Witam!
Chciałbym zauważyć, że grubym nieporozumieniem i przejawem ignorancji jest zaliczanie A Fire Inside do popularnego ostatnio nurtu "mocnego grania dla dzieci".
Po pierwsze nie jest to zespół kierunkujący swą twóczość do jakiejkolwiek grupy docelowej. Nie chodzi tu o brzmienie, image czy idee. To jest jeden z tych zespołów, które albo "chwytasz" albo uważasz za antidotum dla "mrocznych nastolatków z ich wielkimi problemami". W tym drugim przypadku bardzo tracisz.
AFI prezentuje sobą ciągłą zmienność stylistyczną (grali już bardzo prostego punka, ostry hardcore, dwie płyty mieszanki tych poprzednich, no i te dwie które wszyscy mieli okazję jakoś tam poznać bo w końcu są w tv), ale to nie styl jest ważny, lecz ulotne odczucie towarzyszące tej muzyce. Zauważyłem, że każdy odbiera je inaczej, lecz równie osobiście. Nasuwają jakieś głęboko zakorzenione w nas skojarzenia. Szczególnie połączenie tych depresyjnych w poetycki sposób tekstów z dźwiękami. Mówię tu oczywiście o tych wybrańcach, do któych AFI jednak dociera
Tak więc proszenie o jakiś przykład "mocnego" tekstu by Davey Havok nie ma sensu, bo bez jego interpretacji tego utworu, bez towarzyszenia instrumentów to nie jest całość. A teksty są bardzo często niezwykle abstrakcyjne, obliczone właśnie na jakieś przebłyski skojarzeń i emocji u odbiorcy, spotęgowanych oprawą muzyczną.
Teraz może coś o mnie - statystycznym zwolenniku A Fire Inside:
kapeli słucham od lat 7, sam liczę sobie ich 27.
Interesuje mnie pełne spektrum muzyczne: od streetpunka, ska-punka, punkrocka i reggae/ragga (Analogs, Pennywise, Less Than Jake, SkaP, Bad Religion, The Offspring, Wegetacja, Pidżama Porno, Armia, Under The Gun, Paprika Korps, Indios Bravos, Paraliż Band, Vavamuffin),
przez grunge i inne cięższe brzmienia (Pearl Jam, Nirvana, Soulfly, 2TM2,3, Metallica, Suicidal Tendencies),
aż po różnego rodzaju pop/pop-rock/electro-pop/new romantic itd itp (Myslovitz, Dżem, Wilki, Bryan Adams, Roxette, Super Girl And Romantic Boys, Lunapop, Pet Shop Boys, New Order, Depeche Mode) i wielu innych, różnych stylowo wykonawców.
Muszę przyznać, że AFI jest wśród nich jednym z najoryginalniejszych i najbardziej zapadających w pamięć.
Proszę więc, miejcie to na uwadze, zanim następnym razem zarzucicie tym chłopakom, że są tworem wykreowanym na fali popularności czegoś pokroju Tokio Hotel...
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.