Przeczytałem Hellblazer: The Red Right Hand.
Długo się zbierałem do przeczytania tej historii, leżała na półce, a ja nie mogłem się przełamać.
Jednak było warto.
Naprawdę dobra historia. Ciekawy scenariusz, akcja trzyma w napięciu, a niektore akcje naprawdę mogą się podobać. Wogóle sama tematyka intryguje.
Moim zdaniem tragedia... Zdecydowanie najgorsza historia Hellblazerowa jaką czytałem. Za sam motyw z mistrzostwami świata w piłce nożnej ją zamknąć w więzieniu.
Co ciekawe nie czytałem jeszcze Empathy is an Enemy, a mimo to załapałem o co chodzi. A chyba te historie są ze sobą powiązane.
Tak, Red Right Hand jest bezpośrednią kontynuacją empatii, która jest jeszcze jak cię mogę. Początek bardzo fajny, niestety im dalej tym gorzej (o red right hand nie już nawet wspominać)
Wiele osób narzeka na Leonardo Manco, ja jednak lubię jego prace. Nadają Hellblazerowi taki specyficzny klimat. Podobają mi się, a do tego z rysunkami nieźle współgrają kolory.
Polecam Reasons to be cheerful i All His engines, tam nieźle daje.
A ja mam poważny dylemat jak kupować Hellblazera, czy czekać na trejdy czy kupować w zeszytach, ponieważ posiadam empatię w trejdzie i muszę powiedzieć, że wydany jest fatalnie, głównie za sprawą papieru na jakim jest wydany, przez co rysunki dużo tracą. Najgorzej jest z okładkami Np. zlinkowana w tym dziele okładka, w której John pije piwko z trupami, wygląda 100 razy lepiej na ekranie monitora niż u mnie na papierze.
Nie wiem jak u was, ale w moim egzemplarzu wszystko jest strasznie ciemne i większości szczegółów nie widać (drugiej półki z alkoholem w ogóle) W Reasons to be cheerful mam to samo.
Jak są wydawane zeszyty z vertigo, też na papierze toaletowym????