trawa

Autor Wątek: Lucky Luke  (Przeczytany 216433 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Motyl

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #105 dnia: Wrzesień 18, 2014, 09:04:12 pm »

Offline Holsten

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #106 dnia: Wrzesień 18, 2014, 09:47:55 pm »
Dziękuję

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #107 dnia: Październik 14, 2014, 03:22:10 pm »
Bardzo mi się podobał turkusowy integral. "Dwudziesty pułk kawalerii" jest znakomity, skrzy się dowcipem i rewelacyjnymi pomysłami, a "Eskorta" i "Zasieki na prerii" nie pozostają daleko w tyle. Tym bardziej cieszy, że w przyszłym roku będą dwa tomiki. Chyba że coś pomyliłem...

Offline Death

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #108 dnia: Październik 14, 2014, 05:39:00 pm »
Czerwony integral, czyli jak przekonałem się do Daltonów.

Lucky Luke`a zawsze fajnie poczytać. Przed chwilą skończyłem czerwony tomik i choć aż 2 z 3 historii są o Daltonach (co mnie często nudzi) nie ustępuje pozostałym integralom. Ba, najlepsza historia w nim zawarta jest właśnie o sympatycznym rodzeństwie. Wcześniej jednak dokończyłem ten najnowszy, turkusowy, o którym już wspomniałem w czasie czytania. I w nim najlepszą pozostała pierwsza historia, czyli Dwudziesty pułk kawalerii. Jak już wspomniałem historyjka jest naszpikowana genialnymi żartami i z pewnością znajduje się w moim top 10 najlepszych Lucky Luke`ów. Wystarczy tu wspomnieć wiele różnych żartów z jedną postacią Chińczyka (a nie cały czas to samo, co często ma miejsce w seriach humorystycznych), czy umawianie się na spotkanie wodzów Indian. Znalazło się nawet miejsce dla slapstikowego żartu z LL wpadającym na drzewo (nigdy wcześniej nie widziałem takiego gagu, w którym udział brałby główny bohater tego komiksu). Jego oczy przed przysoleniem w drzewo są jak z kreskówki Warner Bros. Generalnie masa różnych żartów wrzuconych w jedną historyjkę. Można nimi obdzielić cały integral trzech historii o Lucky Luke`u. Dalej jest bodaj druga historia o Billym Kidzie (pierwsza została wydana jeszcze w tym dużym formacie i nosiła tytuł...Billy Kid). Nie ustępuję pierwszej z tą postacią, która jest swoją drogą chyba moim ulubionym czarnym charakterem w serii (mocno kojarzy mi się on z tytułowym bohaterem komiksów Lincoln, bardzo podobny charakter). Znowu żarty o karmelach i wielkim strachu ludzi przed Kidem, który jest dalece bardziej posunięty od tego, który wywołują w mieszkańcach Dzikiego Zachodu Daltonowie. Podoba mi się pomysł z miastem twardzieli, którzy nie boją się nawet Billy`ego, co doprowadza go do szewskiej pasji. Ostatnia opowieść z tego tomiku należy do mojej ulubionej podserii Luków, czyli historii o przemianach społecznych na Dzikim Zachodzie, czyli jak jedno wydarzenie potrafi naruszyć ład na danym terenie. Była już np. historia o odkryciu ropy naftowej, kiedy to ludzie wariowali i na pustym terenie w mig powstawało miasteczko, a w czerwonym (który zaraz opiszę) jest taka sama akcja z poszukiwaczami złota. Zaś zasieki na prerii opowiadają o osadnikach, którzy swoją obecnością burzą spokojne życie (jeśli można je nazwać spokojnym) kowbojów. Typowa opowieść z serii LL, czyli ktoś nie podoba się miejscowym (w tym tomie jest to osadnik), Lucky Luke go broni, a w tle cała kupa żartów typowych dla tej grupy, czyli tym razem o kowbojach, krowach i stekach. Oczywiście nie mogło zabraknąć dziadka na wózku, co jest już chyba znakiem rozpoznawczym każdego miasteczka w dziko-zachodnim uniwersum Goscinnego i Morrisa. Odważny dziadek musi być (uwielbiam ten pomysł). Coś jak Długowieczniks w Asteriksie, ale tutaj zawsze jest nowy z powodu zmian lokacji przez głównego bohatera. Mocne 8/10 dla tomiku (czyli bdb).

 
Miało być krótko, a znowu się rozpisałem. Czerwony tomik rozpoczyna się albumem o Daltonach, w którym nawet po numeracji stron widać, że jest podzielony na dwie historyjki. W pierwszej, krótkiej wypuszczeni są oni na wolność dzięki generalnie amnestii, a w drugiej pojawia się dość oklepany dla mnie motyw z Indianami, czyli jakiś biały złoczyńca wykorzystuje honorowych czerwonoskórych do swych niecnych celów. Całkiem zabawny jest język Apaczów, czyli hubabuba, huzianajózia i inne odzywki (ciekawe do czego nawiązywały w oryginale...). Plus typowy motyw z czczonym przez Indian białym, który przypadkowo zrobił coś, co oni uznali za wielkie/święte. Oczywiście wielkim czarownikiem został najgłupszy gość na Dzikim Zachodzie, czyli Averell, który kichając przywołał według czerwonoskórych deszcz. Sporo jest typowych gagów z Daltonami i psem Bzikiem, ale o dziwo sprawiły mi sporo radości. Nawet fajny album. Drugi opowiada o gorączce złota, która wywołuje dziki szał w miasteczkach. Jednego dnia mieszka w nim kilkaset osób, a drugiego zamienia się w opuszczone miasto duchów. Całkiem fajny duet czarnych bohaterów i żart z waleniem w kapelusz małego przez dużego, kiedy ten pierwszy powie coś głupiego. Oklepane (nie wiem czy w tamtych czasach, może to Goscinny wymyślił ten żart...), ale śmieszyło niemal za każdym razem. Zakończenie jak na LL całkiem dobrze pomyślane i moralizatorskie. Udana historia. Trzeci album wchodzący w skład tego integrala opowiada o Daltonach i jest zdecydowanie najlepiej pomyślaną opowieścią w tym tomiku. Z pewnością to jeden z najlepszych albumów o tym kwartecie zbirów jaki czytałem, a może nawet najlepszy. Sam początek nie zapowiadał nic wielkiego, tylko wywołał niesmak powtórzonym pomysłem sprzed dwóch historii, czyli wypuszczeniem Daltonów z więzienia przez rząd... Tym razem jednak postawiono im warunek - miesiąc bez choćby drobnego przewinienia i będą wolni. A pilnuje ich wiadomo kto. I potem zaczyna się koncert Goscinnego. Najpierw gagi o tym jak Daltonowie chcą "czynić dobro", ale wszyscy się ich boją, potem neutralny do nich stosunek, aż po wykorzystywanie faktu, że bracia nie mogą oddać zaczepiającym, przez wszystkich miastowych. Potem LL zaczyna ich bronić i tak dalej. Cały czas nowa sytuacja i cały czas nowe znakomite żarty. Wielka klasa scenarzysty. Plus bodaj najlepsze żarty z Psem Bzikiem jakie czytałem, czyli dymki, w których myśli kim jest LL, bo kompletnie go nie pamięta. I, jak to sam nazwał, "metodą eliminacji" wymienia masę znanych postaci z Dzikiego Zachodu i po swojemu odrzuca dany typ. Super! Najlepsze żart o Daltonach ever i najlepsze żarty o Bziku ever. Świetna historia, daję jej mocną dziewiątkę. A cały integral oceniam na 8/10, czyli tak jak poprzednie. Lucky Luke`a po prostu się kupuje i potem zaczytuje się w pociągach, tramwajach i na ławce w parku w wolnej chwili. Poręczny format, aż trzy historie, mistrzowskie żarty Goscinnego i świetna kreska humorystyczna Morrisa.

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #109 dnia: Marzec 26, 2015, 08:35:05 am »

Offline Ystad

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 509
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Jastrzębski
    • Biceps Zin (ATY)
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #110 dnia: Marzec 26, 2015, 08:46:15 am »
widzieliście ?
http://www.alejakomiksu.com/nowosci/21292/Lucky-Luke-nowa-komiksowa-kolekcja-w-kioskach/
 :smile:

tak jak zasugerowałem w treści newsa - obstawiam rzut testowy.
Ale obstawiam też, że może się sprzedać.
Boję się że z ceną dorównają do Thorgala, 30 zeta to jednak deko za dużo jak dla mnie. Jeszcze 25 mogłoby mnie skusić (patrząc na cenę 3w1od Egmontu - 49,90).

I znowu dziwi mnie, że się wpierdzielają w serię Egmontowi (przeca kolejny LL od E ma mieć premierę 22 kwietnia)
världen, du kan kyssa mitt arsle

Jedną z podstawowych różnic pomiędzy Tobą a mną jest fakt, że ja mam odwagę powtórzyć Ci prosto w oczy każde słowo które napisałem do Ciebie na forum....

Offline Anionorodnik

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sebastian Smolarek
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #111 dnia: Marzec 26, 2015, 09:18:10 am »
A tu oryginalne wydanie tej kolekcji, gdyby kogoś interesowało, które albumy pojawią się w tym zestawie ograniczonym do 50 tomów: http://www.bedetheque.com/serie-29567-BD-Lucky-Luke-La-collection-Hachette.html

EDIT: O, francuska edycja ma dużo więcej niż 50 tomów!
« Ostatnia zmiana: Marzec 26, 2015, 09:34:03 am wysłana przez Anionorodnik »

Offline brzon

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #112 dnia: Marzec 26, 2015, 09:29:56 am »
Nieźle! No to kolekcje Blueberry i Marvel Mighiest Heroes następne w kolejce :biggrin:

Offline Bobo

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #113 dnia: Marzec 26, 2015, 09:53:06 am »
A tu oryginalne wydanie tej kolekcji, gdyby kogoś interesowało, które albumy pojawią się w tym zestawie ograniczonym do 50 tomów: http://www.bedetheque.com/serie-29567-BD-Lucky-Luke-La-collection-Hachette.html

EDIT: O, francuska edycja ma dużo więcej niż 50 tomów!
A skąd info o 50 tomach ? W moim egzemplarzu właśnie jest napisane że kolekcja będzie liczyć ponad 90 tomów. Nie wiem ile dokładnie, bo zostawiłem go w samochodzie, mogę sprawdzić po robocie :(

JanT

  • Gość
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #114 dnia: Marzec 26, 2015, 09:55:31 am »
Teraz to będzie test. Kolekcja pewnie ruszy oficjalnie po zakończeniu Thorgala. Ale jak ktoś już widział u siebie to niech napiszę jakie miasto  :biggrin:

Offline Itachi

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #115 dnia: Marzec 26, 2015, 09:55:58 am »
90 tomów chcą wydać pojedynczo? Trochę słabo...

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #116 dnia: Marzec 26, 2015, 09:59:51 am »
widzieliście ?

http://www.alejakomiksu.com/nowosci/21292/Lucky-Luke-nowa-komiksowa-kolekcja-w-kioskach/

 :smile:

Oooo! Super! Hachette coraz poważniej wchodzi w komiksy. Gdyby to wystartowało w wersji oficjalnej (a nie testowej) w drugiej połowie roku, to chyba przez jakiś czas wydawaliby aż 3 kolekcje komiksowe. Liczę, że tak będzie, a nie że dopiero po zakończeniu "Thorgala"... Bo nastawiam się na to, że za "Thorgala" wskoczy "Blueberry" :)

Tylko ta okładka jakaś niepiękna i podbija cenę...

A najlepsze jest to:
"Z drugą przesyłką: Lucky Luke kontra bracia Dalton w znakomitym filmie pełnym humoru,b ędzie wspaniałą rozrywką dla wybawicieli kultowego kowboja."

Wybawiciele, to - jak rozumiem - ci, którzy się na nim wybawiają...
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline laf

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #117 dnia: Marzec 26, 2015, 10:07:15 am »
A najlepsze jest to:
"Z drugą przesyłką: Lucky Luke kontra bracia Dalton w znakomitym filmie pełnym humoru,b ędzie wspaniałą rozrywką dla wybawicieli kultowego kowboja."
:lol:

Ja osobiście też liczyłem na Blueberry'ego po zakończeniu Thorgala, ale w tym przypadku chyba nici z tego.

Offline laf

Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #118 dnia: Marzec 26, 2015, 10:09:41 am »
Info z Alei Komiksu
Cena pierwszego tomu - 9,90 zł
 Cena drugiego tomu - 19,99 zł
 Cena pozostałych tomów - 24,99 zł.

Ystad - więc chyba się skusisz?

Offline Ystad

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 509
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek Jastrzębski
    • Biceps Zin (ATY)
Odp: Lucky Luke
« Odpowiedź #119 dnia: Marzec 26, 2015, 10:19:52 am »
Info z Alei Komiksu
Cena pierwszego tomu - 9,90 zł
 Cena drugiego tomu - 19,99 zł
 Cena pozostałych tomów - 24,99 zł.

Ystad - więc chyba się skusisz?
Sam uzupełniałem to info w newsie Alei :P


Nie wiem - na szczęście napisałem "Jeszcze 25 mogłoby mnie skusić " :wink: (czyli nie "jak za 25 zeta to na stówę biorę").

Z drugiej strony dodatkowe 50 zeta w miesiącu nikogo jeszcze chyba nie zabiło... Zobaczymy. Kupię te z edycji testowej, a później poczekam na właściwą i wtedy podejmę ostateczną decyzję.
världen, du kan kyssa mitt arsle

Jedną z podstawowych różnic pomiędzy Tobą a mną jest fakt, że ja mam odwagę powtórzyć Ci prosto w oczy każde słowo które napisałem do Ciebie na forum....