trawa

Autor Wątek: SW Battlefront  (Przeczytany 5007 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ribald

SW Battlefront
« dnia: Wrzesień 24, 2006, 09:13:21 pm »
Możecie nazwać temat mocno spóźnionym, ale do wczorajszego wieczora nie byłem świadomy istnienia takiej gry. Kiedy jednak dostałem ją przypadkiem w swoje łapy noc miałem straconą :)

Najpierw musiałem sobie parę rzeczy przypomnieć (a właściwie mój nadgarstek) bo od strasznie dawna nie grałem w nic, w czym strzelałoby się myszką :oops:  Po drugie z reguły shootery mnie szybko nudziły [może z wyjątkiem Unreal Tournament;]. A tutaj- uhuhuhu :D

Pierwsze wrażenie, gra ma niesamowity klimat, świetnie podziałało że gramy zwykłym sołdatem, nie żadnym Jedi. Drugie wrażenie-dynamika też niesamowita, biegnę koło Kantyny Mos Eisley na pełnym gazie ostrzeliwując się ze wszystkich stron.. błąd, jednak nie zauważyłem tego skurczybyka za skrzynią. No to od nowa, tym razem ja wchodzę na tyły rebeliantom. Trzy szybkie trupy, nagle znikąd granat, uciekam.. Zbyt wolno...

Misja na Kamino, w deszczu prawie nic nie widać. Przebijam się do stanowiska CKMu, siadam, gęsta seria i lądowisko czyste. Znów granat, ale tym razem kolega ze snajperką ostrzegł w porę, odskakuję...

Misja na Yavinie, kampowanie z rocket launcherem nie przynosi efektu. Jakim cudem wookie mogą tyle przeżyć?!
Misja na Yavinie, podejście drugie, tym razem zamiast walczyć z chaosem sam się do niedo przyłączam. Najczęstszy dylemat moralny? Kto szybciej przeładuje karabin, ja czy ten 2 metry obok?

Oj, nabrałem sympatii dla szturmowców :D
Później przyszedł czas na Rebelię..
Hoth, dużo tych AT-ST, dużo za dużo...
Bronię ostatniego fraga, ostatni żołnierz ze 130, storm trooperzy nie spodziewają się, jeden, drugi, trzeci, shit koniec amunicji, pilot TIE ginie z blastera, tamten snajper jest już za daleko...


Jakie wrażenia u Was? :)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Manfred

SW Battlefront
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 30, 2006, 09:21:21 pm »
grałem dośc długo w jedynkę wsumie od kiedy weszła do bodajrze kwietnia tego roku teraz gram w drugą część gra na wypasie nie ma co gadać. Ribald skołuj drugą część można posmigać w kosmosie to nie Tie-figter ale jest całkiem nieźle
z 1 części najbardziej lubiłem  grać na Citadel jet trooperem wymiatałem tam :P
łamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą

gratuluje tym którzy popierają kampannie przeciw Arabom
http://www.lgic.org/en/Israel-terrorism-on-lebanon.htm

Offline Follow Me

  • Starszy Mistrz
  • ****
  • Wiadomości: 400
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hope dies as the last one
SW Battlefront
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 20, 2006, 09:54:26 am »
Ta.
Horror to była plansza "Arena".
Na początku spoko ale później klony wzeły się za fragowanie.Ostatecznie skończyłem z 3 żołnierzami.

@EDIT:
Ogólnie rzecz biorąc.Gra mi się bardzo ale to bardzo podoba.Szukałem czegoś podobnego do BattleFielda ale nie z FPP.
Osobiście podoba mi się bajer że można pośmigać X-Wingiem.
Nie jestem fanem klimatów SW ale ta gra zrobiła na mnie wrażenie.
Lead Me,
Follow Me,
Or get the F$%^k out of my way !

Offline Ribald

SW Battlefront
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 16, 2007, 10:17:50 pm »
Cytuj
Ni z gruszki ni z pietruszki, bez żadnych wcześniejszych ploteczek LucasArts oficjalnie zakomunikowało, że w drugiej połowie roku premierę swą będzie miała nowa odsłona cyklu Battlefront, która w pełnej nazwie brzmieć będzie Star Wars Battlefront®: Renegade Squadron. I przypuszczam, że w tym miejscu zakończy się radość większości czytelników, gdyż w grę tę nie będzie dane pograć posiadaczom komputerów. Jest ona bowiem tworzona jedynie z myślą o użytkownikach przenośnej konsoli Sony PlayStation Portable (PSP).

A teraz kilka faktów o będącej w produkcji grze:

- Fabularnie nowy Battlefront opisywał będzie zmagania specjalnej grupy uderzeniowej Sojuszu Rebeliantów, osobiście wyselekcjonowanej przez generała Hana Solo i przez niego dowodzonej. Historia rozpocznie się na Yavinie IV, a kulminacją jej będzie Bitwa o Endor. Klasyczna Trylogia pełną gębą.

- Nowy system tworzenia klas postaci sprawi, że napotkani w sieci przeciwnicy nie będą prezentować się tak samo. To nie żart, LucasArts zapowiada dostępność milionów kombinacji, dzięki czemu nasza postać będzie rzeczywiście unikalna.

- Apanaże wpływające z kasy Rebelii przeznaczymy na rozwój postaci (atrybuty takie jak zdrowie, szybkość, zręczność), uzbrojenie, a także na wygląd naszego wojaka (wybór rasy, budowa fizyczna, insygnia, kolory uniformów).

- Nowe mapy na których rozgrywać się będą walki na lądzie to m.in. Ord Mantell, Boz Pity, Korriban, Sullust, Saleucami, a w kosmosie Kessel, Hoth, Bespin i szczątki Alderaanu. Ponadto pojawić się ma druga mapa Hoth i nowa interpretacja Endoru (cokolwiek ma to znaczyć).

- Po raz pierwszy bohatersko zasiądziemy za sterami następujących maszyn: Sokół Milenium, TIE Advanced model a’la Darth Vader, Slave I i Jedi Starfighter należący do samego Obi-Wana Kenobi.

- Na lądzie do czternastu znanych z Battlefront II bohaterów dołączą: Admirał Ackbar, Ben Kenobi, IG-88, Asajj Ventress i Kit Fisto.

- Ponadto debiut swój w serii w Renegade Squadron miały będą B-wingi i TIE Defendery w kosmosie, a na lądzie A5-R Juggernaut, T4-B heavy tank i dosiadany carrion spat (kłania się nam Star Wars Galaxies).

- Rozwinięta zostanie walka w kosmosie, a mianowicie gracze lądować będą mogli na okrętach (wersja Battlefront II na PSP okrojona była z tej opcji).

- W sieci zagramy przeciwko maksymalnie szesnastu graczom w trybie infrastructure i przeciwko ośmiu w trybie Ad Hoc.

- Powrócą tradycyjne tryby Conqust i Capture the Flag, a nowość stanowić ma odmiana tego ostatniego pod nazwą Hero Capture the Flag

- Dla graczy bawiących się za pośrednictwem trybu infrastructure udostępniony zostanie ranking, w którym będzie można oglądać profile i osiągnięcia w postaci odznaczeń, statystyk itd.

Star Wars Battlefront®: Renegade Squadron tworzone jest przez brytyjskie studio Rebellion (znane choćby z pierwszej odsłony Alien vs Predator).


IC
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Ribald

SW Battlefront
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 19, 2007, 09:25:57 am »
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Girwan

SW Battlefront
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 20, 2007, 06:38:06 pm »
Jak ja lubię jak się mnie cytuje :-)

Przy okazji, zapraszam na teleport (http://www.teleport.gildia.pl) w planach jest prezentacja i omówienie Star Wars Galaxies



Offline Ribald

SW Battlefront
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 13, 2007, 01:32:56 pm »
Cytat: "ICO"
Zabawa w poprzedniej odsłonie Battlefronta na PSP ograniczała się do użycia wąskiego zestawu broni. Nie było to spowodowane ilością, ale mierną skutecznością. Twórcy z Rebellion zaradzili temu poprzez odpowiedni balans uzbrojenia i zwiększenie jego funkcjonalności, ale decydujące znaczenie miała opcja modyfikowania żołnierzy. Trafiono w dziesiątkę – gracze używają szerokiego wachlarza broni, dostosowując go do przyjętej strategii, rodzaju zabawy i własnych preferencji.

Każda z broni została przydzielona do jednego z dwóch zestawów (weapon 1 i weapon 2) i ma swoją wartość w kredytach. Tylko od gracza zależy, jakie ustawienie w danym momencie zabawy wybierze, biorąc pod uwagę najlepsze zastosowanie dla wydarzeń mających miejsce na polu bitwy. Wymiany broni (podobnie jak i pozostałych zmian w konfiguracji) dokonuje się w punktach dowodzenia.

Poniżej prezentujemy grafikę niemal całego arsenału broni (brakuje rakiet ręcznych, detonatorów termicznych, chainguna, rakiet sterowanych, shotguna) dostępnej w Battlefront: Renegade Squadron, a z naszej strony pokrótce przybliżymy uzbrojenie oznaczone jako nowe.



Explosive Blaster Pistol – blasterowy pistolet strzelający boltami, które w momencie trafienia powodują niewielką eksplozję zwiększającą pole rażenia.

TriShot – shotgun bliskiego zasięgu wystrzeliwujący trzy bolty.

Orbital Strike – karabin wystrzeliwujący znacznik, który jest namiarem dla orbitalnego działa jonowego.

Carbonite Freeze Gun – zamraża na chwilę przeciwnika. Długość unieruchomienia zależy od stopnia naładowania wiązki, którą wystrzelimy.


Niach niach :D
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam