Ostatnio obserwowałem jak mój zanjomy pogrywa w Old Republic i doszedłem do pewnego wniosku: Rozwój wszelkiego rodzaju technologii w świecie Gwiezdnych Wojen całkowicie się zatrzymał. W końcu w grze akcja toczy się niecałe 4000 lat przed filmami, a tu mamy gwiezdne niszczyciele, lasery niszczące całe statki, stacje kosmiczne, droidy i wiele innych. praktycznie nic się nie zmienia poza wyglądem zewnętrznym jakiegoś urządzenia. Czasami projekt jakiegoś wynalazku zostaje wrzucony do szafy, aby potem znowu do niego wrócić po kilku latach...