Z teledysków profesjonalnych moje nr. 1 zajmuje Cradle Of Filth: "Skorched Earth Erotica". Teledysk tak zakręcony, tak popaprany i tak ociekający krwią, że tylko palce lizać. =LOL=
Na drugim, musowo Metallica: "One"
A tak pozatym do amatorskich teledysków to Korn: "Dead Bodies Everywhere".
To te, które mam na kompie i nonstop oglądam. Tych, które tylko czasem widoje to nr. 1 dla mnie stanowi Pearl jam: "Do the Evolution".
Pozatym nie mogę się doczekać moich.