Najbardziej dziwi mnie to, że "Chomik" zgarnął dobre recenzje w "Przekroju" i we "Wproście". Ichni recenzent niejaki mister Gociek napisał, że jest to nafajniejszy album polski od czasu Esensji (mniej wiecej tak napisał), a na serwisach komiksowch cisza - żadnej recenzji.
Tymczasem mniejsze, skromniejsze i mniej ciekawe artsytycznie wydawnictwa są recenzowane.
Nie rozumiem tego. A wy?