Nie wiem czy wiesz ale Metal właśnie od Rocka się wywodzi.
Ale ktoś napisał, źe obciachowo jest być metalem. Nie jest wcale obciachowo, jak się nie jest obciachowym. Nie jest to związane z subkulturą, ale z poszczególnymi osobami. Tak samo jak ktoś moźe być obciachowym "skejtem"... albo HIP-hopowcem. Czasem po prostu ludzie, zapominają dlaczego się znaleźli w takiej subkulturze. Nie zwracają uwagi na muzykę, ale na to jak być lepsiejszym Metalowcem. Tak samo można czytać poradnik, jak być dobrym Metalowcem. Czy to ma sens?
Co za róźnica czy ktoś słucha Metalu i Rocka, czy Metalu i klasyki. Jest Metalowcem bo chce się łatwiej komunikować z ludźmi, którzy też mają podobny gust. To tak jak forum. Pewne osoby, sądzą, źe metalem jest się po to żeby komuś dosrać albo co... Jak chcesz komuś dosrać to idź na mecz. I takie osoby są obciachowe.
Ja na przykład, lubię Metal, Rock'n'Roll, i klasykę. I uważam się za Metalowca. Czy to złe?
A z metalu nie trzeba wcale wyrosnąć. Znam wielu po studiach, co lubią. :P