Autor Wątek: Hellblazer  (Przeczytany 158607 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline yurek1

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #210 dnia: Październik 04, 2008, 07:35:15 pm »
Fear And Loathing po Dangerous Habits? bez sensu. nie rozumiem, po co tak skakać po Jasiu Konstantynie, tym bardziej, że żaden z tych tomów wybitny nie jest i ukazuje bohatera dość, rzekłbym, wyrywkowo. myślę, że po lekturze polski czytelnik będzie miał dość chaotyczny obraz Hellblazera.
również uważam, że powinni zacząć od Azzarello. i zgadzam się, że Corben rysuje jakoś nie teges, nie lubię go, ble.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

N.N.

  • Gość
Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #211 dnia: Październik 04, 2008, 07:47:09 pm »
Fear And Loathing po Dangerous Habits? bez sensu. nie rozumiem, po co tak skakać po Jasiu Konstantynie, tym bardziej, że żaden z tych tomów wybitny nie jest i ukazuje bohatera dość, rzekłbym, wyrywkowo. myślę, że po lekturze polski czytelnik będzie miał dość chaotyczny obraz Hellblazera.
również uważam, że powinni zacząć od Azzarello. i zgadzam się, że Corben rysuje jakoś nie teges, nie lubię go, ble.

"Fear and Loathing" to bardzo dobry tom i w dodatku o 140 stron krótszy od "Bloodlines", który w dodatku składa się z odcinków 47-50, 52-55 i 59-61. Jak łatwo zauważyć ten tom sam w sobie jest skakaniem po Constantinie. Podejrzewam, że "Bloodlines" wyjdzie u nas podzielone na dwa tomy.

Offline yurek1

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #212 dnia: Październik 04, 2008, 07:48:55 pm »
albo trzy. tak czy owak, myślę, że amerykańska chronologia ma jakiś sens, ain't it? czemuż więc się nie trzymać jej?
Oh no, what a time to get diarrhoea!

Offline Raf Fariszta

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #213 dnia: Październik 04, 2008, 07:52:42 pm »
albo trzy. tak czy owak, myślę, że amerykańska chronologia ma jakiś sens, ain't it? czemuż więc się nie trzymać jej?
Czym może kierować się Egmont zmieniając tę kolejność? Atrakcyjnością poszczególnych tomów? 
Nocy Matko Dnia

Offline yurek1

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #214 dnia: Październik 04, 2008, 07:54:37 pm »
moim zdaniem atrakcyjność to rzecz subiektywna, a takie mieszanie niczego dobrego nie robi.
Oh no, what a time to get diarrhoea!

N.N.

  • Gość
Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #215 dnia: Październik 04, 2008, 07:56:26 pm »
albo trzy. tak czy owak, myślę, że amerykańska chronologia ma jakiś sens, ain't it? czemuż więc się nie trzymać jej?
Przecież Egmont się trzyma amerykańskiej chronologii. Oni bezpośrednio po "Dangerous Habits" wydali "Fear and Loathing", wiec my robimy to samo. "Bloodlines" wyszło dopiero po "Staring at the Wall", a więc jako tom dziewiętnasty w kolejności (osiemnasty, jesli nie liczyć "Rare Cuts")

Offline Raf Fariszta

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #216 dnia: Październik 04, 2008, 08:01:33 pm »
Przecież Egmont się trzyma amerykańskiej chronologii. Oni bezpośrednio po "Dangerous Habits" wydali "Fear and Loathing", wiec my robimy to samo. "Bloodlines" wyszło dopiero po "Staring at the Wall", a więc jako tom dziewiętnasty w kolejności (osiemnasty, jesli nie liczyć "Rare Cuts")
Jakie jest więc uzasadnienie takiej (amery.-polsk.) kolejności?
Nocy Matko Dnia

Offline Koro

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #217 dnia: Październik 04, 2008, 08:13:55 pm »
Jeszcze tego brakuje żeby wydawali oryginalną amerykańską chronologią...
Śmiechu warte. Amerykanie chociaż mieli możliwość poznać ta serię poprzez zeszyty a polski czytelnik niestety nie.
Nie wiem, mam nadzieje, że Egmont będzie miał dobre wyniki sprzedażowe tej serii życzę mu tego z całego serca.
Ale to chyba nie jest dobry sposób wydawania.
Nie rozumiem dlaczego N.N. tak broni zarówno egmontowskiej chronologii jak i Ennisa.
Naprawdę uważasz jego tomy za tak dobre?

N.N.

  • Gość
Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #218 dnia: Październik 04, 2008, 08:17:05 pm »
Jakie jest więc uzasadnienie takiej (amery.-polsk.) kolejności?
Amerykanie wydali "Dangerous Habits' bo to bardzo dobry komiks jest, a potem odpuścili sobie wydawanie "Hellblazera" w TPB na dłuższy czas.
Potem zaczęli go znowu wydawać, bo był to komiks robiony przez Ennisa i Dillona, ktorych "Kaznodzieja" okazał się przebojem na amerykańskim rynku.
Wydali w TPB wszystkie odcinki, ktore zrobili Ennis i Dillon, i znowu sobie odpuścili tworzenie zbiorczych wydań "Hellblazera". Do dziś nie opublikowano zbiorów z odcinkami 84-128. Potem wrócił Ennis - wydano tom "Son of Man" z jego scenariuszem. Po Ennisie serię przejął Ellis (dwa TPB), a potem Azzarello. Rzeczy tych panów wydawano w TPB niemal na bieżąco, a widząc zainteresowanie serią zaczęto wyciągać z lamusa takze rzeczy zapomniane: wydano Bloodlines, potem "The Devil You Know" i "Fear Machine". Lada moment wyjdzie "Family Man" (tomy z odcinkami od 10 do 33, z drobnymi lukami w środku).
Amerykańska kolejność była podyktowana aktualną popularnością kolejnych scenarzystów, a potem chęcią sprzedania fanom wszystkiego, co się da.
Polska nie ma żadnego uzasadnienia poza ślepym naśladownictwem.
Cytuj
Nie rozumiem dlaczego N.N. tak broni zarówno egmontowskiej chronologii jak i Ennisa.
Naprawdę uważasz jego tomy za tak dobre?
Nie bronię egmontowskiej chronologii, wręcz przeciwnie, pierwszy napisałem, że wydanie "Fear and Loathing" z pominięciem "Bloodlines" jest - łagodnie mówiąc - dziwne. W swoim czasie sporo się naszukałem zeszytów z odcinkami pomiędzy zakończeniem "Dangerous Habits" a zeszytem 63 "Hellblazera" (odcinki 63-83 kupiłem wcześniej od znajomego) i polowy z nich nie udało mi się zdobyć.
To w jakiej kolejności Egmont wydaje "Hellblazera" ani mnie ziębi, ani grzeje. Mam wszystkie TPB. Mam w zeszytach odcinki od 84 do 128. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć w zeszytach to, co nie wyszło w TPB i czego jeszcze nie mam.
I tak jak większość z Was uważam, że run Azzarello jest świetny - moze i najlepszy w serii.
Ennisa bronię, bo uważam, że to dobre komiksy są (może mam do nich sentyment z powodów wyłożonych wyżej) i że to w nich został nakreślony portret Constantine'a wykorzystywany przez nastepców (Ellisa, Azzarello, Careya, Minę, Diggle'a i Jenkinsa).

« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2008, 08:32:04 pm wysłana przez N.N. »

Offline ASX76

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #219 dnia: Październik 04, 2008, 08:35:08 pm »
Cytat: Koro
Nie rozumiem dlaczego N.N. tak broni zarówno egmontowskiej chronologii jak i Ennisa.
Naprawdę uważasz jego tomy za tak dobre?

Wtrącę swoje 3 kopiejki... N.N. nie broni egmontowskiej chronologii, tylko wyjaśnia dlaczego, jego zdaniem, Egmont wydaje na "amerykańską modłę". ;-)
Również uważam "Niebezpieczne nawyki" za bardzo dobry komiks. Masz coś do zarzucenia Ennisowi?
« Ostatnia zmiana: Październik 04, 2008, 08:38:10 pm wysłana przez ASX76 »

Offline Anonimowy Grzybiarz

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #220 dnia: Październik 04, 2008, 08:43:34 pm »
Masz coś do zarzucenia Ennisowi?

Widzę, że się tu solówa szykuje... :badgrin:
sorki za off.

Offline Koro

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #221 dnia: Październik 04, 2008, 08:50:40 pm »
Owszem mam
jego hellblazery są mocno średnie

Offline ASX76

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #222 dnia: Październik 04, 2008, 08:56:36 pm »
Owszem mam
jego hellblazery są mocno średnie

Zamiast "mocno średnie" nie prościej użyć określenia "bardzo dobre"? Ładniej brzmi. :p



Offline Koro

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #223 dnia: Październik 04, 2008, 09:02:02 pm »
Chciałbym, naprawdę :) Mam nadzieję, że Fear and Loathing będzie dobre. Szkoda mimo wszystko, że następnym tomem nie będzie Bloodlines. Ale dobrze, że mamy szybko następny tomik Hellblazera. Może rzeczywiście wcale tak źle się nie sprzedaje? Z drugiej strony zapowiedzieli drugi tom SW na grudzień a tutaj nie widzę żadnej korelacji z wynikiem sprzedażowym tomu pierwszego. Ma ktoś jakieś informacje jak się sprzedały Niebezpieczne Nawyki?

Offline ASX76

Odp: Hellblazer
« Odpowiedź #224 dnia: Październik 04, 2008, 09:12:27 pm »
Zawsze można kupić "Fear and Loathing" i odłożyć na półkę, do czasu ukazania się i przeczytania "Bloodlines". ;-) Pewnie, że lepiej byłoby "bardziej po kolei", ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że wydają. :D
Jakiejże korelacji Waćpan się spodziewał? Egmont zapowiedział, że do końca roku ukażą się dwie części i słowa chyba dotrzyma. Bardziej martwiłbym się o to co dalej...