Dawno dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma lasami, w kraju zwanym Wolską... kiedy to każda kaseta VHS z anime była na wagę złota (którym to złotem płacono za import kaset zza wielkiej wody) szczytem pożądania były multisystemowe magnetowidy (które pozwalały na kopiowanie NTSC) a w kraju panowały takie konwenty jak MnS, First Impact czy OOZK do swoistej tradycji tegoż ostatniego należał obowiązkowy - choćby i nieformalny - seans pewnego kultowego anime....
Dziś, choć minęło już ładnych latek parę to anime zostało w sercach naszych, ba! niektórzy admini nawet nadają nazwy swoim serwerom jego tytułem ale jakoże
konsekwentnie nie zaglądają na swoje forum to nie dziwota że tracą szansę jego odgadnięcia[/size]
Ne, Grzybek-san?