W rolplejach nie chodzi o samą sieczkę.
W komputerowych tak.
kto co lubi. Moim zdaniem bardzo źle, że w erpegach taki duży nacisk kładziony jest na walkę i rozwój postaci, a nie na "role playing". Dla mnie najlepszym heroic fantasy była Ultima IX (wiem, wszyscy zjechali tą grę, ale pomimo wszystkich niedociągnięć, gra była bardzo dobra). Mało walki, rozwój uproszczony do minimum (swoją drogą bardzo fajny) no i klimat, którego wielu grom brakuje.
A NWN był fatalny (grałem tylko w single i parę modów, z czego jeden mod był nawet lepszy o oryginalnej kampanii
). Za pierwszym podejście gra od samego początku mnie odrzuciła. Za drugim jak zacząłem grać czarodziejem, nawet fajnie się grało, ale i tak po pierwszym rozdziale darowałem sobie grę.