Gildia Muzyki (www.muzyka.gildia.pl) > Forum Muzyki

Muzyka Natury

(1/4) > >>

Gollum:
Najlepsza instrumentalna muzyka relaksacyjna nie uspokoi tak, jak dźwięki Natury. Są płyty z głosami dźungli, szumem morza, piskami waleni czy świergotem ptaków.
Ja osobiście najbardziej lubię ptaki i żaby. Walenie niespecjalnie mi się podobają, zwłaszcza że delfiny momentami brzmią jak zarzynane dziecko.
Ale np. głosy bagien są wręcz niesamowite. Świergot wielu gatunków, przetykany rykiem czapli, buczeniem bąka czy klekotaniem bociana jest świetny.
Ale pod warunkiem, że będzie to jeden ciąg od początku do końca.
Jest bowiem spora część płyt z głosami mająca cel głównie edukacyjny. Tu wyławia się głos jednego gatunku i poprzedza zapowiedzią.
Wam też się zdarza posłuchać takiej "muzyki"?

Kik:
ja nie za bardzo lubię coś takiego, to do mnie po prostu nie przemawia...ja się relaksuje przy Turbo...od takich odgłosów natury to mnie najwyżej głowa rozboli ;]

Anonymous:
A mnie się podoba taka muzyczka sklecona z różnych rodzajów natury kiedyś pamiętam wpadłam na to w starej radiostacji jakoś po północy takie różne wiatr, woda, drzewa, psy, ptaki, zgrane i zmiksowane, czasem w najprzeróżniejsze takie o... podobało mi się (:

Gollum:
Mnie z kolei wszelkie miksy się nie podobają. A już wyjątkowo połączenie jęków delfinów z fortepianem. Ja wolę nagranie z jednego źródła dźwięku. Coś koło dziesięć lat temu, kupiłem pierwsze kasety z ptakami na targach Poleko w Poznaniu. Wziąłem też namiary i potem zamówiłem następne, w większości francuskie. O ile np. najpiękniejsze ptasie ghłosy wcale nie są rewelacyjne (tym bardziej, że większość z nich to ptaki znane nam z lasów i pól), także słowicze trele jakoś nie zachwycają (nic dziwnego, skoro jest się przyzwyczajonym do słuchania słowików na ławce w parku z dziewczyną). Ale odgłosy bagien i ptasi świt są niesamowite.
Sam, gdybym miał dobry sprzęt (a do takich nagrań strzeba mieć bardzo dobry), to jeszcze bym dorobił kumkanie żab. Mam takich parę miejsc, gdzie wiosną wydzierają się wręcz niesamowicie. A kaseta żabia którą mam, jest edukacyjna, tylko na końcu jest niezadługi (ale świetny) żabi koncert.

drmuto:
Z płyt z tzw odgłosami naturalnymi polecam dwie:
COIL 'Scatology' debiut nagrany z odglosow puszczania wiatrow walenia klockow z roznych wysokosci prukania burczenia wymiotow pierdow
MATMOS A Chance to Cut Is A Chance To Cure - w calosci nagrana z odglosow nagranych w szpitalach

Takimi eksperymentami zajmowal sie tez Aube zdaje sie

ROTFL

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej