Jakie jest więc uzasadnienie takiej (amery.-polsk.) kolejności?
Amerykanie wydali "Dangerous Habits' bo to bardzo dobry komiks jest, a potem odpuścili sobie wydawanie "Hellblazera" w TPB na dłuższy czas.
Potem zaczęli go znowu wydawać, bo był to komiks robiony przez Ennisa i Dillona, ktorych "Kaznodzieja" okazał się przebojem na amerykańskim rynku.
Wydali w TPB wszystkie odcinki, ktore zrobili Ennis i Dillon, i znowu sobie odpuścili tworzenie zbiorczych wydań "Hellblazera". Do dziś nie opublikowano zbiorów z odcinkami 84-128. Potem wrócił Ennis - wydano tom "Son of Man" z jego scenariuszem. Po Ennisie serię przejął Ellis (dwa TPB), a potem Azzarello. Rzeczy tych panów wydawano w TPB niemal na bieżąco, a widząc zainteresowanie serią zaczęto wyciągać z lamusa takze rzeczy zapomniane: wydano Bloodlines, potem "The Devil You Know" i "Fear Machine". Lada moment wyjdzie "Family Man" (tomy z odcinkami od 10 do 33, z drobnymi lukami w środku).
Amerykańska kolejność była podyktowana aktualną popularnością kolejnych scenarzystów, a potem chęcią sprzedania fanom wszystkiego, co się da.
Polska nie ma żadnego uzasadnienia poza ślepym naśladownictwem.
Nie rozumiem dlaczego N.N. tak broni zarówno egmontowskiej chronologii jak i Ennisa.
Naprawdę uważasz jego tomy za tak dobre?
Nie bronię egmontowskiej chronologii, wręcz przeciwnie, pierwszy napisałem, że wydanie "Fear and Loathing" z pominięciem "Bloodlines" jest - łagodnie mówiąc - dziwne. W swoim czasie sporo się naszukałem zeszytów z odcinkami pomiędzy zakończeniem "Dangerous Habits" a zeszytem 63 "Hellblazera" (odcinki 63-83 kupiłem wcześniej od znajomego) i polowy z nich nie udało mi się zdobyć.
To w jakiej kolejności Egmont wydaje "Hellblazera" ani mnie ziębi, ani grzeje. Mam wszystkie TPB. Mam w zeszytach odcinki od 84 do 128. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć w zeszytach to, co nie wyszło w TPB i czego jeszcze nie mam.
I tak jak większość z Was uważam, że run Azzarello jest świetny - moze i najlepszy w serii.
Ennisa bronię, bo uważam, że to dobre komiksy są (może mam do nich sentyment z powodów wyłożonych wyżej) i że to w nich został nakreślony portret Constantine'a wykorzystywany przez nastepców (Ellisa, Azzarello, Careya, Minę, Diggle'a i Jenkinsa).