Hm... Amarant przeczytał tę jakże oryginalną wymianę poglądów i pragnąłby wypowiedzieć swój własny pogląd o Tabrisie... Czy może?
A więc, wróćmy do początku....
First Impact, Księżyc oddziela się od Ziemi, Wasz Bóg tworzy dusze i ciała dla Adama i Lilith...
Zakładam, że każdy zna mit/legendę/prawdę o Lilith.
Lilith nie jest posłuszna, zostaje wygnana z Raju, staje się matką demonów (Aniołów?)
Teraz każdy narodzony/stworzony człowiek, również Eva, pochodzą z Adama.
Second Impact, przebudzenie Adama i moim zdaniem w tym momencie jego dusza przemieszcza się do przygotowanego przez starców z Seele ciała. A więc to "narodziny" Kaworu Nagisy. (zastanowienie moje w tym momencie- czy on przez całe życie siedział w tym dziwacznym słoiku? możliwe, że tak, nie przeszkadzało mu to jakoś przyswoić sobie tego, co się na Świecie działo, nie wiedział jednak nic o sobie i uczuciach, stąd był taki "ciekaw" Shinjego;3)
Third Impact, który miał wywołać, ale nie zrobił tego... powód... jak czytałam, to ktoś już tak to ładnie określił... on chciał tylko wrócić do ciała Adama, nie połączyć się z Lilith... i wrócił. Po śmierci...
I choć nie chciał, stał się w końcu przyczyną Dopełnienia.
Jeśli tak, to zostaje taka otwarta bramka- jeśli Shinji pozwoli, by Świat był taki, jak dawniej, Rei i Kaworu mogą narodzić się ponownie... A raczej na pewno narodzą się...
W końcu dusze Lilith i Adama to jedyne prawdziwie nieśmiertelne dusze, które wciąż się odradzają. Dlatego po scenie nie pałęta się żadna dusza Ewy. Przydałoby się w tym momencie zwrócić uwagę na jakże interesujące relacje, które musiały niewątpliwie łączyć tę dwójkę...
Ahm i jedno jeszcze. W takim razie nasza Rei (drugi Anioł) i Tabris byli jak najbardziej ludźmi, choć ich ciała były stworzone w inny sposób, niż zwykliśmy przyjmować za narodziny... Byli ludźmi prawdziwszymi niż wszyscy na Ziemi.
Amarant jest wielce zadowolony, iż mógł wypowiedzieć tu swe zdanie. Chciałby spytać Cię, co o tym myślisz? Prosi o wyrozumiałość, gdyż jest to jego pierwsza konkretna wypowiedź tutaj.