trawa

Autor Wątek: Lucky Luke  (Przeczytany 215991 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Spik

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #45 dnia: Styczeń 30, 2010, 07:58:10 pm »
Cieszę się, że wreszcie "Lucky Luke" zaczyna u nas regularnie wychodzić, bo o ile Asteriksami jesteśmy zasypywani o tyle inne dzieła Gościnnego (nie liczę Mikołajka) u nas ostro z boku były...
Może będzie szansa na wznowienie "Iznogouda"?

Offline radef

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #46 dnia: Luty 10, 2010, 02:07:21 pm »
W najnowszym "Kaczorze Donaldzie" ukazała się reklama na której jest pokazana okładka następnego Lucky Luke'a
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

ramirez82

  • Gość
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #47 dnia: Kwiecień 04, 2010, 10:59:49 am »
Jestem w trakcie czytania najnowszego Lucky Luke'a, a ściślej, drugiego opowiadania z tego tomu, pt. Na podbój Oklahomy. I tak czytam sobie i mam wrażenie, jakbym niektóre patenty już kiedyś widział. Poszperałem na wraku i okazuje się, że to właśnie ta historia była drukowana ponad 20 lat temu w Świecie Modych!

A tak wogóle, to drugi integral jest chyba jeszcze lepszy niż pierwszy. Historia z sędzią Roy'em Bean'em, znanym choćby z westernu Sędzia z Teksasu z Paulem Newmanem, miodzio! Wspaniale jest dostać raz na kilka miesięcy taką porcję przygód Lucky Luke'a.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #48 dnia: Kwiecień 04, 2010, 02:57:45 pm »
No pewnie, nawet pisalem na poprzedniej stronie tego watku:

A czemu nie "Run na Oklahome" pod jakim to tytulem ten komiks jest znany polskim czytelnikom?
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline radef

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #49 dnia: Kwiecień 09, 2010, 09:01:38 am »
Kupiłem już 2 tom Lucky Luke'a i jestem znowu pozytywnie zaskoczony!
Naprawdę mocno trzymam kciuki za Lucky Luke'a, ale obawiam się jednego, że tak jak w przypadku początku Lucky Luke'ów z Egmnotu, które na początku były wydawane 3 razy rocznie, potem 2 razy rocznie, a na końcu 1 na rok. Już mniej się obawiam o Tintina, ponieważ zostały 3 tomy do końca. Ale narazie niezbyt się martwmy i zrecenjuje najnowszy tom.

Lucky Luke - 2 tom - 13, 14, 15, - Sędzia, Na podbój Oklachomy, Ucieczka Daltonów

Przed sobą mam drugi już integral Lucky Luke'a i czytając bezpośrednio po pierwszych integralu można zauważyć, że z każdym komiksem Lucky Luke podobnieje coraz bardziej do tego znanego nam bardziej Lucky Luke'a, taka oto sytacja będzie nam towarzyszyła do około 25-30 numeru gdzie już będziemy widzieć w pełni lukowego Lucky Luke'a. Ale może napisze coś o komiksach w środku.
Sędzia - 4+
Numer tylko dobry. Dlaczego? Sam w sumie nie wiem w porównaniu z "Oklachomą" jest o wiele słabszy, co wcale nie znaczy jest zły. Jak zwykle wspaniałe (i bardzo śmieszne) zakończenie i wspaniały proces "Sędzia vs. Sędzia".
Na podbój Oklachomy - 5+
Najlepszy numer w tym tomie, szczególnie dobry jest motywy pilnowania przed startem, wybierania burmistrza, ekspresowego powstawania (i znikania miasta) i wielu innych świetnych pomysłów miał Goscinny. Oczywiście końcówka jest najlpesza tzn. najlepiej na tym wyszli Indianie.
Ucieczka Daltonów - 5
Kolejny (już drugi) komiks z kuzynami Daltonów, a jak są Daltonowie to od razu Lucky Luke jest lepszy, świetny pomysł z kampanią przeciwko Lucky Luke'owi i z pociągiem, i z pilnowaniem Lucky Luke'a u Daltonów.
śr. 4,866= 5-

Mój ranking wszystkich Lucky Luke'ów:
1. Szyny na prerii, Na podbój Oklachomy i Karawana
4. Billy Kid i Dalton City
6. Kuzyni Daltonów i Śpiewający drut
8. Ucieczka Daltonów i Spadek dla Bzika
10. Sędzia
11. Tortilla dla Daltonów
12. Lucky Luke kontra Joss Jamonn i Kanion Apaczów
14. Daisy Town
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline Spik

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #50 dnia: Kwiecień 10, 2010, 07:04:20 pm »
Osobiście "Daisy Town" nie liczę jako części serii, bo to było takie "frame by frame" adaptacja animowanego filmu na podstawie serii i w dodatku merytorycznie ma się ni jak do reszty i sporo gagów ponawia.

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #51 dnia: Kwiecień 10, 2010, 07:07:19 pm »
Daisy town, daisy town, czy to nie bylo wydane jakos w latach 90-tych przez Egmont?

Confirmed: http://wysylkowa.pl/ks310875.html
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline graves

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #52 dnia: Kwiecień 10, 2010, 07:53:29 pm »
Daisy town, daisy town, czy to nie bylo wydane jakos w latach 90-tych przez Egmont?

Confirmed: http://wysylkowa.pl/ks310875.html

W 2000. W ramach początku klubu - 6 numer.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #53 dnia: Maj 14, 2010, 06:04:42 pm »
Jedyna rzecz, która mnie trochę zmartwiła w drugim integralu, to gorsza jakość kolorów. Chociaż kiedy sobie pomyślę, że te komiksy powstały pół wieku temu... Doprawdy, powinienem się wstydzić swojego malkontenctwa. :roll:
Zauważyliście, że finał "Na podbój Oklahomy" jest całkiem gorzki jak na albumy z Lucky Luke'iem. Za to już na pierwszej stronie tego tomu mamy bodajże najlepszy dialog w całym integralu. Znudzeni Indianie siedzą w kręgu:
- Uch...
- Uch...
- Uch...
- Uch...
- Na wielkiego sachema, zmieńcie temat dyskusji! :D

Warto też nadmienić, że "sachem" wymawia się [sejczem]. :)

Offline Blacksad

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #54 dnia: Maj 16, 2010, 03:14:45 pm »
Pora na swoisty hmm... coming out komiksowy - nie czytałem w życiu żadnego "Lucky Luke'a"!
W związku z tym mam pytanie - jak plasuje się on na tle innych znanych u nas komiksów Goscinnego? Lubię Asterixa, a Iznoguda nawet bardziej. Gdzie tu miejsce dla "Szczęśliwego Lucka"?
Chrzań się, Smirnov

Offline Spik

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #55 dnia: Maj 16, 2010, 04:53:37 pm »
Lucky Luke w przeciwieństwie do „Asteriksa” czy „Iznogouda” gdzie prawie każdy tom co perełka prezentuje się naprawdę wyśmienicie ale dopiero od któregoś-tam domu. LL zaczął jako komiks rysowany i „pisany” przez Morrisa, a Gościnny... przy czym był wtedy na początku swojej kariery więc trochę trwało nim się naprawdę rozkręcił , a seria nabrała „należyte kształty”...
Ale na szczęście LL w przeciwieństwie do Asteriksa ma to do siebie, że o ile Asteriksa lepiej czytać wszystkie tomy po kolei, LL można sięgnąć obojętnie który z rzędu bo każdy to bardzo odrębna historia, z nowym zestawem postaci, która nie różni się niczym poza tym, że mamy tego samego głównego bohatera (który sobie wędruje od miejsca do miejsca  szukając ato szukając pracy, ato gdzieś tam sobie wędruje) i jego pyskatego konia. Jedyne inne postacie które się pojawiają regularnie to Bracia Daltonowie i pies Rantanplan (Gościnny próbował zrobić z Billy The Kida regularnie pojawiającego się villiana ale na dwóch występach i kilku cameo’sach się skończyło).
Zresztą w przeciwieństwie do Asteriksa Gościnny nie dba tu też o jakąś kontynuację między historiami  (wspomniany właśnie Billy The Kid raz pojawia się jako dorosły, a w innej historii jako mały dzieciak, Bufallo Bill w sumie w każdym występie – miał z pięć w całej serii – wygląda i zachowuje się inaczej) traktując legendę dzikiego zachodu... No, jak legendę (w sumie jak poruszam błędy merytoryczne w Lucky Luke to jedyny naprawdę drażniący to, że bracia Daltonowie William i Jack w kółko się zamieniają imionami i nie jestem pewien czyja to winna rysownika czy scenarzysty... jeśli to był celowy zabieg to nie kapuję jego sensu...)

Ale co do samej serii – jest świetna, po prostu o ile w Asteriksie i Iznogoudzie dominują gierki słowne, anachronizmy i zwariowane sytuacje (i w przypadku tego ostatniego absurd) tu nie ma tego tak wiele...O ile w pierwszych albumach jest bardziej „kreskówkowy”, później jest z kolei o wiele bardziej „dorosły”. Żarty często są czarne, kręcące się wokół takich tematyk jak wieszanie, grabarze, alkoholizm czy rosyjskie ruletki... Jest to także w dużej mierze humor postaciowy... Jak wspomniałem w każdej historii wprowadzone jest mrowie nowych, unikalnych postaci, których interakcje są głównym źródłem żartów.
W odróżnieniu od Asteriksa czy Iznogouda gdzie często buchamy śmiechem na pierwszej stronie, tu... no właśnie. Czasami zbudowanie postaci i sytuacji trochę trwa nim się wszystko rozkręci. Ostatnio dorwałem na ten przykład wreszcie album „Cyrk Western” i choć jest to chyba drugi czy trzeci najlepszy LL jaki czytałem, nie ukrywam, że naprawdę zacząłem się śmiać dopiero po jakiejś 1/3 historii. Podobnie jak w Asteriksie często trafia się tu uniwersalna satyra (Daltonowie na Kuracji to świetna parodia Freuda i satyra na temat psychologii generalnie), choć głównie demonizuje pastisz westernowskich motywów i klimatów.

Ale dosyć tego ględzenia... Seria świetna, choć nie tak powalająca jak Asteriks (ale to naprawdę kwestia 20%), sama w sobie jest bardzo przyjemna. Polecam najbardziej późniejsze albumy - Dalton City, Wrażliwa Stopa, Mama Dalton, Dliżans, Cyrk Western, Spadek Bzika czy Daltonowie na Kuracji... Zabawa gwarantowana :) 

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #56 dnia: Maj 16, 2010, 05:42:01 pm »
Pora na swoisty hmm... coming out komiksowy - nie czytałem w życiu żadnego "Lucky Luke'a"!
W związku z tym mam pytanie - jak plasuje się on na tle innych znanych u nas komiksów Goscinnego? Lubię Asterixa, a Iznoguda nawet bardziej. Gdzie tu miejsce dla "Szczęśliwego Lucka"?
To ja tylko dodam, że "Lucky Luke" jest bardziej nieprzewidywalny, to momentami taka wolna... amerykanka. :)
Osobiście wszystkie te trzy serie Goscinny'ego uwielbiam, a Ty, Blacksad, po prostu kupuj pierwszego integrala, gdzie przecież masz trzy pierwsze odcinki napisane przez nieodżałowanego Rene (zresztą szczerze Ci zazdroszczę tak klarownej sytuacji), i wóz albo przewóz... Dziki Zachód jest dla twardzieli, wiesz... :D

Offline radef

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #57 dnia: Lipiec 08, 2011, 11:58:13 am »
Egmont znowu leci w kuli, ostatni tom "Lucky Luke'a" wydał w kwietniu 2010, pisał na Alei Komiksu, że kolejny tom będzie w I poł. 2011 roku, potem dał do zapowiedzi na sierpień i po kilku tygodniach wyrzucił, a zamiast niego dał 21 tom "Miecz Nieśmiertelnego". Nie może sprecyzować daty premiery?
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

ramirez82

  • Gość
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #58 dnia: Lipiec 08, 2011, 02:22:01 pm »
Lucky Luke to był jedyny komiks jaki miałem kupić w okresie wakacyjnym z oferty Egmontu. Poprzedni tom wyszedł, nawet nie w kwietniu, ale w marcu 2010, ale czy warto na to narzekać? Nie sądzę, by wydawca przesunął publikację trzeciego tomu zbiorczego z sierpnia, na jakiś późniejszy miesiąc, tylko i wyłącznie na złość czekającym czytelnikom. Doceń to, że Egmont nieugięcie próbuje wydawać u nas Lucky Luke'a, mimo że komiks nie sprzedaję się jakoś szałowo.

Offline Ajron

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #59 dnia: Lipiec 10, 2011, 10:52:49 am »
Poprzedni tom wyszedł, nawet nie w kwietniu, ale w marcu 2010, ale czy warto na to narzekać? Nie sądzę, by wydawca przesunął publikację trzeciego tomu zbiorczego z sierpnia, na jakiś późniejszy miesiąc, tylko i wyłącznie na złość czekającym czytelnikom. Doceń to, że Egmont nieugięcie próbuje wydawać u nas Lucky Luke'a, mimo że komiks nie sprzedaję się jakoś szałowo.

Przychylam. Bardzo rozsądna wypowiedź, wśród morza bzdurnych narzekań.