Autor Wątek: Lucky Luke  (Przeczytany 216593 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ystad

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 509
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Jastrzębski
    • Biceps Zin (ATY)
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #75 dnia: Wrzesień 22, 2012, 12:48:19 pm »
Szczególnie wymiata stary sternik, swoimi opowieściami o rzece:
"Missisipi! 3700 km brudnej wody! Za gęstej żeby po niej pływać i za rzadkiej by ją uprawiać'." :biggrin:
Albo: "Latoś Missisipi była tak sucha, że ryby stały na głowach, żeby się nie udusić."
I jeszcze: "Czy już ci opowiadałem o czasach, gdy Missisipi była tak sucha, że można było pływać tylko o poranku po rosie?"


w "Życiu i czasach Sknerusa McKwacza" też pojawiało się dużo takich tekstów o Missisipi, więc dla mnie te były już deko wtórne i nie bawiły.
världen, du kan kyssa mitt arsle

Jedną z podstawowych różnic pomiędzy Tobą a mną jest fakt, że ja mam odwagę powtórzyć Ci prosto w oczy każde słowo które napisałem do Ciebie na forum....

Offline vision2001

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #76 dnia: Wrzesień 22, 2012, 02:06:38 pm »
"Missisipi! 3700 km brudnej wody! Za gęstej żeby po niej pływać i za rzadkiej by ją uprawiać'." :biggrin:
Albo: "Latoś Missisipi była tak sucha, że ryby stały na głowach, żeby się nie udusić."
I jeszcze: "Czy już ci opowiadałem o czasach, gdy Missisipi była tak sucha, że można było pływać tylko o poranku po rosie?"

To teraz tak Wisła ma ;)
DOBRA ALTERNATYWA DLA forum.gildia.pl:
---> https://forum.komikspec.pl/ <---

ramirez82

  • Gość
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #77 dnia: Wrzesień 22, 2012, 03:34:46 pm »
Jak zwykle w najsłabszej historii LL musiał zmierzyć się z Daltonami. Nie przepadam za tymi postaciami, ani za psem Bzikiem. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego akurat oni pojawiają się tak często. Albumy BEZ Daltonów są zawsze bez porównania lepsze. Też tak macie?

Ja też tak mam. Daltonowie nudzą mnie, wyjątkowo w najnowszym tomie historia z nimi podobała mi się, ale zapewne głównie dlatego, że uciekli do Kanady.

Offline Death

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #78 dnia: Wrzesień 22, 2012, 04:19:29 pm »
w "Życiu i czasach Sknerusa McKwacza" też pojawiało się dużo takich tekstów o Missisipi, więc dla mnie te były już deko wtórne i nie bawiły.


No tak, ale Goscinny był ok 30 lat wcześniej...
Dla mnie żartów z Missisipi nigdy dość  :smile:
Mnie się wręcz wydaje, że Rosa czytał Lucky Luke`a.


Ja też tak mam. Daltonowie nudzą mnie, wyjątkowo w najnowszym tomie historia z nimi podobała mi się, ale zapewne głównie dlatego, że uciekli do Kanady.


W innych tomach są zawsze jakieś nowe postacie i nowe żarty z nimi związane. A Daltonowie to cały czas to samo.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 22, 2012, 04:24:09 pm wysłana przez Death »

Offline radef

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #79 dnia: Wrzesień 23, 2012, 04:12:50 pm »
Mnie się wręcz wydaje, że Rosa czytał Lucky Luke`a.
Na pewno nie, ponieważ ten Lucky Luke nie ukazał się nigdy po angielsku, to wszystko z książek Twaina.
http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=60:los2&catid=1:tlumaczenia&Itemid=57
Cytuj
Wszystkie porównania Bulaja dotyczące zamulenia Missisipi są zaczerpnięte z książek Marka Twaina.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline Death

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #80 dnia: Wrzesień 23, 2012, 06:12:05 pm »
Właaaaaaaaśnie! Wiedziałem, że jeszcze coś było z tą Missisipi. Mark Twain czytany za młodu!
Dzięki  :smile:


Edit.
W ogóle dziękuję podwójnie, bo jeszcze nie czytałem tych komentarzy Rosy do Życia i czasów Sknerusa. Piękna sprawa ten blog.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 24, 2012, 02:20:00 am wysłana przez Death »

Offline jolan13

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #81 dnia: Wrzesień 24, 2012, 07:01:43 am »
Ja też tak mam. Daltonowie nudzą mnie, wyjątkowo w najnowszym tomie historia z nimi podobała mi się, ale zapewne głównie dlatego, że uciekli do Kanady.
Również popieram, historie z Daltonami (tylko) bywają fajne, jednakże inne historie zawsze biją je na głowę. Tak samo w najnowszym zbiorczym - historia z Daltonami najsłabsza (choć lepsza niż ta z poprzedniego zbiorczego), a za najlepszą uważam historię pierwszą, o dwóch zwaśnionych klanach.

Offline Death

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #82 dnia: Październik 16, 2012, 11:55:00 am »
Fioletowy tomik chyba najlepszy z trzech pierwszych (zielony do nadrobienia).


Jak zwykle najsłabiej wypadła opowieść o Daltonach, ale tym razem naprawdę mi się podobała.
Czterej bracia wpadli na kilka naprawdę niezłych pomysłów, które sprawiły, że LL musiał tym razem bardziej się postarać, aby wyjść z kłopotów. Niedawni głupcy siedzą wygodnie w swojej kryjówce, a LL ma problem, ponieważ uważany jest za kojota, oczywiście dzięki genialnemu planowi najmniejszego Daltona. Kupa zabawy i perełka w postaci wykopanego w środku miasta grobu, z krzyżem na którym widnieje napis Lucky Luke. Rozwalił mnie ten pomysł. To mogłaby być okładka tego albumu, zamiast tej dennej z Daltonami, którzy wykonują cyrkową sztuczkę.


"Sędzia" trochę lepszy i bardzo ciekawie pomyślany. Lubię, kiedy pojawiają są takie nowe barwne postacie. Sędzia, który ustala własne prawo w miasteczku + jego "maskotka" w postaci uzależnionego od alkoholu niedźwiedzia, od początku tej historii gwarantują świetną zabawę czytelnikowi.


Na koniec najlepsza opowieść w zbiorku i chyba jedna z najlepszych opowieści o Lucky Luke`u jakie miałem okazję czytać, czyli "Na podbój Oklahomy". Wielki wyścig osadników po nowe ziemie, szaleństwo i miasto, które powstaje w kilka dni, a nawet godzin. Plus smutna końcówka, z czym się jeszcze w LL nie spotkałem i nie przypuszczałem, że kiedykolwiek spotkam. Wiele małych znakomitych żartów. Autorzy w wielkiej formie.


Przednia zabawa.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #83 dnia: Listopad 12, 2012, 04:50:02 pm »
Przed lekturą zielonego integrala najpierw się lekko zjeżyłem - jak to, Marek Puszczewicz nie tłumaczy już "Lucky Luke'a"? I przy całym szacunku dla Marii Mosiewicz - czy ona podoła? Podołała. :D
Najbardziej spodobały mi się "Góry Czarne" - ci czterej jajogłowi od razu podbili moje serce, reanimując je - wiecie, jak jest, stres i te rzeczy :) - potężną dawką humoru. Potem "Rywale z Painful Gulch" - tutaj z kolei na początku nie mogłem się przekonać do pomysłu z uszami i nochalami, ale wątpliwości szybko zostały zagłuszone wybuchami śmiechu. A "Daltonowie i zamieć" na końcu, bo Kanada jest trochę monotonna (a nie Daltonowie :)).

Z utęsknieniem wyczekuję już kolejnego tomu.

Offline Strefa Komiksu

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #84 dnia: Listopad 12, 2012, 05:47:14 pm »
"Rywale..." ukazywali się w Polsce w odcinkach w jednym z tygodników przeszło 30 lat temu. Tamto tlumaczenie było miejscami zabawniejsze :)

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #85 dnia: Listopad 12, 2012, 08:34:39 pm »
"Rywale..." ukazywali się w Polsce w odcinkach w jednym z tygodników przeszło 30 lat temu. Tamto tlumaczenie było miejscami zabawniejsze :)
W takim razie czy moglibyśmy prosić o więcej szczegółów: co to był za tygodnik, kto był tłumaczem i w których miejscach przekład był zabawniejszy? :)

Offline Strefa Komiksu

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #86 dnia: Listopad 13, 2012, 06:57:22 am »
O Jezusie Świebodziński, gdzie ja to teraz znajdę? Komiks ponaklejanu na zeszyt A4 pewnie dzieś leży z najgłebszych pokładach mojej piwnice z okresu kawalerskiego :(
Dodam tylko, że w tym samym tygodniku były także drukowane "Szyny na prerii".

Offline Ystad

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 509
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Jastrzębski
    • Biceps Zin (ATY)
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #87 dnia: Listopad 13, 2012, 08:19:52 am »
O Jezusie Świebodziński, gdzie ja to teraz znajdę? Komiks ponaklejanu na zeszyt A4 pewnie dzieś leży z najgłebszych pokładach mojej piwnice z okresu kawalerskiego :(
Dodam tylko, że w tym samym tygodniku były także drukowane "Szyny na prerii".

chyba to pamiętam. Bodajże na żółtym papierze. No chyba, że mam omamy pamięciowe.
världen, du kan kyssa mitt arsle

Jedną z podstawowych różnic pomiędzy Tobą a mną jest fakt, że ja mam odwagę powtórzyć Ci prosto w oczy każde słowo które napisałem do Ciebie na forum....

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #88 dnia: Listopad 13, 2012, 03:50:54 pm »
O Jezusie Świebodziński, gdzie ja to teraz znajdę? Komiks ponaklejanu na zeszyt A4 pewnie dzieś leży z najgłebszych pokładach mojej piwnice z okresu kawalerskiego :(
Dodam tylko, że w tym samym tygodniku były także drukowane "Szyny na prerii".
Mam nadzieję, że kiedyś będzie okazja, aby tego poszukać. Tak naprawdę to niesamowita informacja i warto by poznać więcej szczegółów.

Offline graves

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #89 dnia: Listopad 13, 2012, 05:17:40 pm »
To było w "Na przełaj". Trochę tego wydali w kolorystyce czarno/biało/żółtej :)
Strasznie pocięte i nieco przeinaczone zakończenia, ale były np:
Lucky Luke Wrog Bezprawia
Lucky Luke wybiera szeryfa
Rozjemca
Na prerii
Lucky Luke - Eliksir dra Doxey'a
Lucky Luke - Kontra kuzyni Dalton
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."