Właśnie, zapomniałbym chyba o najważniejszym. Święta to dla mnie także składanie fałszywych życzeń ludziom których bardzo często szczerze nienawidzę, ale muszę to robić ze względu na tak zwane więzy rodzinne. Denerwuje mnie zakłamanie całej tej sytuacji, bo ja nienawidzę zakłamania. A z oczywistych powodów nie mogę jeszcze na razie powiedzieć wprost każdemu tego co naprawdę o nim myślę.