dawniej...oczywiscie po usciśleniu...oddział wychodzący mógł wyjść tyle ile miał ruchu...teraz jest zapis, który pozwala na costakiego....modele w tylniej rance musza dotykać krawędzi, z której wyszli.
Generalnie dobrze ze ktos porównał to do szczelinki, bo tak to sie ma...nie po to sie tworza przedłuzajki majneryjki i szczelinki zeby sie ciezej grało z przeciwnikiem.
Nie rozumiem tego wszystkiego.
Jak sie mnie Trojek na Baltionie zapytał czy obrażam sie za przedłużajki myślałem, że proponuje mi jakieś dziwne rzeczy...jak sprostował że chodzi o wypuszczanie fanoli przez wilki uspokoiłem sie i uśmiechłem.
Rozumiem, że za chodzenie w samym kapeluszu dano by mi worsta, ale za zasady