Autor Wątek: o Benedykcie Dampcu  (Przeczytany 65667 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline peta18

Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #120 dnia: Czerwiec 11, 2014, 07:46:05 pm »
Przeczytalem nowego Dampca. Bardzo dobrze mi sie czytalo, podobal mi sie zabieg wplatania w fabule pewnej znanej mitologii (zdradzac nie bede o co chodzi, kto przeczyta lub chociaz przekartkuje sie dowie) i potraktowania jej z przymruzeniem oka. Graficznie tez na plus. Jedynie mialbym zastrzezenia do jakosci wydania. Zdecydowanie lepiej by sie okladka prezentowala jakby byla laminowana. Dalbym ew. tez papier powlekany na srodki, ale generalnie nie jest zle. Na powlekanym niestety przy druku cyfrowym czesto wychodzi pasmowanie. Przez to np. Noir pod wzgledem druku wyszedl niestety fatalnie.

ps. czy tylko ja widze w tym komiksie sporo narzadow plciowych, meskich i zenskich :) w roznych miejscach w jaskini?
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline wilk

Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #121 dnia: Lipiec 04, 2014, 11:53:55 am »
Przyłączam się do głosów pochwalnych w sprawie nowego Dampca. "Skarb piratów" to chyba najlepszy Dampc w całej serii - lekki, zabawny, sprawnie napisany ze sporą ilością "mrugnięć" w stronę czytelnika, w sam raz na lato. Od strony graficznej również jest bardzo dobrze. Widać pewne inspiracje Millerem i Mignolą ale nie na tyle duże, żeby to jakoś przeszkadzało w odbiorze. Jedyne zastrzeżenie mam do jakości druku. Nie wiem jak inni ale patrząc z bliska w moim egzemplarzu mam jakąś pikselozę. Tak jakby materiały z których drukowano były w zbyt małej rozdzielczości.



ps. czy tylko ja widze w tym komiksie sporo narzadow plciowych, meskich i zenskich :smile: w roznych miejscach w jaskini?
Nic takiego nie dostrzegłem ale może niezbyt uważnie czytałem. :)

Offline Nawimar

Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #122 dnia: Lipiec 15, 2014, 10:53:34 pm »
Szczerze przyznam, że z tą serią nie miałem zbyt dobrych doświadczeń. Dlatego nie planowałem nabycia "Skarbu piratów". Tak się jednak złożyło, że ten komiks pożyczył mi kolega. Efekt jet taki, że po przeczytaniu zamówiłem sobie swój egzemplarz. Dobry tytuł. Również dla mnie to najlepszy z dotąd wydanych "Dampców".   

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #123 dnia: Sierpień 06, 2014, 11:15:12 pm »
A mnie się "Skarb piratów" średnio spodobał. To już jest chyba pastisz pastiszu, jest w tym jakaś powtarzalność, przewidywalność, a sytuację ratuje dopiero puenta. Ta duża, bo po niej jest jeszcze mała, nawet niezła. No i dialogi czyta się świetnie. Rysunki są sprawne, lecz bez indywidualnego pazura, więc przy tych nawiązaniach jeszcze bardziej tracą na wyrazistości. Ale kilka fajnych patentów z kadrowaniem i kompozycją plansz robi wrażenie.

Jedyne zastrzeżenie mam do jakości druku. Nie wiem jak inni ale patrząc z bliska w moim egzemplarzu mam jakąś pikselozę. Tak jakby materiały z których drukowano były w zbyt małej rozdzielczości.
To samo było przy dwóch ostatnich Flixach. Wydawnictwo wyraźnie nie uczy się na błędach. :roll:

N.N.

  • Gość
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #124 dnia: Sierpień 06, 2014, 11:33:48 pm »
To już jest chyba pastisz pastiszu
Nie chciałbym, żeby wyglądało, że się czepiam, bo Ci się mój komiks nie podoba, ale z zawodowej upierdliwości muszę odnotować, że nie może istnieć pastisz pastiszu.
Zobacz:
http://www.definicja.org/Objasnienie-jezykowe/pastisz.php
http://sjp.pwn.pl/slownik/2570865/pastisz
http://portalwiedzy.onet.pl/29851,,,,pastisz,haslo.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pastisz_(stylistyka)


Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #125 dnia: Sierpień 06, 2014, 11:46:08 pm »
Nie chciałbym, żeby wyglądało, że się czepiam, bo Ci się mój komiks nie podoba, ale z zawodowej upierdliwości muszę odnotować, że nie może istnieć pastisz pastiszu.
Nie, no oczywiście, że nie może istnieć. Przepraszam, ze nie napisałem tego w cudzysłowie i wprowadziłem Cię w błąd, zmuszając do zawodowej upierdliwości. Poza tym komiks podoba mi się, ale średnio. A raczej "podoba mi się średnio".

N.N.

  • Gość
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #126 dnia: Sierpień 07, 2014, 08:29:14 am »
Poza tym komiks podoba mi się, ale średnio. A raczej "podoba mi się średnio".
O tym, w jakim stopniu ten akurat komiks Ci się podoba lub "podoba", dyskutował nie będę. I nie z tej przyczyny się odezwałem.

Cytuj
Nie, no oczywiście, że nie może istnieć. Przepraszam, ze nie napisałem tego w cudzysłowie i wprowadziłem Cię w błąd, zmuszając do zawodowej upierdliwości.
Problem polega na tym, że niezależnie od tego, czy napiszesz "pastisz pastiszu" w cudzysłowie, czy nie, określenie to pozostaje nie tyle niejednoznaczne, ile kompletnie niezrozumiałe.
Z faktu, że dwukrotnie napisałeś, iż komiks Ci się "średnio" podobał, mogę wnioskować, iż określenie "pastisz pastiszu" traktujesz jak inwektywę, ale nadal go nie rozumierm.
Takie złożenie, jakie zastosowałeś, można w języku polskim zastosować zarówno do podkreślenia, że coś jest naprawdę świetne. Np. "mistrz mistrzów". Można też powiedzieć, że coś jest wyjątkowo słabe, jak "kopia kopii". Można za jego pomocą podkreślić ostateczność tego, co nazywa: "koniec końców" lub nazwać odwrotność tego, co pierwotnie użyty wyraz nazywał, jak w powiedzeniu "wróg (mojego) wroga jest moim przyjacielem".
Jako, że pastisz jest świadomym naśladowaniem stylu określonego pisarza, dzieła, szkoły literackiej, prądu, epoki itp., które nie zmierza do karykaturowania czy wyjaskrawiania cech pierwowzoru, ale do uwyraźnienia jego rysów charakterystycznych, to "pastisz pastiszu" nadal pozostaje zwyczajnym pastiszem.
Pytanie tylko, czy jest to taki rodzaj pastiszu, który Ci się nie podoba, czy też nie podoba Ci się, że jest to pastisz.

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #127 dnia: Sierpień 07, 2014, 01:04:11 pm »
Z całym szacunkiem, ale czepiasz się. Odnoszę wrażenie, że wolisz w tym przypadku antagonizować, więc interpretujesz nieprawidłowo to, co napisałem.

Pierwszy przykład:
Poza tym komiks podoba mi się, ale średnio. A raczej "podoba mi się średnio".
O tym, w jakim stopniu ten akurat komiks Ci się podoba lub "podoba", dyskutował nie będę. I nie z tej przyczyny się odezwałem.
Rozumiem, że nie będziesz o tym dyskutował. I że nie z tej przyczyny się odezwałeś. Ale ja powtórzyłem w moim ostatnim poście to, co napisałem w poście przedostatnim - iż komiks podoba mi się średnio - aby Ci zwrócić uwagę na fakt, że Ty odpowiedziałeś w sposób nieadekwatny:
Cytuj
Nie chciałbym, żeby wyglądało, że się czepiam, bo Ci się mój komiks nie podoba
Dostrzegasz, że od razu stawiasz nas po przeciwnej stronie barykady? Po co? Czyżby moja ocena "Skarbu piratów" była jednoznacznie negatywna?

I drugi przykład:
Z faktu, że dwukrotnie napisałeś, iż komiks Ci się "średnio" podobał, mogę wnioskować, iż określenie "pastisz pastiszu" traktujesz jak inwektywę, ale nadal go nie rozumierm.
Już pomijając fakt, że Twoje założenie, dlaczego dwukrotnie to napisałem, było błędne (i co wyjaśniłem powyżej), używasz mocnego słowa "inwektywa". I znowu wyczuwam tu niedobre intencje z Twojej strony. Możemy się nie zgadzać, dyskutować o tym, ale nie sugeruj mi, że moim celem jest wywołanie konfliktu.

A teraz do sedna. Naprawdę nie rozumiesz, co miałem na myśli, pisząc "pastisz pastiszu" w takim kontekście:
Cytuj
To już jest chyba pastisz pastiszu, jest w tym jakaś powtarzalność, przewidywalność, a sytuację ratuje dopiero puenta.
Komiksów w tym stylu czytałem już pewnie dziesiątki, w tym wiele Twoich. Dla mnie w "Skarbie piratów" poziom wtórności jest już na tyle wysoki, że pastisz wydaje się tu być celem samym w sobie. Pastisz karmi się pastiszem. "Pastisz pastiszu" to gra słów, w której nie o definicję chodzi, a o wyrażenie stosunku emocjonalnego. I nie chce mi się wierzyć, że tego nie zrozumiałeś.

N.N.

  • Gość
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #128 dnia: Sierpień 07, 2014, 02:14:31 pm »
"Pastisz pastiszu" to gra słów, w której nie o definicję chodzi, a o wyrażenie stosunku emocjonalnego.

Dariuszu, oczywiście, że rozumiem, iż użyłeś określenia :pastisz pastiszu", żeby poinformować, że nie lubisz komiksu "Benedykt Dampc i skarb piratów" (tak rozumiem stwierdzenie, że chodziło ci o wyrażenie stosunku emocjonalnego do niego). Ale jeszcze raz napiszę,że nie będę z tobą dyskutował o stanie twoich uczuć do mojego utworu.
Chciałem Ci jedynie zwrócić uwagę na to, że opacznie rozumiesz termin "pastisz" i tworzysz pozbawioną sensu konstrukcję słowną "pasisz pastiszu".
Pastisz z definicji jest wtórny, bo stanowi nasladowanie czegoś innego. Tworzenie pastiszu jest też celem samym w sobie, gdyż pastisz nie służy wyśmianiu czy obnażeniu konwencji, ale opiera się na skorzystaniu z niej. Z tego powodu Jameson nazwał pastisz "pustą parodią".
Pastisz nie może się karmić pastiszem, bo jest jedynie metodą podejścia do utworów, ktorymi się karmi. Dokładnie rzecz biorąc, jeśli ktoś popełni pastisz powiesci kryminalnej, to ja nie mogę - choćbym chciał - stworzyć pastiszu jego dzieła, gdyż efekt ostateczny będzie jedynie pastiszem powieści kryminalnej, gdyż tylko z powieści kryminalnej pochodzą elementy, ktore można w pastiszu przetworzyć. Tyle. Tylko tyle. Aż tyle.
Napisałem Ci w poprzednim poście, że słabością tego określenia jest jego wieloznaczność, bo może ono oznaczać coś słabego (jak kopia kopii), coś znakomitego (jak artysta artystów), coś ostatecznego (jak koniec końców) lub coś przeciwnego do tego, czym się być wydaje (jak wróg wroga). Z twoich wyjaśnień jednoznacznie wynika, że chodziło Ci o stworzenie wyrażenia oddajacego pierwsze z wymienionych przeze mnie znaczeń. Czemu zatem wcześniej próbowałeś temu zaprzeczyć, jednocześnie wmawiając mi, że nie rozumiem?

Offline Dariusz Hallmann

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 391
  • Total likes: 2
  • Batman: Ben Affleck Case
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #129 dnia: Sierpień 07, 2014, 10:11:05 pm »
Dariuszu, oczywiście, że rozumiem, iż użyłeś określenia :pastisz pastiszu", żeby poinformować, że nie lubisz komiksu "Benedykt Dampc i skarb piratów" (tak rozumiem stwierdzenie, że chodziło ci o wyrażenie stosunku emocjonalnego do niego). Ale jeszcze raz napiszę,że nie będę z tobą dyskutował o stanie twoich uczuć do mojego utworu.
Powtarzasz, że nie będziesz, chociaż za każdym razem imputujesz - niezgodnie z prawdą - że oczekuję takiej dyskusji oraz że "Skarb piratów" nie podoba mi się albo - tak jak teraz - że go nie lubię. (Na wszelki wypadek napiszę: lubię, ale średnio). Wniosek jest taki: ależ dyskutujesz, w tym również za mnie, więc praktycznie dyskutujesz sam ze sobą.
Podobnie jest z pastiszem pastiszu. Ty spacerujesz sobie uliczką Pastiszową, a ja przechadzam się po całym mieście. Chociaż wiem, że skarbu już w nim nie znajdę.

N.N.

  • Gość
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #130 dnia: Sierpień 07, 2014, 10:25:39 pm »
Powtarzasz, że nie będziesz, chociaż za każdym razem imputujesz - niezgodnie z prawdą - że oczekuję takiej dyskusji oraz że "Skarb piratów" nie podoba mi się albo - tak jak teraz - że go nie lubię. (Na wszelki wypadek napiszę: lubię, ale średnio). Wniosek jest taki: ależ dyskutujesz, w tym również za mnie, więc praktycznie dyskutujesz sam ze sobą.
Podobnie jest z pastiszem pastiszu. Ty spacerujesz sobie uliczką Pastiszową, a ja przechadzam się po całym mieście. Chociaż wiem, że skarbu już w nim nie znajdę.
Dariuszu, możesz chodzić po dowolnych uliczkach i pisać, co Ci się żywnie podoba. Możesz nawet twierdzić, że w ogóle nie napisałeś tego, co napisałeś i że miałeś zupłnie co innego na myśli niż mi się wydawało.
Szczęść Boże.

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #131 dnia: Sierpień 24, 2014, 05:07:22 pm »
Przepraszam za głupie pytanie, ale nie miałem przyjemnosci do tej pory czytać. Czy poszczególne części są ze sobą powiązane czy można kupić tę nową i wszystko będzie wiadomo?
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline peta18

Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #132 dnia: Sierpień 24, 2014, 05:38:00 pm »
Przepraszam za głupie pytanie, ale nie miałem przyjemnosci do tej pory czytać. Czy poszczególne części są ze sobą powiązane czy można kupić tę nową i wszystko będzie wiadomo?
Mozesz czytac nie znajac wczesniejszych historii.
Buk, Hodor i Dziczyzna

Offline Jaroslaw_D

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 643
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pokolenie TM-Semic
    • Półka z Kulturą
Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #133 dnia: Sierpień 24, 2014, 05:46:06 pm »
Mozesz czytac nie znajac wczesniejszych historii.

A stracę coś? Jakieś smaczki tudzież inne zawiłości scenariuszowe? :)
"Nie potrafię podać niezawodnego przepisu na sukces, ale mogę podać przepis na porażkę: staraj się wszystkich zadowolić". - Herbert Bayars Swope

Offline peta18

Odp: o Benedykcie Dampcu
« Odpowiedź #134 dnia: Sierpień 24, 2014, 05:58:13 pm »

A stracę coś? Jakieś smaczki tudzież inne zawiłości scenariuszowe? :smile:
Nie wiem, ja czytalem tylko dwa Benki - "Bededyk Dampc. Prywatny detektyw", ktory jest zbiorem krotkich form oraz "Skarb piratow". Jezeli sa jakies smaczki i powiazania scenariuszowe, to ja niestety ich nie wylapalem. Pierwszego Benka czytalem zaraz po premierze w 2006 roku, czyli juz dosc dawno temu.
Buk, Hodor i Dziczyzna

 

anything