Nie każdy komiks to powieść graficzna. I dobrze o tym wiesz. Powieść graficzna - a ja w pełni zgadzam się z definicją Ediego Campbella - to dzieło, które w oczywisty sposób kontestuje klasyczny komiks, jest do niego w kontrze. To bunt przeciwko komiksowi pojmowanego jako sztampa. Właśnie literatura piękna w obrazkach - mówiąc banalnie. A że coraz częściej ludzie używają terminu "graphic novel" jako synonimu do każdego komiksu, byleby był to grubaśny tom - ich sprawa.
Jak czytam gdzieś, że coś marvela ma w podtytule "graphic novel" to śmiech mnie bierze.
Myślę, że tutaj na forum panuje swego rodzaju nagonka na oficjalne media spowodowane wieloma czynnikami, a podstawowe z nich, to brak znajomości zasad rządzących prasą.
Po pierwsze: świat forum gildii komiksu to świat czarno-biały. Dziennikarze to debile, którzy nie znają się na komiksie i piszą o nim, bo szukają sensacji, a członkowie forum to wspaniali znawcy.Tymczasem Wojtek Orliński, Dominka Makówka z "Rzepy", Jakub Demańczuk z "Dziennika" siedzą w tym od lat. Ja też siedzę w tym od ładnych paru lat. I nikt z tych ludzie nie pisze o komiksach z przypadku lub dlatego, że redaktor kazał. Skoro wszyscy tutaj to prawdziwy eksperci - dlaczego nikt nie wspiera swoją wiedzą serwisów komiksowych, nie pisze obszernych recenzji, publicystyki? Dlaczego ś.p. Radary cierpiały na wieczny niedobór tekstów?
Po drugie. Większość tekstów dziennikarskich w dziedzinie kultury to teksty z tezą. I to nie jest wada. Autor ma swoje poglądy i stara się je bronić. Miałkie teksty na zasadzie "trochę tak, a trochę siak" - lądują w koszu. Tekst musi mieć problem.
Po trzecie: każdy dziennikarz nie rezydujący w redakcji na stałe ma tego pecha, że nie do końca posiada wpływ na swoje teksty. Zdarzają się pomyłki ze zdjęciami, a czasem nawet niektórzy redaktorzy nieopatrznie coś zmieniają. Pewnego razu w moim tekście w "Dzienniku" przeczytałem, że Moebius był mistrzem fantasy - sic! Tak sobie redakcja zmieniła. I co, miałem się z tego powodu pociąć? To jest tylko tekst. Nie nastąpi koniec świata, a Moebius nie oślepnie.
Po czwarte: łamy gazety nie są z gumy. Piszesz na konkretną liczbę znaków. Np. 8000 ze spacjami i kropka. Dlatego pisząc o Moebiusie nie mogę opisywać jego życia od A do Z i analizować każdego komiksu. Nie mam na to miejsca. Muszę znaleźć pewien problem i na nim się skupić.
Po piąte: Żadne medium ogólnopolskie pisząc o komiksie nie będzie pisało dla użytkowników forum gilidii komiksu. To nie ten target.
Target to każdy człowiek interesujący się kulturą. Komiksiarze powinni mieć swoje porządne media, a nie tylko serwisy z newsami.
Jak był Below Radars to i tak ciągle dostawał baty właśnie od miłośników komiksu.
Na koniec: Media ogólnopolskie i tak poświęcają sporo miejsca na komiks, biorąc pod uwagę ilu jest czytelników. W "Przekroju" mam co miesiąc stronę na recenzje - a jest to tygodnik. A ile recenzji nowych komiksów pojawia się na Gildii Komiku, którą można aktualizować codziennie.
ufff. dobranoc