Oklepane motywy z anime

[Dreadorus Maximus]

Dodam Amę z Shuffle! i jej uber cute czapeczkę z kocimi uszkami. Tyle, że to akurat blizna nie była.

Co do potworów - końcowy bisz równie często bywa dawnym przyjacielem, albo pozostaje w innym stopniu relacji z bohaterami, by jego zabicie było tym trudniejsze.

[Szyszka]

na szczęście zazwyczaj go nie zabijają, tylko sam ginie w heroicznym akcie, uświadamiając sobie swoje błędy... albo ginie z ręki bohatera, choć wiemy, ze tak naprawdę to mu chodziło o jakiegoś wewnętrznego angsta.

[Hollow]

Kiedy bohater umiera to przeważnie powraca z zaświatów albo po prostu sobie wstaje.

[Shirosama]

Ja powiem że 60% wypisywanych tych niby oklepanych motywów anime to zwykłe bzdury gdyż wcale nie są takie częste i nie pasują do tytułu tematu.

[Dreadorus Maximus]

Chodzi o takie motywy, gdzie  masz wrażenie "gdzieś to już widziałem", albo, że oglądając nowe anime jesteś w stanie przewidzieć co będzie zaraz.

[Shirosama]

Ja sądziłem że oklepane to raczej częste a nie te sporadycznie występujące.
Lecz może to i lepiej bo tak by zabrakło co pisać w tym temacie:)

[Wilk Stepowy]

Czyżbyś, anfanie, widział aż tyle anime, by tak zdecydowanie negować to co tu ludzie piszą?

To że dla jednych coś jest oklepane, to nie znaczy że dla innych będzie. Co popularniejszych anime jest około tysiąca, z czego pojedyncze osoby goszczące tu widziały może po 200. Więc nie ma co się dziwić, że są różne zdania.

[Silent Angel]

Zastanawiam się ile razy można jeszcze robić anime o pięknej kosmitce, spotykającej i koniec końców mieszkającej u jakiegoś człowieka płci oczywiście męskiej. Chyba jeszcze nie spotkałam tego typu anime które by wywarło na mnie wrażanie. Im dalej tym gorzej. Ironicznie. A ToLoveRU przebija już chyba wszystko.

[Shirosama]

Zauważyliście coś takiego co występuje bardzo często  w anime jak chłopak idzie do swojego domu(rodziców, rodzeństwa itp) z koleżanką(może również z dziewczyną) że jego rodzice go przy niej wyśmiewają o jaki to on nieporadny, nieodpowiedzialny, głupi albo że niedobrze się uczy czy coś w tym stylu. Oczywiście wszystko w żartach lecz jakoś to mnie nie śmieszy pod jednym warunkiem że ten chłopak jest naprawdę porządnym człowiekiem czyli nie powinni tak mówić nawet w żartach.
Nie wiem czy japońce naprawdę tacy są porąbani czy tylko w anime tak się zachowują bo jak można swoje dziecko ośmieszać przy dziewczynie(czy może nawet przy innym koledze) a mało mnie to obchodzi że mówiąc to śmieją się. Powinno być odwrotnie że nawet go bardziej pochwalić lub jego zalety wymienić a zawsze jest inaczej.
Dla japońców to normalne czy co.

[Beryl]

Powinno być odwrotnie że nawet go bardziej pochwalić lub jego zalety wymienić a zawsze jest inaczej.

Własne niegodne potomstwo wychwalać przed obcą osobą? To by było bardzo nieuprzejme...

Ja mam takie szczęście, że co anime oglądam, to jakaś nauczycielka szuka męża. Albo jest miła, cichutka i uczniowie ją kochają i wtedy wychodzi za mąż w połowie serii, albo pyskata i niewyżyta i wtedy zostaje panną do końca. Jeśli występują w parze, to jedna jest czasem szkolną pielęgniarką.
Nauczyciel z kolei zwykle jest wielki, nieokrzesany i pochodzi ze wsi, a już na pewno z biednej, a uczciwej rodziny. Żeni się przed końcem serii.
Przeważnie z tą cichą nauczycielką.

[Konował]

albo nie wychwalają dlatego żeby potem nikt nie domagał się reklamacji

[Hollow]

Może chcą żeby biedna dziewczyna wiedziała w co się pakuje.

A mi się przejadł motyw jedzenia    Sporo bohaterów anime ma obsesję na punkcie jedzenia i potrafią zjeść go kosmiczne ilości nie zyskując przy tym nawet grama tłuszczu.

[Shirosama]

No przestańcie te głupoty pisać bo ja mówiłem poważnie. Bo to jest naprawdę nienormalne i wyraźnie podkreśliłeś że te osoby to porządni ludzie.
Jak można krytykować na wszelki wypadek oni są nienormalni. Zawsze lepiej pochwalić niż skrytykować. Chyba że japońce inaczej myślą.

[Beryl]

Chyba że japońce inaczej myślą.

Na poważnie uważam, że oni po prostu inaczej myślą. Mówimy o ludziach, którzy używają innych słów na określenie członków własnej rodziny, a innych, uprzejmiejszych, na członków rodziny cudzej, nie? Być może faktycznie nie wypada swojego potomstwa z miejsca wychwalać. Bo jak i tak trochę skrytykujesz, to rozmówca wie, że to tak z uprzejmości jest i do serca sobie nie weźmie (tak zwykle ta zaproszona dziewczyna reaguje - nie zgrozą, tylko chichocze). Ba, po tej krytyce wie, że rodzice są dobrze wychowani i prawdopodobnie te światło i na potomstwo spłynęło.