Autor Wątek: Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"  (Przeczytany 9779 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wojtek_Krz

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #30 dnia: Listopad 20, 2006, 08:30:43 am »
No i po Falkonie. Zachlane mordy wróciły do Mordheim!

Na początku chciałbym podziękować Ludwikowi - naszemu ulubionemu sędziowi, Gonzowi za zorganizowanie tego turnieju. Zrobiliście wszystko co się dało :)

Przygotowanie było dobre, stoły suto zastawione. Frekfencja kiepska ale pomimo tego był specyficzny klimat. Łącznie było nas 6.

Pojawiłem się w sobote rano z następującą rozpiską:

Unnamed500 GC  -   Ostlanders - Official Warband

1 Elder @ 73 GC
     Free Dagger; Bow; Hammer (x1)

1 Blood-Brother @ 53 GC
     Free Dagger; Pistol; Hammer (x1)

1 Blood-Brother @ 38 GC
     Free Dagger; Hammer (x1)

1 Priest of Taal @ 58 GC
     Free Dagger; Mace (x1); Sword (x1)

1 Jaegers @ 30 GC
     Free Dagger; Axe (x1)

1 Ogre @ 168 GC
     Free Dagger; Axe (x1); Club (x1)

1 Ogre Bodyguard @ 80 GC
     Club (x1); Sword (x1); Light Armour

Warband Rating: 111
Number of models: 7
Total Warband Cost: 500

Oprócz pijaków na turnieju był dwa razy marienburg, beastmen ridersi, krasnale dowodzone przez napoleona mordheim - chruszczowa i undeady.
Troche ryzykowna rozpiska, ale obiecałem sobie, że zagram na dwa bydlaki.

Pierwsza Bitwa: beastmeny Lesia
Troche nie spodziewałem się w pierwszej bitwie bistmenów. U mnie siedmiu u niego 9 z minotaurem i pieskami. Na moje szczescie wylosowałem leczenie na kapłanie. Tylko nie mialem go nawet okazji dobrze wykorzystac :/ Wszystko bylo ok gdy dwa ogórki wjechały w minotaura i go zdjeły ale potem zaczeło sie sypać straszliwie i wyszło, że uciekłem zostając przy jednym modelu. Przeżywajki tragiczne, kapitan opuszcza 1 bitwe kapłan 3. Ech.. restart bandy.

Druga Bitwa: Umarlaki Koriela
Scenariusz z biegnacymi orkami. Ok może dam rade, świerzaki miały farta. Kapłan wylosował burzenei budynków, troche poburzył. W sumie dzięki dobrym rzutom szybko zrównałem z ziemia nieumarłych. Choć orczy boss przezyl i zabił wampira. Wreszcie jakies dochody i lekki rozwój bandy. Dokupiłem dwóch Jeagerów.

Trzecia Bitwa: Beastmeny Lesia
Po raz drugi, tym razem occupyna 10 tur. Lecim! pierwsze 6 tur wyglądały jakbysmy zapomnieli o budynkach, plewy sie rzezały, bohaterowie gineli w chwale a mi zostalo 5 modeli. Gdy sytuacja uspokoiła się zaczelismy szachy. Jeden budynek z 4 zburzyłem. W jednym stał ogórek gotów walczyc w drugim ogóek z elderem ślaćym strzały na powitanie w 3 zaś skampiły bisty. Bo kilku spektakularnych akcjach w 10 turze kapłąn skokiem jelenia przeskoczyl do budynku Lesia a z drugiej strony bloodbrother skaczac z drzewa znalazł sie zaraz obok. ogr zblokował minosa i gora. Niestety Lesio konczyl gre. jeden budynek wyszedł na zero bo wpadł psami. dwa modele w swoim budynku zknockował. Kapłąn spadł i dostał 3 hity z siłą 6 :/ Remis. Najlepszą moja gra na turnieju.

Czwarta Bitwa: Krasnalki Chruszczowa
Kompletne nei porozumienie. Szkoda mi wogóle pisać ale trzeba :) 9 ostlandczyków vs 9 krasnali. Na srodku szaman orków ala nokodemus. Ostzreliwany przez inzyniera co chwile kładł się. Na boku ostland biegnie na krasnale. Dwa ogry zabijają z 4-5 krasnali. Jeden jednak ginie. Potem szarza na lidera i zbijanie liderki u kolejnych. Nie wychodzi mu rout jak zostaje mu jeden beardling.

Piąta Bitwa: Beastmeny Leszka... (bitwa o 1 miejsce)
No cóż, 3 bitwa z nimi. Przekleństwo moje. W budynku na srodku przypakowany troll. Zabijesz, wygrywasz. Proste, z pozoru. Zaczynam. Kapłan burzy ten budynek. Troll szarzuje na ogra. Bisty na mnei biegną dokleja sie reszta ekipy do niego dwa ogry 3 henczów. Lecz nei miałem szczescia. Wklepałem mu 2 z 3 woundów jednak wyszło mu z 6 czy 7 razy regenerowanie. Wiec do dupy. Dopadła mnie 13 bistmenów, szaman przejął mojego ogra drugiego zabił minotaur. Rozkrecił moją bande i ogra.
:)

W sumie dzięki punktom nabitym, zająłem 2 miejsce. Ostland po dłuższej przerwie wrócił :D Ryzykowna rozpiska się sprawdziła, dzięki czemu jestem bardzo pozytywnie nastawiony na kolejne turnieje.

Fajne nagrody, napewno sie przydadzą (bojar kislevicki i książka zabójca skavenów.) Gonzo powinien wrzucić foto relacje. Żałuje tylko, że nie zagrałem z każdym. Do zobaczenia na Bazylu :)

Offline Motorek

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #31 dnia: Listopad 20, 2006, 09:08:05 am »
Też bym chciał podziękować Gonzowi ;)
Prawdziwy z Ciebie kolega;)
Grunt to dobry interes Stowarzyszenia i zarobienie 40 zł za to, że z Jezusem wejdziemy na godzinkę konwentu ;)
Pozdrów Krzysia ode mnie ;)
Teraz Cytadela Syriusza to dla mnie tylko i wyłącznie biblioteka, z której będę wypożyczał książki ;)
Pozdro ;)
PS: W piątek zgłoszę się po makiety ;)

Offline Ludwik

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #32 dnia: Listopad 20, 2006, 03:52:18 pm »
Oto oficjalne wyniki :

Leszek 1 miejsce  Beastmen Raiders
Wojtek 2 miejsce Ostlanders
Gonzo  3 miejsce Marienburg
Przemek 4 miejsce Marienburg
Stach   5 miejsce Dwarf Treasure Hunters  :!:
Koriel   6 miejsce The Undead


Gratulacje wszystkim za wzięcie udziału w turnieju a szczególnie zwyciężcy!
 Kto nie był niech żałuje, były świete nagrody każdy kto wziął udział odszedł z figurką  :!:
 Do wygrania były: 3 zestawy ze Sklepu Jama (farbka, pędzelek, katalog, figurka [w tym jeden zestaw z aż dwoma figurkami])
 3 książki z serii o Gotreku i Feliksie
 3 blisterki z GW ( Kislevicki CG, Bojar i Mordheimowy gladiator :!: )
 do tego mnóstwo plakatów.

 Dziękuje wszystkim za przybycie, sponsorom oraz Motorowi i Gonzu za pomoc z scenariuszami.
 Jako sędzia nie miałem mało roboty, rozgrywiki przebiegały (poza jednym lub dwoma wyjątkami) w wyjątkowej zgodzie i pod znakiem pozytywnej rywalizacji.
 Stworzyło to bardzo dobry klimat turnieju i koleżeńską atmosfere.

Ciekawostka turnieju był chyba wojtkowy kałpan który burzył co się dało :lol: w jednej bitwie zburzył aż 3 budynki :shock:   :badgrin:

Mam tylko nadzieje, że następne turnieje będą bardziej liczne  :?  :?
 
Pozdrawiam.
 P.S. ... jedynym mankamenetm było to, że pod koniec turnieju kompletnie wysiadło mi gardło i mówiłem półszeptem z chrypką ;)
 ... ale chyba wszyscy mnie rozumieli :lol:

Offline Slayer_Lublin

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #33 dnia: Listopad 20, 2006, 06:58:27 pm »
Turniej oceniam jako bardzo udany (i to nie dlatego że mi dobrze poszło ;))
Mimo nienajlepszej frekwencji grało się naprawdę przyjemnie... Jakby nie patrzeć panowała 'kumpelska' atmosfera ;) a w takiej atmosferze naprawdę przyjemnie się  zdejmuje nawet swoje figurki z placu boju :P

Wystartowałem na rozpisce: 4x chaos hounds, chief, 2x bestigors, shaman i minotaur (helbard)

1. Wojtek - ostland

Naprzeciwko mnie stanęło 5 chłopów ze wsi - zwanej ostlandem :P i 2 Ogry :shock:
scenariusz z animozjami - mimo wszystko nie sprawiły one 'większych problemow'  czasami któryś model zgłupiał i nie ruszał się przez turę...
Przebiegu bitwy tak naprawde dobrze nie pamiętam ale ogry zatłukły minotaura, Wojtkowi nie wyszło leczenie (ogr stracił  2 Woundy) i w następnej turze shaman dobił ogra... Reszta rzuciła się w wir walki... po kilku turach Wojtkowi został jeden ogr na stole i nie zdał rout testu...

2. Gonzo - Marienburg

Scenariusz z ulicą po środku i biegnącymi orkami...
Gonzo strzelał tym razem tylko... 4 czy 5 łukami,  kuszą i jakimiś bzdetami z najemników więc nie było tak strasznie... na początku szarża 3 modeli Gonza na jednego Big'una, z którym męczyuli się przez chyba 3 tury, co bardzo ułatwilo mi zadanie :) Najpierw szarża minotaurem na drugiego big'una... nic nie wchodzi, ork się odgzyza i... krytyk z pałki '6'
 :shock:  no cóż... kontynuacja scenariusza bez minosia :/ Boss orków zginął chwilę później z ręki chiefa, seria strzałów z łukow bez efektu, moja szarża i schodzi pierwsza linia obrony ludzi i uciakają w panice  :badgrin:  Ave Beast  :badgrin:

3. Wojtek znów...
Occupy... wojtek niszczy jeden budynek... okupuje drugi, za to ja przejmuje kontrolę nad kolejnym... czwarty budynek 'zawierający' :D ogra i dwa psy obok już na początku jest skazany na remis... około 5 tur skradania się i ostatnia decydująca o wszystkim... Wojtek skacze z drzewa na kant budynku, na którym ledwo mógł ustawić figurkę, używa skoku jelenia szamanem... do tego szarżuje na minotaura i bestigora blokując ich dostęp do 'swojego budynku'... decydujący jest strzał do pieska który stał w zasięgu ruchu budynku... pies ogluszony :/
Moja tura miała zadecydować o wszysktim... brawurowe szarże beastów i ich popisowe wspinaczki ratują remis... ufff...

4. Przemek i Marienburg
Przemek i 17 ludzi z czego większość uzbrojona w duelingi... nieprzyjemnie :/
Rozpoczynam ostrym atakiem na szamana... zabieram kamyczki i szaman traci swoją moc  8) w następnej turze zostaje zmieciony i pozostaje walka z ludzmi... wydawalo sie łatwo ale wyróznana  walka kończy się wynikiem można powiedzieć remisowym... schodzi nam większość modeli ale Przemek ostatecznie ucieka (przydały się rabbit footy ;))

5. Wojtek... ... znowu  :roll:
Wojtek zaczyna... od razu rusza do budynku z trollem i... burzy budynek  :roll:  wściekły bydlak rusza z odwetem na ostlandczyków, którzy otoczają go i zaczynają tłuc... Ratują go moje dobre rzuty na regenerację i ostatecznie schodzi mu tylko jeden wound zanim dobiegły bezsty... szybka szarża i ludzie w 2-3 tury zostali wybici... minotaur zabija ogra i wpada we frezny - w trolla... zdjemuje mu jednego wounda, szaman przejmuje drugiego ogra Wojtka który zabija ostatnią jednostkę ostlandu (nie licząc jego samego) w tym samym czasie troll pada pod gradem ciosów bestii... koniec  :badgrin:

pozdro i dzięki wszystkim za grę... oby tylko na następnym turnieju frekwencja dopisała ;)[/b]

Offline G O N Z O

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #34 dnia: Listopad 23, 2006, 09:50:06 am »
Cytuj
Też bym chciał podziękować Gonzowi  
Prawdziwy z Ciebie kolega;)
Grunt to dobry interes Stowarzyszenia i zarobienie 40 zł za to, że z Jezusem wejdziemy na godzinkę konwentu  
Motor, nie raz i nie dwa mówiłem Ci, żebyś pogadał z odpowiednimi osobami. Jakoś nie widziałem Cię przed Falkonem w Stowarzyszeniu. Mam swoje zasady i nie mam w zwyczaju wykradać dla znajomych wejściówek, bo jednemu z nich tak się zachciało. Ani robić innych proponowanych przez Ciebie przekrętów. Nie na tym też, IMO, polega koleżeństwo. Trzeba było przyjść przed konwentem, pogadać z kimś od bitewniaków, a nie kombinować a potem strzelać focha jak mała „dzidzia”. Najpierw była mowa o przyjściu na kilka godzin, teraz na forum skróciłeś to do „godzinki”. Nie wnikam. Sam jesteś Sobie winien. Tak jak to o sobie mówisz: „Jesteś boski”, nie ma co.
Cytuj
Teraz Cytadela Syriusza to dla mnie tylko i wyłącznie biblioteka, z której będę wypożyczał książki  
Jak sobie chcesz. Twoja sprawa.
Cytuj
PS: W piątek zgłoszę się po makiety  
Mnie pewnie nie będzie, bo jestem chory. Oprócz swoich możesz zabrać makiety Przemka.
pies Ci morde lizał...

MORDHEIM PL -> http://paradoks.net.pl/read/1698

Offline Motorek

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #35 dnia: Listopad 23, 2006, 10:04:35 am »
Po pierwsze nie strzelam focha, po drugie rozmawiałem z Andrzejkiem , wysłał mnie do Krzysia Misia, a on nie odpowiadał widocznie tak mu jest wygodniej jak się zadanie pytania, na które nie chce odpowiedzieć, a Ty też z tego co pamiętam masz coś do powiedzenia w Stowarzyszeniu. Po trzecie niech Ci będzie, że była mowa o 3 godzinach na początku, ale pewnie tyle byśmy nie siedzieli biorąc pod uwagę, że byliśmy po 10 godzinach na uczelni i w niedziele mieliśmy mieć kolokwium z elektrotechniki. k**wa Gonzo o jakim wykradaniu wejściówek mówisz i o jakich moich przekrętach wymień chociaż jeden, bo ja  sobie jakoś nie przypominam, żebym kogoś przekręcił ze Stowarzyszenia. To faktycznie taki wielki problem był, żebyśmy posiedzieli w sali dla Mordheimowców i może w sali dla Batllowców? Jedno wiem, że gdybym się zwrócił do kogoś innego to by mnie wpuścił, mój błąd.

Mogę zabrać też makiety Buddy i Purca, jeżeli uważasz to za mój przekręt to do nich zadzwoń i ich zapytaj o to bo pytałem ich przed pożyczeniem makiet pierwszym razem.

PS: Motasz się w zeznaniach bo puściłeś mi strzałe, ale z Jezusem doszliśmy do wniosku, że mamy to w c**ju i nie potrzebujemy czyjejś łaski.

Offline G O N Z O

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #36 dnia: Listopad 23, 2006, 10:19:36 am »
Przez telefon powiedziałem Ci, że jak chłopaki się zgodzą na Twoje wejście na ich plakietki, to puszczę Ci głucha, żebyście przyjechali. Puściłem i czekałem 1,5 godziny. Nie pojawiliście się. Nie wiem dlaczego, ale widzę, że ostatnio wynajdujesz wszędzie jakieś problemy. Aż tak bardzo żal Ci „godzinki” na Falkonie? Chciałeś pooglądać puste stoły po turniejach?

P.S.  Forum to nie śmietnik, więc następnym razem idź się wypłakać gdzie indziej.
pies Ci morde lizał...

MORDHEIM PL -> http://paradoks.net.pl/read/1698

Offline Motorek

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #37 dnia: Listopad 23, 2006, 10:37:38 am »
Gdzie, jakie problemy? Nie, nie żal mi tej "godzinki" na Falkonie, pokazało mi to nowe aspekty bycia członkiem Lubelskiego Stowarzyszenia Cytadela Syriusza. Od teraz będę miał takie podejście jak Stasio płacę składki i czerpię korzyści, nic poza tym.
A płakać będę tam gdzie mi się podoba ;)

Cytat: "G O N Z O"
Mam swoje zasady i nie mam w zwyczaju wykradać dla znajomych wejściówek, bo jednemu z nich tak się zachciało.

Cytat: "G O N Z O"
Przez telefon powiedziałem Ci, że jak chłopaki się zgodzą na Twoje wejście na ich plakietki, to puszczę Ci głucha, żebyście przyjechali. Puściłem i czekałem 1,5 godziny.
Przekręty  :lol:

Offline Mistrz wałków :)

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #38 dnia: Listopad 23, 2006, 10:57:14 am »
Panowie nie bierzcie z nas przykałdu (wojny TH i reszty krakósów) i nie pierzcie brudów na forum.

Najlepiej jeśli wyjaśnicie sobie to w cztery oczy :)
Kamil. (miszczu)

Offline Dwalthrim

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #39 dnia: Listopad 23, 2006, 08:13:16 pm »
Cytat: "Mistrz wałków :)"
Panowie nie bierzcie z nas przykałdu (wojny TH i reszty krkusów) i nie pierzcie brudów na forum.

Najlepiej jeśli wyjaśnicie sobie to w cztery oczy :)


Mr.Wałkoń dobrze gada! Dośc sie naczytaliśmy o wewnętrznych sprawach TH, wiec nie róbcie nam chłopaki powtórki z rozrywki  :badgrin:
JAH RASTAFARAI-SIGMAR HELDENHAMMER EMPEROR I!!!"


Offline Motorek

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #40 dnia: Listopad 24, 2006, 09:17:10 am »
Ja już się zamykam. Przepraszam za robienie obory na forum :(

Offline G O N Z O

Turniej Mordheim na konwencie "Falkon 2006"
« Odpowiedź #41 dnia: Grudzień 10, 2006, 03:22:32 pm »
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z turnieju: http://paradoks.net.pl/view/53
pies Ci morde lizał...

MORDHEIM PL -> http://paradoks.net.pl/read/1698