z polami AT (AT+, AT-, anty-AT+ i anty-AT-)? Otóż każdy punkt należący do wszechświata doskonałego ma dualistyczną naturę, podobnie zresztą jak cały wszechświat; różnica polega na tym, że każdy zerokwark ma wszystkie wartości (takie jak ilość moli, masa, bezwładność, trzy wymiary, częstotliwość fali, jej długość i prędkość etc.) zdążające do zera, natomiast cały wszechświat - nieskończone (choć ciężko to zrozumieć, nie plus ani minus, lecz "zero nieskończone" - będące w stanie idealnej równowagi między plusem a minusem, choć posiadające nieskończenie wysokie wartości liczbowe). Analogicznie, cały wszechświat (i wszystkie zerokwarki się nań składające) posiada pole AT, odpowiadające za jego kształt i rozciągające się równomiernie od centrum aż po granice; podobnie jak pole AT wszechświata doskonałego, pola AT wszystkich poszczególnych kwarków można opisać jako AT bądź anty-AT (kontekst związany z korpuskularną częścią ich natury) oraz AT+ bądź AT- (w związku z tym, że są również falami). Jednakże, jako że obie te wartości są w równowadze, pole kwarka lepiej opisuje zapis: zero-AT oraz AT0, czyli w skrócie (gdyż te wartości też są w równowadze) zero-AT0.

Inaczej ma się sprawa z "siłą" pól AT zerokwarków oraz wszechświata doskonałego. Tak jak w przypadku wszystkich innych wartości typowych dla korpuskuł oraz fal, tak i tutaj obserwujemy, że wartości liczbowe ("siły") pól AT zerokwarków zdążają do zera absolutnego; jednocześnie, ze względu na swą dualistyczną naturę, interferują ze sobą, tworząc razem pole zero-AT0 całego wszechświata, będące neutralne pod względem przynależności do podtypów pól AT (AT+, AT-, anty-AT+ i anty-AT-), lecz posiadające wartość liczbową równą zero nieskończoności.

Wnioski? Każdy punkt materialny i antymaterialny, znajdujący się w ruchu względem przynajmniej jednego innego punktu tworzącego wszechświat (ważne - mowa tu o naszym / evangelionowym wszechświecie; wywody nt. wszystkich trzech wszechświatów idealnych uznaję za zakończone), ma naturę dualistyczną (korpuskularno-falową). Jako taki posiada również wszelkie wymiary fizyczne, które można wyrazić liczbowo i umiejscowić na osi liczbowej bądź wielowymiarowym układzie współrzędnych. Ich wartości liczbowe zbliżają się do zera, plus nieskończoności (są wtedy dodatnie) lub minus nieskończoności (ujemne). Tyczy się to również pól AT, posiadanych przez każdy taki punkt i określanych przy pomocy trzech wymiarów: zwrotu (zwrot zerowy: zero-AT; zwrot plus nieskończony: AT; zwrot minus nieskończony: anty-AT; odpowiednik w teorii haaela: zwrot obrotu), znaku (znak zerowy: AT0; znak plus nieskończony: AT; znak minus nieskończony: AT-; odpowiednik w teorii haaela: znak obracających się korpuskuł) oraz wartości liczbowej (wartość neutralna: brak; wartość plus nieskończona: cały wszechświat; wartość minus nieskończona: zerokwark, kwark bądź antykwark).

A wszystko to można streścić w jednym zdaniu, które tylko "trochę" rozbudowałem ;)


--- Cytat: "haael" ---Wniosek: pole AT i AAT to jednak trochę co innego.
--- Koniec cytatu ---

Oczywiście, nie byłbym sobą, gdybym nie dodał drobnego "ale". Ja do tej listy dodaję również (prócz wymienionych już na niej AT i anty-AT) pole zero-AT. Ale to już dokładnie (oj, dokładnie!) opisałem powyżej i w swej naiwności myślę, że wyczerpałem temat (książę de Broglie byłby dumny), więc nie będę się powtarzać. Tylko o jedno Cię proszę, drogi haaelu - nie traktuj tego jak ataku na swoją teorię, lecz jak jej rozwinięcie i uzupełnienie. Bo tym jest w samej rzeczy. Więc nie szukaj proszę dziury w całym ^_^

Pozdrawiam serdecznie, przepraszając za kolosalność tego postu
A.

P.S. Jak komuś żyłka pękła po zobaczeniu tego wywodu lub strzeliło jakieś połączenie nerwowe podczas jego czytania, ewentualnie umarł z głodu po przebrnięciu przezeń, to już nie moja wina. Zdaję sobie sprawę, że o forum trzeba dbać, ale chyba nie jest tutaj zabronione pisanie pseudofelietonów? Owszem, licentia poetica musi być ograniczona, ale bez przesady :doubt:


EDIT do postu poniżej:

A mówiłem: ich kann nicht anders! Pierwszy post, jako quasi-artykuł, będzie najdłuższy. Dalsze, czyli dyskusja / errata będą krótsze. Dread helfe mir. Hier stehe ich. Still und ständig. Amen.

Dreadorus Maximus:
A mówiłem, krótsze posty...

Ijon Tichy:
Pole AT ma chyba każda zywa istota, a nie punkt we Wszechświecie.

(I nie będę więcej pisał! :P)

PS: Ja takich wypracowań nie piszę jak Ty walisz posty! Z prostej przyczyny: BO PO CO?! :roll:

Miyamoto Hachimaro:

--- Cytat: "Ijon Tichy" ---Pole AT ma chyba każda zywa istota, a nie punkt we Wszechświecie.
--- Koniec cytatu ---

Wg wypowiedzi Kaworu z 24. epa, pole AT ma każda istota posiadająca duszę. Oryginalny cytat brzmi następująco:

--- Cytuj ---Shinji (18:08): AT field!
Kaworu (18:10-18:23): Yes, you Lilims call it that. The holy region that must not be invaded by anyone. The light of the soul. You Lilims are aware of that. Aware that the AT field is the wall of the soul that everyone has.
Shinji (18:24): I don't understand that, Kaworu-kun!
--- Koniec cytatu ---


Dla osób nieznających dobrze angielskiego, dla ułatwienia podaję polskie tłumaczenie mojego autorstwa. Ostrzegam: nacisk położyłem przede wszystkim na znaczenie oraz gładkość stylu, nie zaś na dosłowność językową.

--- Cytuj ---Shinji (18:08): Pole AT!
Kaworu (18:10-18:23): Tak. Wy, Lilimowie, tak to nazywacie. Święty obszar, do którego nikt nie może wtargnąć. Światło duszy. Wy, Lilimowie, zostaliście o tym uprzedzeni. Uprzedzeni, że pole AT jest ścianą duszy, którą każdy posiada.
Shinji (18:24): Nic z tego nie rozumiem, Kaworu-kun!
--- Koniec cytatu ---


Z tego co wiem, w Endzie posunięto się o krok dalej, stwierdzając, że posiada je każda żywa istota (ma ktoś cytat??). Ja tymczasem popełniam nainterpretację, twierdząc uparcie, że różne odmiany pola AT są odpowiedzialne za psychiczną i fizyczną wytrzymałość każdego punktu materialnego i antymaterialnego (oraz zdolność do przełamywania wytrzymałości innych punktów). Uzasadniłem to powyżej. Niestety, mój drogi Ijonie aby móc odeprzeć moje argumenty, musisz przeczytać całą mą wypowiedź, a także post haaela, do którego się odwołuję. Przyda się również ogólne pojęcie o fizyce, gdzieś tak na poziomie licealno-maturalnym, więc zalecam wygrzebanie swoich podręczników z otchłani szafek, czy gdzie tam spędzają wakacje, i dogłębne ich przejrzenie ^_^


--- Cytat: "Ijon Tichy" ---(I nie będę więcej pisał! :P)
--- Koniec cytatu ---

Słusznie. Nie każdy ma świra na punkcie fizyki w NGE. Ja mam. Zresztą, haael chyba też (przynajmniej mam taką nadzieję :D ).


--- Cytat: "Ijon Tichy" ---PS: Ja takich wypracowań nie piszę jak Ty walisz posty!
--- Koniec cytatu ---

Każdy ma inne potrzeby i preferuje inny rodzaj walenia. Jedni lubią walenie długich postów, drudzy średnich, trzeci krótkich. Jeszcze inni walenie głową, walenie w głowę, walenie wyrzucone na brzeg oceanu, walenie... nie, to zbyt zboczone na to forum. Ja najbardziej lubię walić posty długaśne, choć wszystko zależy od sytuacji. Niemniej, de gustibus non est disputandum, więc sugeruję EOT i koniec dyskusji na temat długości czyichś postów. Przynajmniej w tym topicu.


--- Cytat: "Ijon Tichy" ---Z prostej przyczyny: BO PO CO?! :roll:
--- Koniec cytatu ---

Równie dobrze mogłem to wysłać w odcinkach. Ale pojawiłyby się wątpliwości. Musiałbym je wyjaśniać. Zajęłoby to mnóstwo czasu. A tak, mam jakieś podstawy. Wstępne założenia, do których mogę się odwoływać. Fizyczne podejście do NGE, spisane przeze mnie w jednym poście. Ułatwia mi to sprawę, przy okazji wyjaśniając część wątpliwości, jakimi mógłby nas uraczyć haael. Innymi słowy: upraszcza naszą polemikę i wprowadza na forum większy porządek. Dla potencjalnych dyskutantów jest to, wbrew pozorom, ułatwienie - jeżeli chcą podejść do sprawy od strony fizyki, przeczytają cały wywód; jeśli zaś od strony przeciętnego fana NGE - wystarczy im dyskusja.

Pozdrawiam serdecznie
A.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej